No jak jest część dalsza, to w porządku, bo tak to jest wyrwane nie wiadomo z czego i po co

Dostajesz dobry, mimo kilku błędów wymienionych wyżej. Traktuję to jako miniaturkę literacką i tyle Sam motyw mi się podobał, delikatny szokens. I nie najeżdżajcie na siebie nawzajem, bo to niesmaczne.

No, no. Czwóreczka mocna. Coś w sobie miało

To po prostu nadwrażliwość na błędy ortograficzne
Podajcie sobie graby i wypijcie na zgodę

Zgadzam się z Tylerem - błędy, błędy, błędy. Mogłoby to być lepsze.

Ha! Sam pomysł dobry, tylko po co ten "Taniec z gwiazdami"?

Opowiadanie przeciętne, z zadatkami na dobre, gdyby nie oklepany temat i styl, który do mnie nie trafia.
A uwagi w stylu - baran, to wnioskuję, że się pomyliłaś, bo bliźnięta jak już Na początku czerwca rodzą się bliźnięta, z tego co wiem Trochę to nie fair, że za błędy ortograficzne ktoś czyta o sobie taką opinię.

Historyjka mogłaby być ciekawa, jednak sposób przedstawienia mi się nie podoba. Jak na mój gust czyta się to tak sobie.
Strasznie wielki łuk - rozwaliło mnie to
Ale obiecujące są Twoje kawałki.

Pracuj nad stylem, pracuj. Sposób opowiadania nie porywa za serce.
I drobiazg - tajemnicą sztukmistrza było to, czy w ogóle to zrobił?

Graham Masterton, dobrze kojarzę, że on napisał coś podobnego? Ale to o bogatym biznesmenie - gangsterze, który zmienił się przy swojej ukochanej, ale podsłuchał coś podobnego - i wysłał lokaja czy szofera, aby ją zabić. Ten wraca - i pyta - A co zrobić z kotem?

Coś w moim guście

Nie bardzo... I tyle

Pośmiałem się po raz kolejny, dobre są te niektóre krótkie teksty. Niby o niczym, a jednak miło przekąsić taki kawałeczek prozy

Ach, piszesz dość poprawnie, ale czegoś mi tu brakuje, jak na mój gust. Jakbym jadł suchy chleb - zaspokoję głód, ale przyjemność będę miał z tego małą. Bez serca historie jak dla mnie, bez smaczku jakiegoś.
Dodaj kiełbaski i pomidorka, majonez niewymagany

Na plus - tekst poprawny, elementy ciekawe (np. palec pokazany dziewczynom pod ścianą - zapachniało szkołą i zdanie o zamianie ról złego i dobrego gliniarza).
Na minus - i do czego to prowadzi? Co w tym ciekawego? Po co czytam o dziewczynie, która znajduje ofiarę morderstwa, skoro to prowadzi tylko do - nie, to niemożliwe, nieprawda, nie widziałam...
Zgadza się z tytułem, ale kłóci z moimi powodami sięgania po kawałek prozy.