Przyznam, że nie bawiłem się w matematykę i brałem tekst na ucho. To, co mi grało - zostawiałem. Może niesłusznie.
Z dedykacją dla Ciebie, jak ja to słyszę:
https://vocaroo.com/i/s01wkScwBfJD
Widzę, że wymieniłaś też zwrotkę o muzyce, która zwalnia i przyspiesza, jak na kasetach wideo. Sugeruję zastanowić się nad treścią podczas czytania - wtedy powód wybicia z rytmu będzie jasny
To samo tyczy się kryminału z ameryki.
Rzeczywiście mogłem przypilnować czasów w kilku miejscach. Tu zgoda i pomyślę nad tym.
Nie wiem, co Ci duże litery przeszkadzają? Pan Tadeusz, przykładowo, też zły?
Wymieniłaś kilka wersów w ramach uwag językowych i... ja nie wiem, co mam z tym zrobić. Dla mnie jest wszystko ok. Tam są gry podobnie brzmiących słów, bo lubię, albo kolokwializmy, bo te pasują do treści. To jest męska historia o przemytniku narkotyków i trochę halucynacji rodem z amerykańskich horrorów klasy B z VHS. Może po prostu nie trafiłem w twój gust?
Ostatnia zwrotka miała nie mieć rytmu i jak poprzednio - zastanów się nad treścią.
Cytat:
a rytmu nie zna to, co żyje
Ostatnie zwrotki są zejściem po kawowo/narkotykowym haju, powrotem do rzeczywistości, "gdzie świat jest w chaosu rowie, Gdzie sens niełatwo odnaleźć", ale można. Wystarczy tylko mieć odrobinę chęci i poszukać brakujących rymów.
Dzięki, za zauważenie "niełatwo".