W tak krótkim tekście wszystkie niezręczności językowe wychodzą na wierzch.
Cytat:
Odbijało okna, które oplecione winoroślą, nie wyglądały na stare. Z werandy prowadziły schody, na których oglądałam się za siebie, z nadzieją, że coś nowego w nim zobaczę.
Pierwsze zdanie trochę dziwnie brzmi. Może: Odbijało okna, które, choć oplecione winoroślą, nie wyglądały na stare.
Albo, jeśli chcesz tę samą liczbę słów: Odbijało okna - choć oplecione winoroślą, nie wyglądały na stare.
Oprócz tego, powtórzenie.
Cytat:
Gdy nikt z domowników nie widział, tkwiłam z nosem w jego tafli robiąc zeza lub zaglądałam do niego z lewej lub z prawej strony.
"Nie widział" tam nie pasuje, lepsze by było "nie patrzył", "tkwiłam z nosem w jego tafli" - niezręczne. Znów powtórzenie.
Cytat:
I tak to trwało do dnia, w którym guwernantka, widząc mnie przed nim, powiedziała nie zaglądaj tam bo ci się diabeł z rogami pokaże. Tym sposobem utraciłam „mój” świat w lustrze. Został mi tylko ten, przed nim, a szkoda.
Znów powtórzenie, nawet jeśli celowe, to niepotrzebne.
Nie wiem co tu się stało, bo umiesz przecież pisać, mogę tylko zgadywać, że ten tekst powstał w kilka chwil i bez sprawdzania wrzuciłaś go na stronę. Treść mnie nie przekonuje, trudno czuć żal po stracie czegoś, co zupełnie nie zostało przedstawione odbiorcy.
Trzymaj się, powodzenia w dalszym pisaniu i poprawianiu