Profil użytkownika
introwerka

Użytkownik
Offline
  • Miejscowość:
  • Data urodzenia:
  • -
  • -
  • Data rejestracji:
  • Ostatnia wizyta:
  • 25.12.2013 04:13
  • 08.01.2021 12:30
  • Tekstów:
  • Recenzji:
  • Komentarzy:
  • Pomógł:
  • Postów na Forum:
  • Tematów na Forum:
  • Newsów:
  • Postów w Shoutboxie:
  • 425
  • 10
  • 2,871
  • 321 razy
  • 292
  • 3
  • 1
  • 214
  • Grupy użytkownika:
Ostatnie komentarze introwerka
Monko,

Twój wiersz jest jak matrioszka, jak materia, z której się składamy, w której wciąż można wyróżniać coraz mniejsze cząstki, bez pewności, że dotarło się do ostatecznego DNA (co autotelicznie zaznaczasz już na początku tekstu kojarzącą się z teorią strun, sugestywną kontaminacją frazeologiczną "cisza pękała w strunach" ). Pierwszy poziom w tym zderzaczu hadronów to już tytuł, o który rozbijają się nasze nawyki leksykalne: coś tu zostało pominięte, żeby wyłuskać samą istotę; rdzeń; przez co to, co pominięte, staje się równie intrygujące, co pozostawiony "miąższ słowa". Różne wersje "brakującego" przychodzą mi do głowy, np. "po(trójność) – przy(pomnienie)", "po(trójność) – za(pomnienie)" (a więc: to, co pozostało "poza" ), klimatyczna i z muzycznym pierwiastkiem "nastrój-ność – na(pomnienie)", nie mówiąc już o tym, że samo "po mnie nie" brzmi bardzo ciekawie, jak taka egzystencjalna "odtrujność", odtrutka na przekonanie, że coś zrobi się samo, świadomość wagi każdej chwili i smakowanego na swój indywidualny sposób życia. I tym sposobem wyszedł mi wstęp do recenzji tego, czego nie ma w wierszu, jak w fizycznej materii w przeważającej części brak materii, ale to właśnie ten brak sprawia, że ten promil materialności tak wymownie rezonuje. Postaram się wrócić do zgłębiania kwarków tego wiersza, bo kompozycja, liryczność i wielowarstwowość tekstu hipnotyzuje.

Serdeczności :)
Mozets,

można to tak ująć. Chociaż postawa Irmeli pokazuje, że nie chodzi o odwzajemnianie nienawiści, a o opór przed nią.

Cieszę się, że zajrzałeś. Serdeczności :)
Nalko,

"przygoda zwana człowiekiem" - piękne przesłanie na dzisiaj i jutro, to bliższe i dalsze :)

Ciepłe serdeczności raz jeszcze :)
Zolu,

dziękuję bardzo za komentarz i wszystkie pochwały (od których aż pokraśniałam :shy: Cieszę się niesamowicie, że mam w Tobie świadomego, życzliwego Czytelnika :) Bardzo, bardzo Ci dziękuję za Twoją wrażliwość i zrozumienie :)

Serdeczności :)
Dokładnie, Nalko, nie tracę nadziei, że podobne filmy, działania coś w ludziach przemogą, coś pomogą uzmysłowić, przemyśleć. Czasem sama informacja o istnieniu takiej osoby może wywołać niezgodę na przemoc.

Dziękuję bardzo za komentarz, cieszę się, że dostrzegłaś w poruszonym problemie tak wiele treści :)

Serdeczności :)
Nalko,

dziękuję bardzo za zajrzenie do tego starocia, teraz bym go pewnie napisała inaczej, tym bardziej mnie cieszy, że znalazłaś w nim jakąś refleksyjność :)

Serdeczności :) (i tymczasem dobrej nocy, bo od pisania dzisiaj mejli mam już w oczach małe stroboskopy ;/
Zolu,

dziękuję bardzo za rzetelny komentarz. Cieszę się, że nie odstraszyła Cię kontrowersyjność jej prac, w teatrze i pobliskich sztukach znamionująca często żywość doświadczenia. Z materiałów polecam przede wszystkim niesamowity dokument "Marina Abramović. Artystka obecna", od którego zaczęła się moja fascynacja jej osobowością :)


Nalko,

dziękuję bardzo za komentarz, dokładnie tak właśnie jest jak piszesz: do wszystkiego trzeba dorosnąć, a najgorsze, co można zrobić, to zatrzymać się na jakimś etapie, przestać kultywować otwartość i ciekawość świata. Cieszę się bardzo, że spotykam w Tobie bratnią duszę, jeśli chodzi o pozbawione wartościowania zadziwienie tym, jak można eksplorować i redefiniować granice własnego ciała (a przy okazji - i sztuki) :)


Serdeczności :)
Monko, Zolu,

dziękuję Wam gorąco za wczytanie się w moją recenzję ze zrozumieniem i uczuciem :) Nie jest przypadkiem, że, pisząc ją, myślałam właśnie o Was dwóch, które stanowicie dla mnie swoimi działaniami niedosiężne wzory obywatelskiej i ludzkiej aktywności, mądrości i zaangażowania.


