Hmm...
Lubię widzieć Ciebie pod moimi tekstami, więc może żebyś tak definitywnie nie zniknęła, to tylko taki ersatz w postaci "Danke schön (Wenus z) Milo", jako że język niemiecki jest mi dosyć bliski.

Puk, puk...
Przyszedłem sprawdzić licznik...
Biedne te koty.
A co do wiersza...
Jak dla mnie bomba. I to bez związku z puentą.

Smacznego.
Masz te swoje rymy. haha

W domyśle "mam syndrom DDA". Różnie z tym skrótem w praktyce bywa.
WTC temat rzeka, sam mam wiele przemyśleń, ale to chyba nie o to tutaj chodzi.

Niestety, choć mało osób zdaje sobie sprawę z tego, że coś takiego w ogóle istnieje.

Noszę niebieskie i to nie jest żart.
Ale dziękuję za propozycję.

No tak, z matematyką dziś są jakieś problemy nie tylko u mnie.
Pomyślę nad tym "lecz...".
Abstrahując od wiersza, który jest oderwany od rzeczywistości - czerwonych sweterków nie lubię, lubię natomiast kobietę, która chce mnie w takowy ubrać i odnoszę wrażenie, że w końcu nie tyle się na to zgodzę, co ona po prostu mnie w ten sweter "wepchnie", haha.
Parafrazując - Miladoro, ratunku.

Ok., już prawie wszystko dopieszczone.

Dzięki.

39,5:
delirka wstrząsa ciałem,
chciałem coś tu dodać, ale sił nie miałem.

Pozdrawiam.

Dziękuję, Niewidzialna-pisarko.

Podobno piesek był widziany w Toruniu przy dworcu.
Uroczy wierszyk.

Chciałbym tylko dodać ze swojej strony, że Toruń jest przepięknym miastem. To tylko wena wybrała sobie taki niewdzięczny temat.
Starówka na miarę europejską i to bez cienia przesady.

Dziękuję. Pewnie nikt nie chce zostać podrzucony wstydliwej chorobie. haha

Witaj.
Dziękuję za krytyczne spostrzeżenia.
Wierszyk z przymrużeniem oka, podobnie jak rymy.