Tekst bardzo fajny. Tak jak wspomniane zostało wcześniej, akcja płynie wartko i przyciąga uwagę, mimo że chodzi o poszukiwanie kota
Dodatkowo subtelnie wpleciona jest druga historia, która tym razem dotyczy samego kierowcy. Niby typowy kierowca BMW, o taki burak. A tu patrzymy i widzimy osobę, której nagle przeszkodzono w wykonywaniu ważnego zadania. Ja się pytam, kto by się nie zdenerwował? I nagle historia staje się jeszcze ciekawsza, bo oto nasz kierowca jest dodatkową zagadką. Kim jest? Kogo ściga?
Obie historię i Zuzanny i kierowcy można wyłapać za pierwszym czytaniem, ale jednak historię kierowcy odgaduje się dopiero, gdy krzyczy
Cytat:
Nagle wyglądał jakby coś dostrzegł. - Padnij! - ryknął.
I dopiero wtedy widzimy, że to nie jest zwykły kierowca. Zarazem nie jest to pajacyk z pudełka, bo już tutaj coś się przeczuwa
Cytat:
Podeszła więc bliżej; stanęła tuż obok mężczyzny, którego błędny wzrok lustrował drzwi wejściowe do stacji benzynowej.
Świetna historia, dobrze zaplanowana.