Profil użytkownika
ipsylon

Użytkownik
Offline
  • Miejscowość:
  • Data urodzenia:
  • -
  • 22.08.1989
  • Data rejestracji:
  • Ostatnia wizyta:
  • 26.02.2013 15:44
  • 26.11.2020 10:42
  • Tekstów:
  • Recenzji:
  • Komentarzy:
  • Pomógł:
  • Postów na Forum:
  • Tematów na Forum:
  • Newsów:
  • Postów w Shoutboxie:
  • 30
  • 0
  • 234
  • 20 razy
  • 3
  • 0
  • 0
  • 13
  • Grupy użytkownika:
Ostatnie komentarze ipsylon
Dziękuję za krzepiące słowo, Krystyno.
Temat konkursu ciekawy, toteż prace przyciągają oko :)
Serdecznie pozdrawiam!
Wasinka napisała:
Rozumiem, że nie chcesz powtarzać, to oczywiste, byłoby bez sensu. Ale gdy tak czytałam sobie, to jednak nie czuję, że bohater miałby czas, możliwość nawet, by poczuć tę nienawiść i chęć bluzgów w kierunku ukochanej, która zapłakana ucieka, a on wie, że wolałaby zostać z nim. Dlatego - kiedy dodarłam do tego momentu - wróciłam do początku, bo mi nie grało; tak na ludzkie odczucie biorąc.
Wiem, o co Ci chodzi, ale nie do końca mi zagrało.
Rozumiem, o co Ci chodzi. Spróbuję dopisać jakiś łącznik między wydarzeniami, może łatwiej będzie powiązać jedno z drugim.
Wasinka napisała:
po prostu poniosło mnie, gdy w kamienicy zobaczyłam coś więcej, jakąś szufladę przestrzeni czy czasu.
O to mi właśnie chodziło. Ja nie odnalazłem tej właśnie szuflady, ale cieszę się, że pobudziłem Twoją wyobraźnię :)
Pozdrawiam wieczorową porą (ach, Tobie to wychodzi lepiej, naturalniej :) )
Dziękuję za odwiedziny.
Henrykinho; Miło mi czytać Twój komentarz. Cieszę się, że tekst wywarł na Tobie takie wrażenie, że poczułeś mój obcojęzyczny klimat :)
Wasinko; Poprawki wprowadziłem. A teraz spróbuję odnieść się do Twoich wątpliwości.
Wasinka napisała:
Wydawało mi się, że dziewczyna nie może opuszczać domu (jak tylko troszkę przed wejście kamienicy), ale pojawiła się na pogrzebie. Widocznie mogła, ale osobiście wolałabym, żeby nikt nie widział jej postaci, żeby pokazała się tylko naszemu bohaterowi.
Nie myślałem o kamienicy jako o więzieniu. Wendy - świadoma własnej sytuacji - wolała nie dopuszczać do siebie ludzi, by nie przysparzać problemów innym, no i przede wszystkim sobie. Chociaż później mogła ten pogląd zweryfikować. Żałobnicy musieli ją zobaczyć. W moim zamyśle miała być prawdziwą postacią; zagadkową, ale autentyczną. W przeciwnym razie mogłaby stać się duchem, zagubionym widmem w nawiedzonym domu, a nie planowałem tutaj wątków wędrowców w białych prześcieradłach :)
Co do emocji podczas zerwania, nie chciałem się powtarzać. Opisałem przeżycia bohatera na początku, a później po prostu umiejscowiłem ten moment w chronologii wydarzeń. Uznałem, że ponowne zagłębianie się w temat tylko sztucznie wydłuży tekst.

Jeśli coś jeszcze zaprząta Ci głowę, wal śmiało. Bardzo lubię Twój punkt widzenia. Parafrazując S. Kinga, "Jesteś człowiekiem, który zadaje właściwe pytania" :) Mam nadzieję, że trochę rozjaśniłem.

Pozdrawiam Was gorąco!
Dziękuję za wizytę i komentarz, Pablo :)
Cieszę się, że trud nie poszedł na marne. Chciałem przedstawić Wendy jako postać ulotną, efemeryczną, kobietę, za którą tęsknimy mimo upływu lat, z czasem nawet coraz mocniej. Ona pozostaje wciąż identyczna w naszych wspomnieniach, ten sam bolesny widok.
Pozdrawiam :)
Amso; Dziękuję Ci za komentarz i wizytę :) Poprawki zaraz wprowadzę.
Serdeczności!
Dziękuję pięknie za odwiedziny i garść pochlebstw.
Ajw; Aż poczułem apetyt na czekoladę :) Cieszę się, że tekst przypadł Ci do gustu. Lubię niedopowiedzenia, możliwość indywidualnej interpretacji. Fajnie, że tu się zgadzamy.
