Ostatnie komentarze liathia
Nie wiem, co napisać. [Zapewne wiesz, ile znaczy dla mnie Twój komentarz (?)]
Dziękuję.
Toya, dziękuję za słowa.
starysta, cóż, takie jest moje pisanie.
Pozdrawiam.
Chyba sobie zabiorę Twój komentarz, Faith. Dziękuję, i pozdrawiam.
Dziękuję za wszystkie słowa.
Dziękuję za poczytanie i słowa. Nie spodziewałam się, że moja Anna spotka się z tak troskliwym odbiorem.
Pozdrawiam.
Witam. Bardzo mnie cieszy wasz odbiór i, tak liczne i rozbudowane komentarze - są jak miód na serce. Dziękuję wszystkim razem i każdemu z osobna.
Pozdrawiam.
P.S. Nie chciałabym do końca zdradzać sensu wiersza, napiszę jedynie, że wszyscy byli blisko.
Hallam, Antek, bruliben, dziękuję za poczytanie. To już ostatni tekst z cyklu o Annie, więc czas na zmiany.
Pozdrawiam.
Wiersz zdaje się wołaniem, a obrazy wypływają, rozwarstwiają się, jakby zmagały się nie tylko z lękami peela, jakby zaklinały przesądną rzeczywistość.
Jednak są też wyciszenia, i sporo skrywanej nadziei:
Cytat:
a co jeśli -
nie uda się przedrzeć przez smugę pojedynczej kry,
czy ktokolwiek zdoła wyłowić szelest?
Poetyka, z którą jest mi bardzo po drodze.
Pozdrawiam.
Dziękuję, że czytacie cykl o Annie (został jeszcze jeden tekst, więc to już prawie koniec).
Każdy ślad jest dla mnie ważny i, mam nadzieję, że mimo mojego milczenia, wiecie o tym (?)
Pozdrawiam.
P.S. Antek, wiem i rozumiem.
Dziękuję, że jesteście, że czytacie i zostawiacie ślady.
Pozdrawiam.
introwerka, HrabiaCosel2, dziękuję za słowa.
Pozdrawiam.
Bardzo, bardzo wam dziękuję, że jesteście i czytacie.
Pozdrawiam.
Dziękuję za poczytanie i słowa, Robert Zoi.
Bardzo dziękuję za wszystkie słowa. Są dla mnie ważne.
Pozdrawiam.