Witaj Katarzyno,
czasem mam wrażenie, że powinniśmy się cieszyć tym, iż w ogóle nas opublikowano Ja przed chwilą też dodałam rymowankę, ba nawet wg opisów dziejopisarzy i rymowaną od końca do końca i też dzielę z Tobą dolną półkę. Czasem ważny jest temat, czasem coś między wierszami, czego być może brakuje. Dziś, bo jutro wszystko się zdarzyć może Ślę pozdrowienia!

Urzekający obrazek. Też lubię zapach pokrzyw. Ta zmarła pewnie też, może nawet bardziej niż chryzantem zamkniętych w doniczkach

Pięknie płynie

Takie realia. Dobrze, że choć groby czekają cierpliwie. Pozdrawiam.

Dialogi z duchami. Bez wirujących stolików, gdzie medium jest poetą Pozdrawiam.

O, to ciekawe. Szkoda, że wcześniej nie ma wglądu za bramę. Na chwileczkę
Pozdrawiam.

To się samo śpiewa. A ta świeca ostatnia niepokoi pięknie. Pozdrawiam

"Nic nie zarzucisz...". Nie zarzucę i nie poprawię niczego. Pięknie napisane. Pozdrawiam

"Oddaje (...)żałosny klimat rodziny". O tak, jakże pusto przy tym stole otoczonym "bliskimi". Tutaj między życiem a śmiercią - ledwie widoczna granica. Nie warto wracać po parasole.
Świetny utwór. Pozdrawiam

A to ci koncept iście barokowy

Teraz się zastanawiam, komu z nas śmierć przypadnie na dzień jego urodzin. Pewnie to się zdarza, bo czemu by nie? Dzień jak co dzień
Znam kogoś, kto urodził się 1 listopada. Mówił, że od dziecka znicze kojarzyły mu się ze świeczkami na torcie. Jak w Twoim wierszu. Pozdrawiam

Być może ten dziadek orli nos miał po swym dziadku, a babci delikatne włosy łamały się tak samo jak jej babci. I pewnie przepis na ciasto od wieków ten sam Cudownie porusza, "uśmiecha" nawet, jeśli już wiadomo, że długi korytarz i dla nas będzie ten sam. Pozdrawiam

Miód, anyż... Mnie jeszcze cynamonem zapachniało. Lubię te koła zataczane przez pijany świat, oczy wytrwale wpatrzone w to, co na ziemi i to myślenie dziecięce, że świat jest przyjazny. Dziękuję, pozdrawiam

Bardzo lubię takie nawiązania-powiązania. Nie wiem niestety, w jaki sposób można wystawić ocenę utworowi, bo za niedowierzanie cara i niedowierzanie wobec przemijania czasu - 6 Pozdrawiam!

Nigdy nie sądziłam, że z upadających gwiazd może wyrosnąć cokolwiek. A jednak może Piękna poezja. Te planety sprasowane na skrzydłach biedronki... to może być prawda całkiem naukowa Pozdrawiam