Profil użytkownika
introwerka

Użytkownik
Offline
  • Miejscowość:
  • Data urodzenia:
  • -
  • -
  • Data rejestracji:
  • Ostatnia wizyta:
  • 25.12.2013 04:13
  • 08.01.2021 12:30
  • Tekstów:
  • Recenzji:
  • Komentarzy:
  • Pomógł:
  • Postów na Forum:
  • Tematów na Forum:
  • Newsów:
  • Postów w Shoutboxie:
  • 425
  • 10
  • 2,871
  • 321 razy
  • 292
  • 3
  • 1
  • 214
  • Grupy użytkownika:
Ostatnie komentarze introwerka
Apisie,

dziękuję za przepiękny komentarz, cudne jest zwłaszcza "zakokonienie" :) Na obecną w nim wszakże nutkę fatalizmu odpowiem fragmentem swojego dawnego wiersza:

Nie bój się swojej przyszłości –

Zrobisz to znowu po raz pierwszy.

Serdeczności :)
Kubo,

dziękuję bardzo za czytanie i przychylny odbiór wiersza :) Cieszy bardzo, że wyłuskałeś zeń jakieś smakowitości i oryginalność, zwłaszcza że według rozpowszechnionego stereotypu "domowa" tematyka i metaforyka jest trywialna – tym bardziej cieszy, że tak nie uważasz :)

Serdeczności przy (nomen omen ;) przemeblowywaniu domu :)
Madawydarze,

Madawydar napisał:
ta iluzja podyktowana jest miłością do bliskich mi osób, których nie chcę urazić.


to piękne i rzadkie – teraz raczej w cenie jest obrażanie tego, czego się nie rozumie.

Dziękuję bardzo za ciekawy komentarz, serdeczności :)
Cieszę się, że trafiłam na ten wiersz, bo jest naprawdę dobry, podejmujący w interesujący sposób ważki temat czynienia z kobiet w patriarchalnym społeczeństwie kozłów ofiarnych, wpływu, jaki ma na to monoteistyczne doktrynerstwo i walki przeciw stereotypom i szufladkowaniu przypadającej w udziale niepokornym jednostkom, które nie zadowalają się duchowo-egzystencjalnym minimalizmem, jakim żyje przeważająca większość ludzi na tym globie. Najlepsze są moim zdaniem strofa pierwsza – dobitnie pokazująca niebezpieczeństwa odurzenia religią – i trzecia – niezwykle obrazowa, pod względem metaforyki skojarzyła mi się z piosenką Natalii Przybysz: https://www.youtube.com/watch?v=c_stqWFPQLE Mam natomiast drobne zastrzeżenia do drugiej strofy, moim zdaniem brzmi trochę zbyt sucho, "życiorysowo" (szczególnie trzeci wers) – rozumiem, że chodziło o uchwycenie bezduszności wymagań wobec bohaterki, ale jakoś bym jednak przełamała ten "podaniowy" styl – może np. tak:

ma wiele wielowymiarowych osiągnięć na swoim koncie

(gdzie powtórzenie cząstki "wiele" można by czytać jako wyraz ironii wobec owych wymagań)

? :)

Serdeczności :)
karmicielka · 10.05.2019 14:23 · Czytaj całość
Ogromnie ciekawa recenzja. Już nas do tego przyzwyczaiłaś, ale w tym przypadku wszystko jest po prostu bezbłędne: poczynając od tytułu, przez celne naszkicowanie dotychczasowej twórczości autora, wieloaspektowy opis książki, po niebanalną pointę, w której najbardziej – nużący? uwierający? – element książki okazuje się jej jedynym mocnym punktem. Dziękuję Ci za tę recenzję i zawarty w niej szereg odniesień – jako niespecjalna fanka Houellebecqua, a w szczególności zawartej w jego powieściach perwersyjno-obsesyjno-heteronormatywnej erotyki, dzięki Twojej recenzji wiem na pewno, że nie sięgnę po powieść, w której w przeciwieństwie do dzieł Michela H. nie występuje pogłębiający ją kontekst społeczno-kulturowy.

Serdeczności :)
Abi,

dziękuję za komentarz i podzielenie się wątpliwościami. Wiersz powstał bezpośrednio pod wpływem lektury fragmentu książki złożonej z wyznań pracowników rzeźni, obfitującej w zdania typu: "żona mnie zdenerwowała, więc wyżyłem się na świniach, kopiąc je". Wcześniej wielokrotnie zetknęłam się z nagraniami pokazującymi brutalną przemoc pracowników formalnie "opiekujących" się zwierzętami w hodowlach przemysłowych. Nie znaczy to z pewnością, że każdy pracownik hodowli czy rzeźni dopuszcza się nadużyć, znaczy jednak, że sam system hodowli przemysłowej jest skrajnie zły (poczynając od tego, że ograniczenie swobody ruchu zwierząt w chowie przemysłowym to absolutnie niedopuszczalne okrucieństwo, a kończąc na tym, że w związku z koniecznością patrzenia na cierpienie i śmierć zwierząt, ku tym zawodom grawituje wiele osób pozbawionych elementarnej wrażliwości na ich los i niemających obiekcji, by się na nich wyżywać). Dlatego jestem weganką i zachęcam, jeśli nie do zupełnego wycofania mięsa z diety, to do jego ograniczenia – jest tyle warzywnych pyszności zadziwiająco prostych w przyrządzeniu – jeśli dasz się skusić, chętnie podrzucę przepisy :)

