Vasamir: bo to pierwej miało być o ludziach, o takim właśnie polskim Zdzisiu i Bronku, pamiętających, że "kiedyś to było lepiej", taki pan dozorca Bronek, zamiatający codziennie podwórko i zmagający się z liczną rodziną Zdzisiu. Nie byłoby jednak z tego humoreski, ale narzekanina. Karaluchy rysowałam na studiach, na razie wystarczy
amso: Właśnie dlatego je wybrałam.
Bo nie darzymy ich sympatią, bo krzyczymy na ich widok wniebogłosy (kobiety) i atakujemy laczkiem (mężczyźni), bo wolelibyśmy się bez nich obejść, a nie możemy, tak właściwie one bez nas.
Dobra Cobro: Dziękuję jeszcze raz
Mike:
Cytat:
wiedziałem, że rozmawiający "faceci" to nie ludzie, że to jakieś zwierzęta
to było jak najbardziej zamierzone
Cieszę się, że się podobało.
Pozdrawiam