Ja także przeczytałam z mrówką... Gonady, kos - jaja? Dubek na szynach - podwójne szyny? Ale ogólnie bardzo dobry tekst Wolnyduchu

...ale "obdarty", "przeżarty" - ma być rym?

Ja uważam, że pisanie tekstów z rymem i rytmem jest trudne. Stąd preferuję białe.

Wolnyduchu... pewnie napisałabym inaczej, ale to trudny temat. Widzę obrazy zapisane w wersach. Ale to jest to co wiem. Tekst jest zbyt oczywisty. Żeby wiersz mocniej wybrzmiał, pewnie trzeba głębiej. Nie podjęłam nigdy tego tematu, taka to jednak trudność.
Pozdrawiam ciepło.

Annakoch, Wolnyduchu - dziękuję za obecność i słowo. Wolnyduchu zdradź nazwisko poetki Ewy Możesz na priv.

Dziękuję i tutaj! <3

Dziękuję Wolnyduchu!

Dobry.

Nie da się wyssać krwi Prostaczku? eeee ... serio?

Gitesik - bardzo się cieszę, że wzruszył. Dziękuję!

Dlaczego nagle rera? Tego nie pojęłam ...

"o rerającym" ? coś przegapiłam?

Czy zguba się odnalazła?

Prostaczku, definicja góry nic mi nie zmienia. Góra pozostaje górą. Weź się wdrap nawet na taką pięciometrową. W poezji nie ma nic dosłownie. Inaczej po prostu widzimy. Dzięki za rady, nadal pozostaję przy swojej wersji.

Prostaczku... szczyt, to jest wtedy, gdy go się zdobędzie. Tymczasem matka dopiero stoi u stóp góry. Pozdrawiam. A czy dalej wejdzie?

I dobry. A słów Poświatowskiej nie kojarzę, chyba czas do niej wrócić.