Fabularia;
Fabularia napisała:
bez widocznego wysiłku czy stękania, tak jakby autorowi słowa same cisnęły się pod pióro
Ten temat bardzo mi odpowiadał, choć podczas pisania całkiem inne słowa chodziły mi po głowie, niekoniecznie warte powtórzenia na forum publicznym. Super, że konstrukcja sprawia lekkie wrażenie. To znaczy, że nerwy i lawiny epitetów pod własnym adresem były tego warte ;)
Szamanko;Dziękuję.
al-szamanka napisał/a:
tajemnica jest tajemnicą.
I nie można jej zdradzać
Dokładnie tak. Niech żyje w umyśle widza jak zamglony obraz; dzięki temu za każdym razem nie będzie odrobinę inny :)
Pozdrawiam gorąco!
Witaj, Quentinie :)
Przyznam, że każdy komentarz wniósł dużo do wydźwięku tego tekstu. Różne spojrzenia, wersje, zapatrywania. Wpis DoCo miał w sobie dużo prawdy, choć podczas pisania chciałem zahaczyć o wiele płaszczyzn, o terroryzm również.
Sam rozpatruje ten utwór pod rozmaitymi kątami, w zależności od nastroju. Rano myślę o zamachowcu, popołudniu o niedorajdzie, wieczorem o zwyczajnym, zagubionym człowieku. Lubię w swoich tekstach otwierać wiele furtek. Może nie każda z nich jest doskonale widoczna, inne ledwo trzymają się zawiasów, ale czytanie późniejszych komentarzy i interpretacji sprawia mi ogromną frajdę. Jakbym odkrywał ten fragment na nowo :)
Dziękuję Ci za wizytę oraz komentarz, żegnając się najlepszymi życzeniami.
Przyjemności!
Martinie; Serdecznie dziękuję Ci za kolejny dowód sympatii :)
Amso; Dzięki za kolejną sugestię. Muszę się zastanowić nad tekstem, spróbuję coś dodać :)
Serdeczności na Święta dla Was wszystkich :)
Witaj ponownie, Amso :)
Jeśli chodzi o charakter i posturę, czasem pozory mylą. Agresja często jest środkiem przekazu ludzi zagubionych. Bohater nie musiał walczyć jak Chuck Norris, poza tym po pewnym czasie (i licznych siniakach) można się nauczyć radzenia sobie z większymi od siebie.
Być może brakuje mocnej więzi między dziewczyną i epilogiem. Chciałem w ten sposób pokazać, że niektóre autodestrukcyjne zapędy są tak silne, iż nawet gwałtowna zmiana passy nie jest w stanie oderwać nas od wcześniej zamierzonych decyzji.
Nie wiem, czy wystarczająco rozjaśniłem, lecz w przypadku tego tekstu mam wrażenie, że zbyt dużo poprawek czy naprowadzeń może zniweczyć wrażenie, które chciałem osiągnąć.
Dziękuję Ci za lekturę i Twój punkt widzenia :)
Pozdrawiam!
Miladora napisała:
Literatura to nie tylko zabawa słowem dla słowa, lecz i przekaz. Jeżeli jest on niespójny, to co można wynieść z tekstu? :)
Przyjemność z szybkiej, lekkiej i niezobowiązującej lektury. I takiej czasem potrzeba :) Mnie osobiście odpowiada ten chaos, ale dobrze poznać inne zdanie, zwłaszcza jeśli jest konstruktywne. Masz rację, że prześlizgnąłem się po postaci bohatera. Jeżeli ktoś będzie chciał mieć własne zdanie na jego temat, to jakieś sobie wyrobi.
Szaleńczy to wycinek, prawda. W tym się zgadzamy ;)
Wszystkiego dobrego :)
Dzięki za wizytę i wypunktowanie błędów, Miladoro :)
Obawiam się, że za bardzo szukasz sensu w tym tekście. Sytuacja sporna, gość działający na przekór wszelkim zasadom, nawet własnym, instynkt samozachowawczy, wiarygodność, logika, sprzeczności. W codziennym życiu mamy wystarczająco dużo ograniczeń, ram, schematów i form, w które wciska się ludzi.
W literaturze staram się przestrzegać pisowni, dalej jest już tylko wolny umysł i nieograniczone pole do tworzenia różnych, często dziwacznych światów.
Miladora napisała:
Myślę, że nie zapiąłeś tego opowiadania na właściwe guziczki, bo z tekstu nie wyłania się postać zdeterminowanego straceńca bez szans na jutro, tylko sfrustrowanego nieudacznika, który mimo że ma kolejne prace, nie potrafi sobie poradzić z życiem.
