Ostatnie komentarze Cairo
Yaro, tacy weterani którzy pracowali, czy też pracują w ,,cywilu,, a byli zawodowymi nie otrzymają drugiej emerytury. Tak mówi złodziejskie prawo łamiące Konstytucję RP. Przecież rolnicy otrzymują dwie emerytury, za pracę w gospodarstwie i poza nim. W dodatku zrównano weteranów, żołnierzy z ONZ do morderców z NATO. Pierwsi bronili pokoju, drudzy strzelali do ludzi z rozkazu USA.
Więc nie zauważyłeś, że w każdej zwrotce jest "nie". Dziękuje i pozdrawiam. Cairo
Vanillivi, cóż, fantastyka mnie nie interesuje. Przynajmniej to zauważyłaś. Natomiast to, co dzieje się w codziennym życiu, ludzi skrzywdzonych, nie ze swojej winy, faktycznie trudno opisać. Może to są banały, znane wszystkim, ale z banałów składa się nasze życie. Mam
świadomość, że moje wypociny nie są wysokich lotów. Moim znajomym, część tej twórczości
się podoba, szczególnie gdy ją czytam, dlatego jeszcze piszę. Nie robię tego "na siłę", po prostu coś każe mi wewnątrz w tym stylu napisać. Jak zaczynam poprawiać, to wychodzi jeszcze
gorzej niż poprzednio. Dużo czytam, ale tylko prozę. Dziękuję za komentarz. Pozdrawiam.Cairo
Hrabio zgadzam się z Tobą. Skrzywdzenie kogoś, powoduje że, prędzej czy później to do nas wróci. Najważniejsze, żyć w zgodzie z ludźmi i własnym sumieniem. Dziękuję za komentarz.
Pozdrawiam. Cairo
Dobry żart jest tynfa wart. Lecz nie oto chodzi. Skrzywdzony, poszedł w świat, wrócił, wybaczył tym, którzy go skrzywdzili, chce zgody. Dla tych, którym wybaczył, jest niewygodny, czują się winni, a on nie chce nic. Mam nadzieję. że dobrze wytłumaczyłem sens tego utworu. Dziękuje za komentarz i pozdrawiam. Cairo
Głębszy sens to samotność. W życiu jedynaka tak się zdarza. Człowiek musi przezwyciężyć przeciwności losu. Nie ma wyboru. Pozdrawiam. Cairo
Właśnie o to chodzi. Beznadziejność kiedyś musi się skończyć. Pozdrawiam.
Dziękuję za krytykę. Może uda mi się kiedyś coś lepszego napisać.
Akurat to nie hip-hop ani liryka, tylko prawda, która z życia wynika. Dziękuje za komentarz. Pozdrawiam.
Panie Hrabio, to dzieje się nie tak daleko od Częstochowy, bo na kieleckiej wsi. Treść odpowiada temu, co się faktycznie działo. Dziękuje za komentarz. Serdecznie pozdrawiam. Cairo
Ja akurat byłem na takim weselu. Dlatego to napisałem, tym bardziej że, moim zdaniem to jest swoista przestroga dla młodych. Jak wiesz, historia lubi się powtarzać. dziękuje za trafne określenie.Pozdrawiam. Cairo
Zażartowałem. Jestem po pierwsze amatorem, po drugie faktycznie nie sięgam mu do pięt, jak to określiłeś, to nie ten poziom. Gratuluję według mnie trafnego określenia.Serdecznie pozdrawiam . Cairo
Mike17 zgadzam się, że jest to jak rzucony kamień. Jeżeli człowiek chce sprawiedliwości to musi za to zapłacić, finansowo i stratą czasu. To drugie jest najważniejsze, czasu który upłynął, nikt nie zwróci. Jest to również krytyka urzędu, który za nic nie odpowiada.
Szarada, mylisz się, "sypie się mamona"- płacisz za upominanie się o sprawiedliwość, adwokatom, prawnikom i sądowi. Inaczej przegrasz, nawet jeśli masz rację. Dziękuję za krytykę i pozdrawiam komentatorów.
Cairo
Ja byłem w Syrii w 1980 r. Pamiętam jak rozbudowywał się Damaszek. w ciągu ośmiu miesięcy powstało 5 nowych dzielnic mieszkalnych. Rozbudowano szkolnictwo. Zagospodarowano sporą część nieużytków na cele rolnicze. Dozbrojono i doszkolono wojsko. Zwalczano Bractwo Muzułmańskie, przeciwne rządowi. Najpierw ogłaszano w mediach żeby przeciwnicy Assada zaprzestali działań antyrządowych i zgłosili się na policje w celu złożenia zeznań. Do osób które tego dokonały, nie były wyciągane konsekwencje. Osoby które należały do organizacji antyrządowej i nie zgłosiły się na policję były po ogłoszonym terminie wyłapywane i rozstrzeliwane w więzieniu koło Damaszku. W ten sposób utrzymywano spokój. (W Damaszku czułem się bardziej bezpieczny niż u nas) Komuś jednak, ten rozwój przeszkadzał, doszło do wojny domowej. Setki tysięcy ludzi zginęło, miliony opuściło kraj i Unia ma teraz z nimi kłopot. Miasta zburzone, ludzie dalej giną. Czy to lepsze niż dyktatura Assada ?. Jak zobaczyłem zdjęcia zrujnowanych miast w których byłem, to mi się płakać chciało. Tym bardziej , że zaprzyjaźniłem się z kilkoma Syryjczykami. Gdyby nie " pomoc żandarmów świata" to do tego by nie doszło. Ale oczywiście, krew, trupy i nieszczęście ludzkie to sensacja. Lecz nikt nie powie, kto i dlaczego do tego doprowadził. I gdzie jest ONZ.
Wybacz , ale dla mnie ważna jest zawartość w treści, a nie idealna technika pisarska. Przepraszam, nie potrafię inaczej. Dzięki za krytyczne słowa, przyrównanie do Tuwima to przesada, ja tak wysoko nie sięgam. Pozdrawiam.
Cairo