Literacko, powiedziałbym średnio, trochę potknięć się znajdzie, nierówny styl, budowa niektórych zdań na pograniczu poprawności, ale przy odrobinie dobrej woli, można uznać, iż jest to świadomie zastosowany środek artystyczny - można dyskutować, czy właściwie i trafnie zastosowany.
Natomiast - przynajmniej dla mnie - opko ma dwa duże plusy. Pierwszy, to klimat, jakby żywcem przeniesiony z wczesnych filmów Bergmana, łącznie z rekwizytami i biegiem wydarzeń; ciekaw jestem, czy to celowy zabieg, czy - dość niezwykły - zbieg okoliczności. Drugi - jest to próba przedstawienia czyśćca, etapu pośredniego (według teologii katolickiej) między światem żywych, a losem człowieka/duszy po jego śmierci, gdy wędruje ona w kierunku nieba i wymaga jeszcze oczyszczenia. Temat trudny i niejednoznaczny; moim zdaniem nieźle sobie z nim poradziłeś, choć na pewno nie jest to pionierskie ujęcie.
W kontekście całości, razi mnie tytuł, który nijak ma się do treści opowiadania. Zwrot ten jest strywializowany i ściągnięty do poziomu bajek i zarówno w nich, jak tutaj niczego nie oznacza. Jako ciekawostkę dodam, że dwa - tysiące lat temu, było to jedno z najpotężniejszych zaklęć (którego treść i pierwotne brzmienie zostały zresztą rozszyfrowane).
Cytat:
Drzwiami wiatr trzaska, co się otworzą - wiatr z powrotem je bez skutku z hukiem zamyka.
Skoro zamyka i to z hukiem, to skutek jest i to bardo konkretny.
Cytat:
Skąd,dokąd?
Skąd, dokąd?
Cytat:
Przecież nie wiem jak długo tu siedzę.
Przecież nie wiem, jak długo tu siedzę.
Cytat:
Jasne! zabrali.
Jasne! Zabrali.
Cytat:
Spojrzałem jeszcze raz na zegar, tak samo było
pięć po północy, ani minuty więcej. No to ładnie - zepsuty.
Wychodzę na zewnątrz, pusto dookoła.
Mylisz czasy. Szczególnie rażące jest to w zakończeniu. Nie widzę uzasadnienia; pozostałbym konsekwentnie przy teraźniejszym. ("Spoglądam jeszcze ra na zegarek...)
Cytat:
Wchodzę w ciemny zaśmiecony tunel, na końcu widzę jakieś światło.
Usnąłbym "jakieś".
Cytat:
Przyśpieszyłem kroku, złapię ich na gorącym uczynku jak mi mieszkanie niechybnie okradają.
Przyśpieszyłem kroku, złapię ich na gorącym uczynku, jak mi mieszkanie niechybnie okradają.
Cytat:
Na przystanku jakaś informacja, gdzie i skąd autobus odchodzi musi być.
Na przystanku jakaś informacja, gdzie i skąd autobus odchodzi, musi być.
Cytat:
Oglądam przystanek z każdej strony,
"przystanek po raz trzeci". Powtórzenie.
Cytat:
Na przystanku jakaś informacja,
gdzie i skąd autobus odchodzi musi być. Oglądam przystanek z każdej strony,
żadnej informacji nie ma.
Powtórzona "informacja". Napisałbym: Oglądam przystanek z każdej strony, niczego nie ma.
Cytat:
Przecież na milicję darmo można dzwonić,
milicję? Dosyć dawno to musiało być.
Cytat:
Żebym tak przynajmniej wiedział gdzie jestem.
Żebym tak przynajmniej wiedział, gdzie jestem.
Cytat:
Na ulicy chwilę postałem, żeby się uspokoić. Żebym tak przynajmniej
wiedział gdzie jestem. Szukam tabliczki z nazwą ulicy. Nigdzie tabliczki
nie widać.
Powtórzenia: "tabliczka", "ulica".
Cytat:
Idę przed siebie, w lewo, znów w prawo.
Najpierw idziesz przed siebie, potem w lewo, więc nie może być "znów" w prawo (nie było poprzedniego razu).
Cytat:
Ulica wygląda jakby się zaraz kończyć miała.
Ulica wygląda, jakby się zaraz kończyć miała.
Cytat:
Wchodzę w tunel wiaduktu, po jego drugiej stronie są tory kolejowe.
"jego" niepotrzebne.
Cytat:
Przede mną budynek poczekalni, z której wyszedłem. Stanąłem jak wryty. W którymś momencie z poczekalni wychodzi osoba w czarnym mundurze. Kolejarz? konduktor? strażnik?
Przede mną budynek poczekalni, z której wyszedłem. Staję (Zatrzymuję się) jak wryty. Wychodzi z niego (zeń) osoba w czarnym mundurze. Kolejarz? Konduktor? Strażnik?
Cytat:
Wyraźnie macha ręką na mnie żebym podszedł, w drugiej ręce trzyma na czerwono świecącą latarnię.
Wyraźnie macha ręką na mnie, żebym podszedł, w drugiej ręce trzyma na czerwono świecącą latarnię. Nie bez obaw pochodzę, bo może to jeden z nich
Cytat:
Strażnik - konduktor latarnie do góry podnosi
"latarnię" - chyba jedną miał. I kropka na końcu zdania.
Cytat:
- Tę co pan za bilet wziął, żółtą! - i na kiszeń moją pokazuje.
- Tę, co pan za bilet wziął, żółtą! - I na kieszeń moją pokazuje.
Cytat:
- Od razu tak trzeba było - do mnie powiada i na żółty kartonik latarnią świeci.
- Od razu tak trzeba było. - Do mnie powiada i na żółty kartonik latarnią świeci.
albo:
- Od razu tak trzeba było - powiada do mnie i na żółty kartonik latarnią świeci.
Cytat:
- Idziemy - i przed sobą mnie popycha.
- Idziemy. - I przed sobą mnie popycha.
Cytat:
- Zamiast cierpliwie czekać na swoją kolej, to łazi nie wiadomo, gdzie i po co,
- Zamiast cierpliwie czekać na swoją kolej, to łazi, nie wiadomo, gdzie i po co,