Ostatnie komentarze Carvedilol
Marian
Lubię takie historyje. I tylko dodam, że dobrze się to czytało. Styl gawędziarza, który z jednej chaty wyciąga niby prostą, ale ciekawą opowieść. Na plus.
Pozdrawiam.
Carvedilol
Darcon
dzięki za komentarz i uwagi, mam nadzieję, że doczytasz całość i napiszesz coś wtedy o fabule.
Wstęp poprawię, miał on być chaotyczny (ten samolot to tylko wrażenie zamroczonego człowieka, któremu ból rozsadza czaszkę), ale teraz dopiero widzę niedoróbki.
Tym razem zastosowałem się do uwag przy poprzednich opowiadaniach "kryminalnych", czyli więcej osób i zwolnienie tempa. Jak wyszło, zobaczymy po 3 części.
Pozdrawiam.
MTK
ja mam podobnie jak StalowyKruk - zamiar może i szczytny, ale brzmi jak Pan Dobra Rada z komedii Barei. Czyli moralizująco, ale nie sądzę, że jakieś dziecko po przeczytaniu rzuci palenie, jeśli już pali.
Ale warto przekonywać do rzucania palenia!
Pozdrawiam
Carvedilol
Ten_Smiertelny
Opowiadanie podobało mi się, chociaż gdyby było troszeczkę krótsze byłoby jeszcze lepsze (nie jest nudne, ale dla puenty chyba można by ciut skompresować - wiem, wiem, jak już człowiek siądzie i chce coś przekazać to czasami okazuje się, że z 10 zdań robi się 100)
Ja odczytuję przesłanie jako analogię do sportu - najpierw człowiek wymyśla jakąś grę, zabawę, która przynosi mu radość z samej siebie. Potem nadaje sztywne reguły, robi z tego dyscyplinę, a końcu jest to maszynka do robienia pieniędzy i coś, co tylko oglądamy w wykonaniu zawodowców. Gubimy gdzieś czystą przyjemność i nie potrafimy się już bawić.
Czy jakąś szerszą analogię miałeś na myśli?
Pozdrawiam
Carvedilol
Ten_Smiertelny
Nie wiem czy dobrze zrozumiałem, czy po prostu krytykujesz Halloween - w mojej osobistej ocenie jest to takie "święto" czy raczej tradycja, która przyszła zza oceanu i nie przepadam za nią (pewnie gdybym miał kilka-kilkanaście lat twierdziłbym co innego), ot kolejna pożywka dla rynku (cukierki, maski itp...)
1 listopada przyciąga na groby i wierzących i niewierzących, też marketing zniczy i tym podobnych coraz większy, ale oczywiste, że nie o to w tym chodzi, i to jak rozumiem, Twoja konkluzja tej miniatury, albo poszedłem nie tym tropem, co autor...
Pozdrawiam
Carvedilol
Kazjuno
Dobrze się to czytało, choć to taka obyczajowa podróż sentymentalna, ale wciągnęła mnie i połknąłem na raz. Aż sobie przypomniałem własne "zabawki" i zabawy. Ciekawe jak młode pokolenie odebrałoby ten tekst. Takich "mordobijów" teraz pewnie więcej, ale mam wrażenie, że wielu z nich niestety z tego nie wyrasta.
Opowiadanie podobało mi się, pod kątem technicznym przeglądnij jeszcze raz - jakieś tam przecinki i błędy typu Nie koniecznie (chyba powinno być razem).
Pozdrawiam
Carvedilol
Ten Smiertelny
Miło Cię widzieć pod tekstem
Dzięki za jak zwykle długi komentarz, cieszę się, że przeczytałeś pierwsze w pełni "kryminalne" opowiadanie - zgadzam się, ze rasowy kryminał to jednak coś dłuższego niż opowiadanie - mam takie same odczucia, nawet w stosunku do Agathy Christie, której kryminały znam i lubię.
Fakt, że za mało miejsca na sylwetki bohaterów - na razie nie potrafię napisać czegoś dłuższego, ale kto wie, może kiedyś
Za wszystkie uwagi dziękuję
Pozdrawiam
Carvedilol
Jolu Darcon dzięki za przeczytanie i komentarze.
Mój zamysł był nie taki aby zaszokować,albo zbudować napięcie. Chodzi przede wszystkim o ostatni zapis (chciałem na czerwono ale nie wiedziałem jak), który ma być takim niby paskiem wiadomości jak w telewizji.
Nierzadko ludzkie dramaty sprowadzają się do takiego lakonicznego zapisu, bez próby głębszej refleksji, czy choćby nawet powierzchownej - ważne aby o czymś napisać i za chwile przechpodzimy do kolejnego tematu.
A za jednym ludzkim dramatem kryje się drugi. Przy okazji chciałem tylko nakreślic sytuacje Janusza - czy próba odpokutowanie poprzez pomaganie innym wystarczy? Czy aby poczuć prawdziwa ulgę, oczyszczenie potrzeba jednak wyznac winę?
To jednak tylko muśnięcie tematu, a sam zamysł jak pisałem, miał dotyczyć ostatniej linijki.
Jak widać wyszło kiepsko.
Pozdrawiam.
Carvedilol
Asocjacjo
Bardzo fajny wierszyk
Morał fajny - srocza ekipa sprzątająca jest bardzo skuteczna, aż za bardzo.
Stąd powinna płynąć mądra ta nauczka
Teraz metoda na srokę, minął czas na wnuczka.
Pozdrawiam.
Carvedilol
Darcon (zawiera spoilery)
Po przeczytaniu całości
Najbardziej mi się podoba warstwa fantastyki - fakt, że liczne skojarzenia, np. z Blade runner, Ghost in the shell, czy nawet Matrixem, ale ten futurystyczny świat dobrze przedstawiony i wydaje się spójny
Opowieść drogi - tu także całkiem dobrze, podróż w poznaniu siebie, dążenie do celu, aby przezwyciężyć własne strachy, a motorem napędowym miłość
I tu jak dla mnie najsłabszy moment - motyw głównego bohatera - miłość, jak najbardziej, ale do androida? To jak dla mnie mało wiarygodne (ale to nie przytyk do Ciebie i tego opowiadania), chociaż motyw już znany w popkulturze, jakoś mi to zgrzyta. Gdyby tak zakochał się w bohaterce, ruszył, żeby ją odnaleźć, a dopiero na koniec okazało by się, że to android, i mimo to poszedłby za głosem serca, to bym to jeszcze przełknął - a tak to jedyny minus w tej opowieści, którą czytało się dobrze i oceniam pozytywnie
To oczywiście kwestia gustu, moje zdanie to opinia czytlenika, a nie krytyka fachowca
Parę drobnych potknięć technicznych (np. zjedzona literka) można by się jeszcze doszukać, ale nie powoduje to zatrzymania, nie wytrąca z płynności, więc gubi się w tłumie
Chociaz nie jestem jakimś fanem science fiction podobało mi się
No i gratulacje za wyróżnienie
Pozdrawiam
Carvedilol
Darcon - i ja się dołączam, Tobie pewnie trudniej wrzucić tekst na portal
Na razie przeczytałem połowę, ale takie drobiazgi zauważyłem:
Nie potrzebne mu dzisiaj żadne lokalne... - nie potrzebne osobno, chyba powinno być razem
zawyżając w górę - czy można zawyżać w dół? pominąłbym w górę
Pozdrawiam
Carvedilol
Jolu
całkiem ładny obrazek obyczajowy
parę przecinków chyba gdzieniegdzie za mało lub za dużo, np. Babcię, Nikifor zdumiał tu chyba niepotrzebny, ale w tej kwestii nie jestem ekspertem
Pozdrawiam
Carvedilol
Marian
Podoba mi się gawędziarski sposób narracji. I tzw. [i]swojskie klimaty[i].
Pozdrawiam
Carvedilol
Kazjuno
Przeczytałem ten fragment bez znajomości całości. Pierwsza część przypomina dziennik historyczny rzeczowo przedstawiający fakty druga to przeniesienie tych faktów w autorską rzeczywistość i dodanie elementów komicznych. Pytanie czy chcesz w ten sposób napisać całość przybliżając fakty w sposób mniej "suchy" bo sam pomysł niezły. Z ciekawości zerknę na inne rozdziały.
Carvedilol
Dzięki za dobre słowo purpur!
Carvedilol (Ten-od-bajek)