Monko,

swoim wpisem i stojącą za nim własną historią udowadniasz, że tekst, a przede wszystkim – postać Irmeli żyje! Ze wszystkich wątków, które podjęłaś, chcę szczególnie zaakcentować tę tkwiącą w Was obu niezgodę na bierność, na konformizm, na nieżycie własnym życiem; mądrość i siłę, żeby opowiadać się po jasnej stronie, bo, jak to ujął mój ulubiony Szczepan Kopyt:

no cóż
to chyba oczywiście długofalowy
nie z dnia na dzień ale jednak
wybór

Dziękuję za piękny rozbiór tekstu atom po atomie, a przy okazji za garść obyczajowo-społeczno-lingwistycznych obserwacji sous le ciel de Paris – może uda mi się niebawem posmakować ich naocznie :)



Zolu,

bardzo dziękuję za Twoją obecność i za cały mądry, wnikliwy komentarz. Jak pisałam wyżej, byłaś mi po części inspiracją i motywacją do naświetlenia tej niecodziennej postaci, tym bardziej się cieszę z Twojego ciepłego, pełnego głębokiego zrozumienia odbioru :)


Serdeczności :)
Marku,

dziękuję za komentarz. Zgadzam się co do krótkości i ogólności recenzji (wynikłych ze względów praktycznych: pisałam ją prawie miesiąc po seansie i nie pamiętałam już wielu szczegółów, a nie udało mi się znaleźć filmu w sieci). Zgadzam się też, że neofaszyzm w Niemczech to ciekawy temat, szczególnie dobrze uwidaczniający ludzką skłonność do krótkowzroczności i wypierania.

Serdeczności :)
Marku,

dziękuję bardzo za komentarz. Szczególnie ucieszyło mnie określenie "uporządkowana", bo byłam właśnie pewna, że praca jest zbyt chaotyczna.

Serdeczności :)

PS. Jestem na UŁ, na pierwszym zaledwie roku.
Aintone,

to zaledwie zalążek wiersza; w obecnej formie bardziej podoba mi się wersja polska, ze względu na wieloznaczność "stanu wyjątkowego" - rozumiem, że po angielsku chciałeś/-łaś wydobyć z tego frazeologizmu wyłącznie pozytywne znaczenia, co ma swój urok, jednak rezultat brzmi trochę zbyt dosłownie, jakby przetłumaczony przez google, lepiej byłoby moim zdaniem dać "incredible condition" czy coś innego jeszcze w tym rodzaju, a jeszcze lepiej (i wieloznacznie jak w polskiej wersji) - "state of emergency", o którym tak pięknie śpiewała Bjork: https://www.youtube.com/watch?v=BBju9Sdh94k

Pozdrawiam :)
we are · 13.02.2019 00:45 · Czytaj całość
Mozets,

dziękuję za tak rozbudowaną grotesko-dystopię. Wolałabym więcej o tekście (zwłaszcza że polityką interesuję się w nikłym stopniu), ale doceniam rozmach i zawarcie w grotesce jej źródeł, wywodzących się z groty/jaskini. Choć myślę, że powrót do źródeł nie zawsze jest możliwy, a bywa właśnie... groteskowy, jak groteskowe bywa wąskie pojmowanie narodu na kształt naszego (i nie innego) plemienia. Dziękuję w każdym razie za wpis, cieszę się, że tekst inspiruje.
Monko,

to jeden z tych wierszy, przy których człowiek wstrzymuje oddech, z instynktownej niechęci do zakłócenia tak nienaruszonego, pierwotnego krajobrazu, i po chwili już wie, dlaczego: urodzimy się! Tak, to ten czas, kiedy tlenu nie łapaliśmy jeszcze szeroko otwartymi ustami, a dostarczany on był nam przez cienki, ciepły, pulsujący przewód, łączący nas z naszą matką-Ziemią. I mało co (muszę to przyznać) jest w stanie wyrwać mi z piersi równie pierwotny, nieartykułowany szloch wzruszenia, co cała ta przepiękna, urojona w rosie pointa.

Serdeczności :)
Arkady,

bardzo dziękuję za zajrzenie i opinię. Twoje komentarze, w epoce rosnącego netowego chamstwa, mają w sobie cudowną moc harmonii.

Serdeczności :)
de fin(ition) · 17.12.2018 11:57 · Czytaj całość
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Kazjuno
18/04/2024 13:09
Ponownie dziękuję za Twoją wizytę. Co do użycia słowa… »
Marian
18/04/2024 08:01
"wymyślimy jakąś prostą fabułę i zaczynamy" - czy… »
Kazjuno
16/04/2024 21:56
Dzięki, Marianie za pojawienie się! No tak, subtelnością… »
Marian
16/04/2024 16:34
Wcale się nie dziwię, że Twoje towarzyszki przy stole były… »
Kazjuno
16/04/2024 11:04
Toż to proste! Najeżdżasz kursorem na chcianego autora i jak… »
Marian
16/04/2024 07:51
Marku, dziękuję za odwiedziny i komentarz. Kazjuno, także… »
Kazjuno
16/04/2024 06:50
Też podobała mi się twoja opowieść, zresztą nie pierwsza.… »
Kazjuno
16/04/2024 06:11
Ogólnie mówiąc, nie zgadzam się z komentującymi… »
d.urbanska
15/04/2024 19:06
Poruszający tekst, świetnie napisany. Skrzący się perełkami… »
Marek Adam Grabowski
15/04/2024 16:24
Kopiuje mój cytat z opowi: "Pod płaszczykiem… »
Kazjuno
14/04/2024 23:51
Tekst się czyta z zainteresowaniem. Jest mocny i… »
Kazjuno
14/04/2024 14:46
Czuję się, Gabrielu, zaszczycony Twoją wizytą. Poprawiłeś… »
Gabriel G.
14/04/2024 12:34
Bardzo fajny odcinek jak również cała historia. Klimacik… »
valeria
13/04/2024 23:16
Hej miki, zawsze się cieszę, gdy oceniasz :) z tobą to jest… »
mike17
13/04/2024 19:20
Skóra lgnie do skóry i tworzą się namiętności góry :)»
ShoutBox
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
Ostatnio widziani
Gości online:53
Najnowszy:emilikaom