Wiktorze, jeżeli od Mistrza czytam takie słowa, to nie pozostaje nic innego, jak motywować się do dalszego pisania. Tak, bardzo mocno czułem tekst - dzięki porannej wizycie w ogrodzie i wdychaniu tego samego powietrza, które od lat się nie zmieniło zwizualizowałem sobie obrazy. Dobry patent! Dzięki za wizytę i ślad!
Wiosno, cieszę się, że udało mi się zabrać Cię w podróż. Dzięki i wszystkiego wiosennego!
Kazjuno, miło mi, dziękuję za ślad. Czasem to zaleta, a czasem wada w moim wykonaniu, gdy od budowania nastroju przechodzę do przegadywania. Zapraszam do siebie nieraz i życzę powodzenia w dalszym pisaniu!
Milu, po cichu czekałem na Twój komentarz, bo byłem ciekaw, jak wyraźnie uda mi się wytyczyć gliwicką ścieżkę. Bardzo się cieszę, zwłaszcza po Twoich słowach, bo chyba się udało.
Co do powtórzeń i rymów - przyznaję się bez bicia, że tekst napisałem jednym tchem i wrzuciłem. Przy następnych już nie będę tak impulsywnie się zachowywał. Dzięki za ślad i do zobaczenia przy następnych!
Galerniku, to ja się kłaniam i dziękuję za Twoje słowa.
Pozdrawiam!