Przyjemne, klimatyczne i relaksujące opowiadanie, nieźle napisane, dobrze się czyta. Mam tylko zastrzeżenie do nazbyt dosłownego przedstawienia „elementu magicznego”, o czym poniżej. Ciekawa relacja z kotem/kotką, ale odnoszę wrażenie, że nie do końca wykorzystana. Dobra kompozycja całości i prowadzenie akcji poprzez poszczególne obrazy.
Bardzo dobry pierwszy akapit, wprowadza w nastrój, tylko tutaj:
Cytat:
a puste wagoniki powoli przesuwały się wzdłuż peronu. Nagle pociąg zatrzymał się i otworzyły się tylko jedne drzwi, w pierwszym wagonie. Siedząca na ławce kobieta podniosła się i automatycznie ruszyła w ich kierunku.
- za dużo „się”. Może: a puste wagoniki powoli przesuwały się wzdłuż peronu. Nagle pociąg przystanął, otwierając jedne tylko drzwi, w pierwszym wagonie.
Cytat:
Ukołysana stukotem kół zasnęła. Nawiedził ją piękny sen.
W ten sposób przenosisz akcję w świat snu, pozbawiając ją magii. Nie pisałbym, że zasnęła, a tym bardziej, że śniła. Użył formy niedokonanej, pozostawiając niedomówienia, w jakiej rzeczywistości się odnalazła. Na przykład takie ujęcie (jako schemat, można by rozwinąć): Kołysał ją miarowy stukot kół, za oknem przepływały kolejne pejzaże. Jechała na narty....
Cytat:
Tam zawsze była szczęśliwa, tam odnajdywała utracony spokój i rozsądek, tam łagodziła emocje. Nie była tam od dawna, nie mogła,
Powtórzone „była”.
Cytat:
Na siłę zaciskała powieki bojąc się powrotu do rzeczywistości.
Na siłę zaciskała powieki, bojąc się powrotu do rzeczywistości.
Cytat:
Założyła plecak, wzięła narty i zeszła na peron. Na budynku dworca kolejowego widniał szyld: Diała Bolina.
Powtórzone „na”. Może: Nad wejściem do budynku dworca (wiadomo, że kolejowego) widniał...
Cytat:
Każda jego cząstka tęskniła za tym miejscem, za tą oazą spokojnego szczęścia. Tutaj czas zatrzymał się w miejscu,
Powtórzone „miejsce”.
Cytat:
- Wiesz, kogoś mi przypominasz – zaczęła – Czy, aby na pewno jesteś zwyczajnym kotem?
- Wiesz, kogoś mi przypominasz – zaczęła. – Czy, aby na pewno jesteś zwyczajnym kotem?
Cytat:
Zwierzak obejrzał się do tyłu,
Brzmi trochę niezręcznie. Trudno obejrzeć się do przodu. Może: Zwierzak spojrzał (zerknął) za siebie (do tyłu),
Cytat:
Niektórzy panowie, wraz z pojawieniem się nowej osobniczki, z zainteresowaniem podnieśli głowy znad talerzy.
Rozumiem intencję, ale „osobniczki” brzmi jednak - no, tak sobie; napisałbym „osoby”.
Cytat:
Jak samotny biały żagiel wykonywała podbiegi i zjazdy, ciesząc się każdą magiczną chwilą.
[guote]Spragniona dotarła do zatłoczonego schroniska,[/quote]
Schronisko było zatłoczone, a na trasach narciarskich absolutna pustka?
Cytat:
Na peronie na Dobruszkę czekała rodzinka, a Roksana poszła na dworcowej kawiarenki.
„do dworcowej kawiarenki”
Cytat:
Poszła zrobić kawę, której nie zdążyła wypić w pokoju.
W stołówce czy kawiarni, goście (pensjonariusze) kawy sami raczej nie robią.
Cytat:
- No! Wreszcie pani jest! – powitał ją głos kelnerki – Myśleliśmy, że pani się rozmyśliła!
- No! Wreszcie pani jest! – powitał ją głos kelnerki. – Myśleliśmy, że pani się rozmyśliła!
Cytat:
- Mamusiu, już za 10 minut dziewiąta – powiedziała z ożywieniem – Zaraz zjawią się goście!
