Ostatnie komentarze Madawydar
Dziękuję Marku za lekturę ocenę i korektę.
Pozdrawiam
Mad
W Twoim opowiadaniu dotykasz pewnej istoty rzeczy. Chodzi mi o działanie doskonale wyważone pomiędzy stanowczością i nieustępliwością, a opanowaniem emocji i powściągliwością. Użyłeś przemocy absolutnie koniecznej i precyzyjnie dozowanej aby osiągnąć zamierzony cel. Nie każdy to potrafi. Może właśnie dlatego nikt oprócz Ciebie nie zdobył się na podobną interwencję. Nie sztuką jest przywalić babie tak, żeby się nogami nakryła, a potem mieć proces o pobicie i w najlepszym wypadku wyrok w zawiasach i dziurę w rodzinnym budżecie po opłaceniu adwokata, pokrycie kosztów sadowych i wypłaceniu babie ustanowionego odszkodowania.
Pozdrawiam
Mad
Ot taka sobie rodzajowa scenka "dobrosąsiedzka" . Ciekawy jestem, czy nie miałeś przypadkiem przebitych opon w "maluchu" albo kupy na wycieraczce?
Pozdrawiam
Mad
Ta,....Trzeba wypić wiele whisky aby się tym podniecić.
Pozdrawiam
Mad
Opowiadanie jest ciekawe, ale to raczej nie streszczenie, lecz epilog powieści.
Temat intrygujący. Głęboko skrywane tajemnice, które w głębi duszy każdy z nas ma i najczęściej zabiera ze sobą do grobu. Tak prywatnie - ja też zabiorę. Poczekam tylko na naturalny koniec. Wcale nie jestem tak ciekawy, co jest po drugiej stronie horyzontu. O ile znam morze, jest tam z pewnością następny horyzont.
Pozdrawiam
Mad
Znęcanie się nad teoretycznie słabszym w szkole jest na porządku dziennym. Zakończenie mi się nie podoba. Brakuje choć odrobiny optymizmu. No, ale to moje zdanie.
Pozdrawiam
Mad
Miłość i nienawiść to drogi równolegle. Wbrew pozorom bardzo podobne do siebie. Tak łatwo jest zboczyć z jednej drogi na drugą. Powinny być jakieś drogowskazy.
Pozdrawiam
Ciepły wiersz. Wspomnieniowy i optymistyczny. Sporo już za Wami i jesień przedWami. Życzę Wam długiej i złotej jesieni.
Pozdrawiam
Jednym słowem takie tam plotki. ploteczki z aktorskiego i kulis filmowych przeniesione na ekran.
Całość opisana dość szczegółowo i rzetelnie, ale to raczej nie moje klimaty.
Pozdrawiam
Ponuracki, ale do bólu prawdziwy koszmar pracy"na nockach", gdzie ranek i dzień niczym w zasadzie nie rożni się od zmierzchu i nocy, gdzie nie mamy szans zobaczyć swoich dzieci, nikt nie czeka z obiadem, a droga do pracy i z pracy nudna jak flaki z olejem i ciągliwa jak upierdliwy makaron.
Pozdrawiam
Mad
Intensywnie szczery wiersz o rozgrzanym tyglu. którego paliwem jest testosteron. Smak i zapach rozbujanej ( rozczochranej )chwili najlepszy jest w dniach niepogody. A ciało? A ciało się zgina jak trampolina. Wszyscy mówią otwarcie, że to zły proces, ale wszyscy tęsknią za taką chwilą rozkoszy. Gdy pojawi się krew ciało staje się ołtarzem, na którym składane są ofiary niespełnionych obietnic.
Czytałem tekst dwa razy i niewiele z niego rozumiem. W takich przypadkach nasuwa się mi oklepane pytanie: co autor miał na myśli?
Pozdrawiam
Mad
Ciekawie, z humorem i pomimo bolesności klejnotów i kataru optymistycznie.
Dobra relacja z trasy.
Pozdrawiam
Mad
Cytat:
w twoim sercu brzmi
światło
Światło nie brzmi. Cyba, że chodzi o zepsutą neonówkę.
Cytat:
pośród myśli
to samo, wiekuistość raczej nie szemra.
Cytat:
pragnę
od kilku pokoleń
też chciałbym pragnąć przez kilka pokoleń, lecz niestety mi jest dane tylko jedno pokolenie, w którym żyję. No, chyba, że tu chodzi o jakąś reinkarnację.
Przyznam, że nie rozumiem tego wiersza.
Chyba każdy facet pamięta swoją pierwszą miłość, ale zdecydowana większość nie doszła do takiego końca.
Nawet fajne opowiadanie o zagranicznym dupku - Karolu.
Pozdrawiam
Mad