Ostatnie komentarze liathia
Sprawnie napisany. I tyle. Jednak dla mnie bardziej przypomina 'ostatnią impresję' na temat. Mam tak również z innymi Twoimi wierszami. [Jakbyś całą swoją mądrość zamykała w formie, nie potrafiąc otworzyć się na czucie, lub obchodziła je z daleka.]
Bardzo dziękuję za poczytanie i komentarze.
Pozdrawiam.
P, przyznaję, że z uwagą przeczytałam Twoje komentarze/tropy. Po części pokrywają się z sensami, które próbowałam - mniej, lub bardziej - dookreślić w wierszu. To ogromna radość czytać tak wnikliwą analizę. [Przyznaję, że po pierwszym czytaniu poczułam, że nie jestem gotowa na taką wnikliwość. Jednak po ochłonięciu, z przyjemnością będę wracać do Twoich słów. Dziękuję.]
P.S. Obawiam się, że następnego może nie być.
Witaj, faith.
Chociaż forma krótka, to smutek okala wersy, jakby każdy ostrzegał - proszę uważać - ponieważ zasługują na delikatne traktowanie.
Do rozważenia jedynie ''zimne'' i ''zimowe'' - chyba bez szkody dla wiersza można z jednego chłodu zrezygnować?
p, nie wiem co napisać. Z niecierpliwością czekam na ciąg dalszy.
Pozdrawiam.
Bardzo dziękuję za wszystkie słowo-ślady.
Pozdrawiam.
Dziękuję za wszystkie komentarze. Przyznaję, że nie spodziewałam się aż tylu słów pod moim tekstem - tym większa radość. Zwłaszcza, że opinie są dość odrębne, co daje mi dodatkowe impulsy do poruszania się w słowach.
Pozdrawiam.
P.S. Przepraszam, że tak krótko i ogólnie, ale czas mi ostatnio nie sprzyja.
Witaj Opheliac,
chyba pierwszy raz pod moim tekstem, więc tym bardziej cieszy, że znalazłaś coś dla siebie.
Dziękuję za ślad.
Pozdrawiam.
coca_monka, nie ukrywam, że z upodobaniem przyjęłam Twoje zakochanie. dla mnie każdy ślad jest niezmiernie ważny, a każdy powrót daje nadzieję.
dziękuję i pozdrawiam.
Wiolin, dziękuję.
Antek, fanie, że przywołałam wspomnienia.
faith, cieszy mnie Twoje czytanie i chęć powrotu. dziękuję.
ajw i
clockworklukis, dziękuję.
ajw, amsa, dziękuję za poczytanie i słowa.
pozdrawiam.
p.s. ''ze zsiadłym'' wydaje mi się poprawnie - co prawda mogę zamienić na ''kwaśnym'', ale czy jest sens? przemyślę.
Prawie nie czytam prozy na PP, a jednak tym razem [może przez odrobinę czasu tylko dla siebie, a może po prostu tak miało być (?)] zajrzałam. I, przeczytałam jednym tchem. Trochę zaskoczyło mnie zakończenie, żeby nie użyć słowa - 'rozczarowało' - nie z racji hermetyczności, ile zbyt szybkiego tempa, powodując niedosyt. To, właściwie całkiem udany zabieg.
Bardzo podoba mi się narracja, przejścia tonalne, niczym stop-klatki i, ''ziarnistość'' bohaterki. (Jak ze starych fotografii).
Pozdrawiam.
Cytat:
Czasem myślę, że śmierć byłaby lepsza, niż życie w nieświadomości, niż życie z obumierającą samoświadomością, kiedy to traci się wszystko bardziej, niż straciłoby się umierając każdym kawałeczkiem ciała.
Słowa, jak drugie dotknięcie (nie)oczekiwanego. Mimo nieodwracalności, pozostaną w nas czymś nie do końca określonym, może nawet czymś na wpół żywym. [Instynktowna obrona w tak trudnej relacji].
Dziękuję.
P.S. Dystans (na dzień dzisiejszy) jawi mi się impresjonistycznie.
Jeszcze raz dziękuję.
[Natomiast nie wiem, czy rezygnacja z interpunkcji równa się przyznaniu do braku wiedzy - często takie zabiegi stosuję, kiedy chcę nadać ciągłość myślom, wpleść dodatkowe sensy.]
Pozdrawiam serdecznie.
Bardzo plastyczny wiersz. Niemal z topograficzną dokładnością prowadzisz czytelnika w przestrzenie zagubienia. Kupuję.
Witaj,
Bożeno.
Może zacznę od tego, że jak zawsze, dziękuję za piękny komentarz, z wejrzeniem pod podszewkę. Zatrzymam go w sobie na długo.
P.S. Kiedyś, ktoś, napisał pod jednym z moich tekstów, że nauczył się mnie czytać i, że najbardziej dziwi go to, że można pisać wciąż ten sam wiersz, mnożąc perspektywy. Wtedy poczułam, że jestem we właściwym miejscu. Podobnie czuję się, czytając Twoje komentarze.
Zola, nie wiem czy uwierzysz, ale w pierwotnej wersji wiersz wyglądał, jak po Twoich poprawkach interpunkcyjnych [tak się przejęłam, że mi je ''wytkniesz''
, że pozmieniałam]
Bardzo dziękuję.
Pozdrawiam.