Nie twierdzę, że pisałem o zdeterminowanym straceńcu. Nawet nieudacznikom warto czasem poświęcić parę słów :) Taką miałem wizję i tak chciałem ją przedstawić. Jeśli nie trafiłem w Twój gust, szkoda. Może następnym razem pójdzie mi lepiej.
Pozdrawiam :)
Ach... Teraz już wiem, dlaczego jestem ulubieńcem akwizytorów ;)
Pozdrawiam ;)
Dziękuję Wam za wizytę i komentarze.
DoCo; W Stanach wszystko jest możliwe, przynajmniej jeśli chodzi o historie. Bezpieczny grunt :)
Blaszko; Z tymi zaświatami dobrze kombinujesz, choć sam nie zwracam uwagi na ten aspekt, to już kwestia spojrzenia ;)
Druus; Nic takiego, że nie przekonała Cię końcowa histeria, to dobrze o Tobie świadczy :) Pomysł może nie nowatorski, ale warto było zaryzykować.
Pablo; Super, że tekst przypadł Ci do gustu. Nie czuję się szczególnie mocny w takich klimatach, dlatego nie mogę obiecać, że tym tropem będę podążać :)
Mede_a; Dzięki za wypunktowanie istotnego błędu. Zwrócę na to uwagę :)
Sleeples; Cieszę się, że wzbudziłem Twoje zainteresowanie. Bardzo lubię niedopowiedzenia, więc interpretację motywów pozostawiam Tobie :)
Dziękuję wszystkim za słowa aprobaty i celne rady.
Przyjemności!
Witaj ponownie, Quentinie :)
Inspiracją dla tekstu było opowiadanie "Czasami Wracają" Stehpena Kinga, nawiązałem do tego w pewnym momencie. Sam nie potrafię jednoznacznie określić, do czego właściwie zmierzałem. W tym przypadku (jak i w kilku innych) pierwsze przyszło do głowy zakończenie i to właśnie pod ten pomysł konstruowałem resztę. A tytuł po prostu kiedyś się pojawił, i już. Dążyłem w głowie do stworzenia uczucia impasu, pozostawić szeroką furtkę do interpretacji. Nie każdemu może się to spodobać, ale osobiście bardzo lubię mieć coś do powiedzenia po lekturze, nawet jeśli wizja siedzi tylko w mojej mózgownicy.
Jakkolwiek odbierzesz ten utwór, Quentinie, znajdziesz się na właściwej ścieżce. Mnie cieszy fakt, że będziesz nad tym tekstem myślał. Możesz nawet po głębokim zastanowieniu stwierdzić, że to zlepek nieskładnych myśli. Wolę zebrać cięgi, niż przejść niezauważony :)
Przyjemności :)
Serdeczne dzięki za wizytę i tyle motywujących słów, Quentin :)
Masz rację, lubię zaglądać w ciemniejsze strony życia, ale jeśli zabieram okulary, to tylko korekcyjne, żeby więcej dostrzec :)
Przyjemności!
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
ks-hp
18/04/2024 20:57
I taki autor miał zamysł... dziękuję i pozdrawiam... ;) »
valeria
18/04/2024 19:26
Cieszę się, że przypadł do gustu. Bardzo lubię ten wiersz,… »
mike17
18/04/2024 16:50
Masz niesamowitą wyobraźnię, Violu, Twoje teksty łykam jak… »
Kazjuno
18/04/2024 13:09
Ponownie dziękuję za Twoją wizytę. Co do użycia słowa… »
Marian
18/04/2024 08:01
"wymyślimy jakąś prostą fabułę i zaczynamy" - czy… »
Kazjuno
16/04/2024 21:56
Dzięki, Marianie za pojawienie się! No tak, subtelnością… »
Marian
16/04/2024 16:34
Wcale się nie dziwię, że Twoje towarzyszki przy stole były… »
Kazjuno
16/04/2024 11:04
Toż to proste! Najeżdżasz kursorem na chcianego autora i jak… »
Marian
16/04/2024 07:51
Marku, dziękuję za odwiedziny i komentarz. Kazjuno, także… »
Kazjuno
16/04/2024 06:50
Też podobała mi się twoja opowieść, zresztą nie pierwsza.… »
Kazjuno
16/04/2024 06:11
Ogólnie mówiąc, nie zgadzam się z komentującymi… »
d.urbanska
15/04/2024 19:06
Poruszający tekst, świetnie napisany. Skrzący się perełkami… »
Marek Adam Grabowski
15/04/2024 16:24
Kopiuje mój cytat z opowi: "Pod płaszczykiem… »
Kazjuno
14/04/2024 23:51
Tekst się czyta z zainteresowaniem. Jest mocny i… »
Kazjuno
14/04/2024 14:46
Czuję się, Gabrielu, zaszczycony Twoją wizytą. Poprawiłeś… »
ShoutBox
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty