Ciekawe te namorzyny, acz miast się rozpływać w rytm pozostałych, do czego właściwie byłbym skory, jednak wtrącę parę uwag po tym, jak mnie rym w części bardziej końcowej ubódł (lekko, nie dramatyzujmy).
A więc sprawa ma się tak:
Cytat:
że nie nadszedł czas, na koniec, który czeka
gdzieś w przestrzeni, a tam wciąż dalej
i jeszcze nie ma nas.
skojarzyło mi się z pewnym utworem Łony, co jest samo w sobie właściwie przeciwieństwem zarzutu, jednak tu tekst nie jest całościowo rymowany i ten na moje gusta trochę tu psuje wrażenia.
Cytat:
że wypuszczają korzenie jak namarzenia
- rozgałęźnie i trójprzestrzennie:
bo tu mi na przykład aż tak to nie wadzi, może dzięki zmiennej końcówce.
Cytat:
co się nie skończył bo wciąż trwa, bo jest
jeszcze jakaś bajka, co inne bajki zna,
a tu znowu trochę nieelegancko. Co do kursyw, zakładam że te i inne powtórzenia są tu celowe, że takie było założenie formy, ale to podwójne
bo mnie jakoś brzmieniowo nie przekazuje. Moim zdaniem zaburza nastrój.
Pozostałe powtórzenia jakoś się bronią.
A może to tylko ja taki marudny
Dla osłody dodam, że
namorzyny to genialne słowo a i samo wykonanie ciekawe. Właściwie klamra:
Cytat:
z namorzynami tak bywa,
że wypuszczają korzenie jak namarzenia
- rozgałęźnie i trójprzestrzennie:
Cytat:
trójprzestrzennie i rozgałęźnie trzeba
powrócić od korzeni namarzeniowych
bardzo ładna, bo już ostatni wers za mocno powtórzeniowy.
P.S. A dlaczego właściwie w tytule mamy namamorzyny? Później już to bez ma występuje.