Serdeczności :)
Apisie,

bo odbicia rozbiją na dwoje
prawdy: na pra(wd m)gnienie i prawdopój,
więc, zadbawszy o (o)puszków słoje,
karmmy i atropiną Atropos! ;)

Dziękuję bardzo za czytanie i komentarz :)

Serdeczności :)
Bardzo ciekawy wiersz, w którym kłamanie kobietom stawiasz w szerszym kontekście (nie)istnienia dogmatycznych prawd/prawdy. Jako komentarz nasunął mi się fragment z "Ostróg. Stylów Nietzschego", w którym Jacques Derrida domyśla do intrygujących konsekwencji myśl wielkiego filologa, wychodząc niejako naprzeciw nurtującym Witkacego pytaniom o "istotę kobiecości":

"A oto jedynie ostatnie wersy: >>(...) bo nieboska rzeczywistość nie daje nam piękna wcale lub raz! Chcę rzec, że świat przepełny jest rzeczy pięknych, lecz mimo to ubogi, bardzo ubogi w piękne chwile i odsłonięcia tych rzeczy. Lecz może to jest najsilniejszym czarem życia: przetkana złotem zasłona pięknych możliwości spoczywa na nim obiecująca, oporna, wstydliwa, szydercza, litosna, uwodna. Tak, życie jest kobietą!<<
Z drugiej jednak strony, filozof, który wierzy, łatwowierny i dogmatyczny, niczego nie zrozumiał z tej prawdy, która jest kobietą, z prawdy jako kobiety.
Niczego nie zrozumiał ani z prawdy, ani z kobiety.
Jeśli bowiem kobieta jest prawdą, to wie ona, że nie ma prawdy, że prawda nie ma miejsca i że nie można posiadać prawdy. Jest ona kobietą o tyle, o ile nie wierzy w prawdę, a zatem w to, czym sama jest, w to, czym, jak się sądzi, ona jest, czym więc nie jest".

Serdeczności :)

PS. Czytałam tekst chyba jeszcze przez zmianami i myślę, że lepiej było z "igrzysk i chleba" kursywą – bardziej wyraziście :)
W tym wierszu wyłuskałam fragment, który wydaje się ze wszech miar kwintesencją Twojego pisania: "wzrok i ja" – dystans wobec własnych (s)postrzeżeń, świadoma estetyka. W tym przypadku jest to estetyka kontemplacji "tego, co jest" – naocznie, tu i teraz – co jednak wyświetla się jak scenka z przeszłości/przyszłości bohatera, która to "nieteraźniejszość" zostaje postawiona wobec, chwilowo pozostawionych poza zasięgiem, pytań, zarzutów. Bohater niemal po buddyjsku percypuje ten przepływ między różnymi częściami czasowej rzeczywistości i, zamiast pochopnych rozwiązań, wyławia zeń perły sformułowań, takie jak:

Cytat:
Pa­trzy­my na plażę, tatę z cór­ka­mi
za­ję­te­go szu­ka­niem ka­na­pek, fa­bu­łek w tor­bie


Cytat:
Dziew­czyn­ki ubra­ne w pięć­set plu­gins


Cytat:
Mi­nę­ło dwa­na­ście lat, odkąd upo­rząd­ko­wał mi­mi­kę.


– dla nich (i nie tylko dla nich) warto było się zanurzyć w Twój niezwykły wiersz :)

Serdeczności :)
Whole Lotta Rosie · 08.05.2019 12:06 · Czytaj całość
Jolu,

dziękuję bardzo za czytanie i ciepły odbiór :) Cieszy zwłaszcza docenienie wyobraźni, powszechnie traktowanej jako gorsza siostra realizmu ;) Nie poczuwam się niemniej do doskonałości, stąd fragment o czołobitności trochę mnie zakłopotał (choć sprawił też, że poczułam się miło :) Dziękuję za miłą wizytę, w weekend postaram się zrewanżować komentarzem pod jedną z Twoich miniatur :)

Serdeczności :)
Berele,

dziękuję bardzo za czytanie i ciekawą refleksję :) I wiesz, właśnie to dookreślenie "niefortunny" wynika z tego, co napisałeś o nieistnieniu obiektywnej prawdy (performatywów nie ocenia się w kategoriach prawda/fałsz, a fortunność/niefortunność właśnie). Cieszę się bardzo, że wiersz wywołał w Tobie pozytywne odczucia :) (choć jestem świadoma zbytniej piętrowości wskazanego przez Ciebie fragmentu - pomyślę jeszcze, jak ją nieco uprościć).

