Nie powinnam się wypowiadać na TE tematy, bo jako Polka, matka i szanowana w środowisku lokalnym osoba
„I know nothing of that case”
XIX wiek, a człowiek wciąż się dziwi, że jesteśmy częścią natury i jak każde zwierzę w pełni podlegamy jej prawom. Brak akceptacji własnej cielesności i tego, że podlegamy prawom biologii prowadzi niestety do wypaczeń... Nie chcę wkładać kija w mrowisko i zaczynać dyskusji religijnej czy politycznej, więc napiszę tylko, że znam tę „mroczną"(he he) stronę Szekspira i innych pisarzy, którzy chętnie podejmowali tematy erotyczne, a jeśli pisali tak pięknie (sonety!!!) i z humorem jak Szekspir to cieszę się, że nauczyłam się czytać
A zacieranie śladów, które były niewygodne, to praktyka znana od lat. Wiele świetnej poezji zostało poddanej procesowi ugładzenia, przykrycia natury listkiem figowym czy np. zmiany z homo na heteroseksualną.
DoCo, recenzja profesjonalna! Jest w niej wszystko, co być powinno, ale na tyle mało, że na pewno kupię książkę
Pozdrawiam ciepło,
Jaga N.