Ostatnie komentarze d.urbanska
Autorze, skąd w Tobie tyle jadu? Literatura zawsze była zwierciadłem społeczeństwa ergo jacy jesteśmy, tak i twórczość. Pozdrawiam
Duchu, Wiktorio - dziękuję za przychylny komentarz, a także tak piękne osobiste wspomnienia. To bardzo ważny dla mnie tekst.
Pozdrawiam najserdeczniej.
Bardzo dobry tekst. Sprawny, mocny. Jestem pod wrażeniem. Pozdrawiam.
WD - to nie przejęzyczenie, lecz ludowa forma: udałaś mi się = spodobałaś mi się
Ot
Pozdrówka
Cudny wiersz. Malarski i emocjonalny.
Bardzo mi się udał
Pozdrawiam serdecznie
Wolnyduchu dziękuję za wizytę i ocenę.
Też zastanawia mnie kierunek, w jakim idzie współczesna literatura. Chyba dzisiaj żaden z klasyków nie miałby szans
Dziękuję za "zaciekawienie" i pozdrawiam serdecznie
Witaj Skroplami, dziękuję za ocenę i komentarz. Niewątpliwie każda wojna jest złem i tragedią. Wiele jednak zależy od punktu widzenia. Zauważyłaś, że literaturę / sztukę tworzą głównie zwycięzcy? Dlaczego na przykład widownia sympatyzuje z Wikingami, którzy byli bezwzględnymi najeźdźćami i mordercami? W kinematografii znalazłam tylko jeden film z punktu widzenia Niemców w czasie II wojny (U-boot). Podobnie w literaturze. Umknął mi, niestety, niemiecki autor i tytuł. Pamiętam jednak scenę, gdy na zamarzniętym pobojowisku w Rosji leżeli młodzi Niemcy i wzywali matki Zrobiło to na mnie ogromne wrażenie. Nie bronię morderców ani wojny. Myślę tylko o wspólnocie tragicznej naszego wojowniczego gatunku. Uff, rozpisałam się.
Pozdrawiam serdecznie.
Widocznie nie czytałeś zbyt uważnie
Była tam dyskusja o czekających na próżno matkach poległych.
Nie upieram się przy wyróżnieniach, ale też daję sobie prawo do takiej opcji.
Pozdrowienia
Wyróżnienie ostatniego akapitu uważam za zasadne w opozycji do pozostałej części.
Rzeczywiście, teksty spina konkretna dzielnica Warszawy. Można też znaleźć i inne łączniki np macierzyństwo. Jeśli zaś chodzi o przekaz, to najgorzej jest tłumaczyć, co autor miał na myśli.
Pozdrawiam serdecznie.
Podoba mi się gawędziarski styl narracji, dowcip i poprawność językowa.
Od zawsze wiem, że Stwórca nasz ma poczucie humoru, więc zapewne z miłością pochyliłby się i nad tą opowieścią.
Pozdrawiam
Świetna historyjka. Ubawiłam się. Pozdrawiam
A mi się podoba. "Pozwól ... wychować dobro" - piękna fraza. Pozdrawiam
Rzeczywiście ortograficznego błędu nie ma, ale jeden frazeologiczny: "opadł ich strach" - "dopadł"
A poza tym fajne. Wierzę, że Bóg nasz ma ogromne poczucie humoru. Pozdrawiam.
Witaj, na początek błędy, które zauważyłam:
"Ale tą samą zarazę." - tę ;
"jakiś ciąg błachych sukcesów" - ort. błahych ;
"unosi się nad poczciwego waleta" - wynosi ;
"afiszujących się ze swoimi przyziemnymi problemami" - afiszujących się swoimi ;
"obnoszą się dumą" - tu: z dumą ;
"dominował jego mały świat" - w jego małym świecie lub zdominował jego mały świat ;
"bahor" - ort. bachor ;
"wyróżniej się z tłumu" - lit. wyróżniaj ;
"w tym samym tępie" - ort. tempie ;
"Robił to już nie raz" - tu: nieraz ;
"obłożnie chora na raka" - nieuleczalnie ;
"jakgdyby nigdy" - jak gdyby ;
"stłuczonej wazie" - rzecz. wyżej wazon
To tylko z pobieżnego czytania i mnostwo uchybień interpunkcyjnych.
Sam tekst ciekawy, a pomysł przywodzi mi na myśl opowiadanie Celiny Tatarkiewicz "Pasażerowie Charona", które swego czasu zrobiło na mnie ogromne wrażeni. Pozdrawiam serdecznie.
Znakomity wiersz. Subtelnie trafia w samo sedno. Dolna półka? Dla mnie najwyższa. Pozdrawiam.