Serdeczności dobronocne :)
to nie jest. · 07.05.2019 00:12 · Czytaj całość
22227,

bardzo ciekawe skojarzenie z tym Edypem. Bo on może, jako bohater greckiego mitu naznaczony Fatum, otchłanią między dwoma porządkami, był na początku drogi rozchwiewania zachodniej "metafizyki obecności" (do czego półżartobliwie chciałam nawiązać tytułem ;)

Dziękuję bardzo za czytanie i pozdrawiam :)
to nie jest. · 06.05.2019 17:48 · Czytaj całość
Apisie,

Twoje impresje frapujące
i bardzo ładnie sobie płyną
a ja uwielbiam słowa (l)śniące
tak jak herbatę z ateiną :)

Dziękuję za odwiedziny i miłe słowa :)
Serdeczności :)
22227,

bo wiesz, jako rzekł Mann: "sama znajomość duszy zasmucałaby niezawodnie, gdyby nas nie rzeźwiły i nie krzepiły przyjemności wyrazu" ;)

Dziękuję za wizytę i ciepłe słowo.

Serdeczności :)
Al-szamanko,

cieszy bardzo Twój entuzjastyczny odbiór. Tym bardziej, że ostatnio czuję się trochę, jakbym tkwiła w bardo, więc to wbrew pozorom wiersz głęboko osobisty. Dziękuję za ciepłe słowa i przepraszam za późną odpowiedź, w tym bard(z)o deszczowym i sennym dniu ;)

Ciepłe serdeczności :)
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Zbigniew Szczypek
10/05/2024 20:12
Zdzisławie Dziękuję Ci za pozytywny komentarz i podzielenie… »
Zbigniew Szczypek
10/05/2024 19:38
Jacku i Valerio Bardzo Wam dziękuję za rewizytę, tak kiedyś… »
valeria
10/05/2024 17:12
Ja wiem czy taki słodki, raczej humorystyczny:) dzieciaki,… »
Janusz Rosek
10/05/2024 16:39
Dziękuję za ten komentarz i podpowiedzi. Postaram się w… »
Jacek Londyn
10/05/2024 13:40
Dzień dobry. "Zapewne są odbiorcy takiego… »
Jacek Londyn
10/05/2024 13:15
Słodki tekst dla dzieciaków. Przeszukaj zakamarki w domu i… »
Jacek Londyn
10/05/2024 12:59
Dziękuję za komentarz i zwrócenie uwagi na rozsypkę… »
Zdzislaw
10/05/2024 09:46
Krótko, a treściwie - dobre opowiadanie, napisane sensownie… »
Kazjuno
10/05/2024 09:41
Rzeczywiście! Gapowata była moja ciekawość. Przecież… »
Zdzislaw
10/05/2024 09:26
PS. Większą humoreskę, z wykorzystaniem śmiesznych nazw… »
Zdzislaw
10/05/2024 09:20
OHP istnieje do dzisiaj. Jest możliwością ukończenia szkoły… »
Zbigniew Szczypek
10/05/2024 09:17
Zdzisławie Tak, wszystko się zgadza, przypadkiem zamiast… »
Zbigniew Szczypek
10/05/2024 08:01
Kaziu Ależ ja to wszystko rozumiem, sam tekst… »
Kazjuno
10/05/2024 06:44
Pisząc o kościelnej cenzurze, ujmowałem problem z… »
Zdzislaw
09/05/2024 23:14
Zbigniewie, źle przeczytałeś nagłówek - napisałem… »
ShoutBox
  • Wiktor Orzel
  • 08/05/2024 15:19
  • To tylko przechowalnia dawno nieużywanych piór, nie jest tak źle ;)
  • Zbigniew Szczypek
  • 08/05/2024 10:00
  • Ufff! Kamień z serca... Myślałem, że znów w kostnicy leżę
  • Zbigniew Szczypek
  • 07/05/2024 20:47
  • Hallo! Czy są tu jeszcze jacyś żywi piszący? Czy tylko spadkobiercy umieszczają tu teksty, znalezione w szufladach (bo szkoda wyrzucić)? Niczym nadbagaż, zalega teraz w "przechowalni"!
  • Zbigniew Szczypek
  • 06/05/2024 18:38
  • Dla przykładu, że tylko krowa nie zmienia poglądów, chciałbym polecić do przeczytania "Stołówkę", autorstwa Owsianki. A kiedyś go krytykowałem
  • Zbigniew Szczypek
  • 02/05/2024 06:22
  • "Mierni, bierni ale wierni", zamieńmy na "wierni nie są wcale mierni, gdy przestali bywać bierni!" I co wy na to? ;-}
  • Dzon
  • 30/04/2024 22:29
  • Nieczęsto tu bywam, ale przyłączam się do inicjatywy.
  • Kazjuno
  • 30/04/2024 09:33
  • Tak Mike, przykre, ale masz rację.
  • mike17
  • 28/04/2024 20:32
  • Mało nas zostało, komentujących. Masz rację, Kaziu. Ale co począć skoro ludzie nie mają woli uczestniczenia?
  • Kazjuno
  • 26/04/2024 10:20
  • Ratunku!!! Ruszcie 4 litery, piszcie i komentujcie. Do k***y nędzy! Portal poza aktywnością paru osób obumiera!
Ostatnio widziani
Gości online:46
Najnowszy:Ewa Zdunek