- Mamusiu, już za 10 minut dziewiąta – powiedziała z ożywieniem. – Zaraz zjawią się goście!
"Dziesięć" - słownie.
Cytat:
- Jaka dziewiąta? – zdziwiła się Roksana – Chyba ósma?
- Jaka dziewiąta? – zdziwiła się Roksana. – Chyba ósma?
Cytat:
- W nocy była zmiana czasu! – zwróciła jej uwagę, z przyganą w głosie, kelnerka – Dochodzi dziewiąta!
- W nocy była zmiana czasu! – zwróciła jej uwagę, z przyganą w głosie, kelnerka. – Dochodzi dziewiąta!
Cytat:
- Ooo…Nie wiedziałam… - zasmuciła się narciarka – Uciekł mi pociąg! Następny dopiero za dwie godziny.
- Ooo…Nie wiedziałam… - zasmuciła się narciarka. – Uciekł mi pociąg! Następny dopiero za dwie godziny.
Cytat:
- Arturze! Ale ze mnie gapa… – pożaliła się – Nie wiedziałam, że była zmiana czasu i uciekł mi pociąg.
- Arturze! Ale ze mnie gapa… – pożaliła się. – Nie wiedziałam, że była zmiana czasu i uciekł mi pociąg.
Cytat:
Nie mogła spóźnić się na ostatni pociąg, więc odpowiednio wcześniej opuściła gospodę i spacerowym tempem dotarła na stację. W pociągu oprócz niej zebrało się tylko kilka osób.
Powtórzony „pociąg”. Może: W wagonie oprócz niej...
Cytat:
- Witaj Arturze! – powitała go radośnie – Piękny dzień, prawda?
- Witaj Arturze! – powitała go radośnie. – Piękny dzień, prawda?
Cytat:
Roksana usilnie starała się nie patrzeć na parę zakochanych. Przyglądała się grzbietom książek zasłaniających całą ścianę naprzeciwko i fotografiom tego regionu sprzed stu lat.
Dwa „się” blisko siebie (nie tylko tutaj). Lepiej tego unikać.
Cytat:
Przepłynęła myślami przez wspomnienia z ostatnich miesięcy i wszystko rozumiała.
Lepiej „zrozumiała” - forma dokonana, łączy się z „przepłynęła”.
Cytat:
Usilnie starała się, żeby łzy czające się w kącikach oczu nie spłynęły po policzkach.
„się”
Cytat:
- Pan zamówił to samo! – odparła zadziornie – Dobry wybór!
- Pan zamówił to samo! – odparła zadziornie. – Dobry wybór!
Cytat:
pasażerowie czekający na pociągi powrotne do domów, gdzie ktoś na nich czekał.
Za dużo ostatnio tych pociągów.
Cytat:
Zamówiła dużą kawę i usiadła na wygodnej sofie, w kącie. Wyjątkowo pojawili się inni goście, pasażerowie czekający na pociągi powrotne do domów, gdzie ktoś na nich czekał. Dziewczyna z chłopakiem usiedli na wysokich stołkach i konsumowali zamówione potrawy.
„usiadła” - „usiedli”: powtórzenie. Można: ...zajęli miejsca na wysokich stołkach...
Cytat:
Nic nie zamówiły, tylko surfowały w Internecie na swoich tabletach. Na końcu zjawiła się pewna pani, ubrana jak dama. Zamówiła piwo,
„zamówiły - „zamówiła”. Może: Wzięła piwo,...
Cytat:
- A moja, to mi psikusa zrobiła - zaczął jeden żonkoś – Wyjęła zawór i zęby wpadły mi do zlewu.
- A moja, to mi psikusa zrobiła - zaczął jeden żonkoś. – Wyjęła zawór i zęby wpadły mi do zlewu.
Cytat:
Wszyscy się roześmieli, jakby to był żart przedni.
Wszyscy się roześmieli, jakby to był przedni żart.
No i tę końcówkę potraktowałbym bardziej niejednoznacznie, wplatając więcej niedopowiedzeń i tajemniczości, dostosowując do zaproponowanego początku.
Cytat:
Czy to wydarzyło się naprawdę? Czy było tylko snem Roksany?
- a to, już zupełnie niepotrzebne. Takie pytania winny narodzić się w głowie czytelnika, właściwie towarzysząc mu przez całą lekturę.