Ostatnie komentarze lina_91
Niespecjalnie lubię taką formę, ale wiersz drąży i zmusza do myślenia, i zostaje z Tobą przez kolejne chwile... Więc gratuluję.
Genialne! Od jakiegoś czasu czytam opowiadania i wiersze, i niewiele jest takich, które nie tylko rozbudzają we mnie jakieś emocje, ale tylko wręcz zmuszają do komentarza, nawet jeśli tylko po to, żeby wygłosić swój zachwyt. Ciepłe, mięciutkie, filozoficzne opowiadanko o kotku - super! Sama kocham mojego futrzaka do szaleństwa.Pozdrawiam.
Historia nie skonczona, niestety - zepsul mi sie computer, nie mam pieniedzy na nowy. Zycie studentki
Ale kiedys do tego wroce. Z tego samego powodu od dawna nic nie zamieszczalam - ani czasu ani mozliwosci, zeby przepisywac z zeszytow na podkradziony od kogos laptop. Dziekuje za komentarz, milo
green, nie zrozum mnie zle, praca mi sie podoba, piekny utwor, ale z tego, co zapamietalam z lekcji polskiego to nie jest opowiadanie. Z drugiej strony moje mi sie tez nie podoba, wiec chyba tylko Ci pogratuluje
Nie bede sie klocic o przecinki i kropki, dziekuje za komentarz
Dobra, jestem zazdrosna i malostkowa, ale od kiedy to w opowiadaniach stosujemy zaawansowana enteroze, nie tylko po kazdym zdaniu ale nawet kilka razy w jednym?
Powiem Ci szczerze: przeraził mnie ten tekst, jak już dawno nic mnie nie przeraziło. Wiem lepiej niż większość ludzi, że można kochać zabójczo, do śmierci, na zawsze, ale to wcale nie znaczy, że jest nam dane być z tą osobą. Że czasem trzeba zacisnać zęby i się odwrócić, nawet jeśli serce pęka na kawałki.
Wiem, a jednak po trochu o tym już zapomniałam. Dziękuję, że mi o tym przypomniałeś.
Poza tym świetnie napisany tekst, zgrabnie, błędów nie wyłapałam. Pozdrawiam.
Uśmiechnęłam się, a to sukces przy takim tekście, napisanym z "jajcoceniem". Nic nadzwyczajnego, ale fajnie przeczytać w zimny wieczór.
Ja jestem dokładnie taka... Poza muzyką, bo nie wiem o czym mówiłeś
A tak poważnie - owszem, zgrabne, ładne, tylko co z tego wynika?
Forma - NIE. Historia i uczucia... Czasem aż się nie chce wierzyć, że taka miłość istnieje...
Niby moja tematyka i czuję potencjał, coś jak ''pojdziemy w boj'', ale za dużo trochę tej krwi. Powtórzenia nie sprawdziły się niestety. Nie zniechęćaj się jednak, każdy z nas ma na koncie co najmniej kilka mniej cenionych tworów
Tematycznie mi bliskie, styl miękki, bardzo kobiecy, więc już mniej mój
. Tytuł już mówi mi wszystko, ale to przez osobiste skojarzenia. Tekst na pewno zapamiętam.
Nie mam zieloengo pojęcia, co się stało wtedy na placu zabaw i choć dobrze czasem zostawić trochę pola do wyobraźni, wolałabym jednak opis wydarzeń. Co do reszty, namnożyło się, widzę, pod moją nieobecność, mnóstwo ludzi którzy umieją pisać, gratuluję
. Fajny, dobrze napisany tekst, czytałam z przyjemnością.
Poza tym, co napisali moi poprzednicy - za krótko i tekst zbyt ściśnięty razem, jak sardynki w puszce. Może gdyby to nieco rozbić i wprowadzić trochę światła i ładu...