Oto, co udało mi się znaleźć w twoim tekście:
Cytat:
Skupieni w niedużych grupkach porozmieszczanych
skupieni w niedużych grupkach, porozmieszczanych
Cytat:
Wszystko zaczęło się pięć dni temu, kiedy to towarzystwo amerykańskich naukowców
bez "to" - to zbędne dopowiedzenie
Cytat:
Bartosz sam się zastanawiał czy nie odkupić od sąsiada
Bartosz sam się zastanawiał, czy nie odkupić od sąsiada
Cytat:
ogłaszając że koniec świata
ogłaszając, że koniec świata
Cytat:
wszy że koniec wszystkiego to wystarczające wytłumaczenie
uznawszy, że koniec wszystkiego to wystarczające wytłumaczenie
Cytat:
Przez chwilę Bartosz nie wiedział co zrobić,
przez chwilę Bartosz nie wiedział, co zrobić
Cytat:
– Jakoś żyje.
bez kropki
Cytat:
– Mam swoje problemy.
jak wyżej
Sugestywna ta wizja.
Robi wrażenie, zwłaszcza że odmalowałeś ją całkiem wiarygodnie, jakby puszczając oczko do czytelnika, by nie traktował wszystkiego serio, bo może koniec świata nie będzie aż tak zły, jak tego oczekiwano.
Narracja na luzie skraca dystans między odbiorcą a narratorem, poprzez co wszystko wydaje się możliwe, jakby lada moment miało się wydarzyć.
Sprawnie poprowadzona narracja wprowadza kolejne elementy tej układanki, dając nam obraz "przygotowań" do owego końca świata, z całym jego przepychem i dziwacznością ludzkich zachowań.
Ten składnik opowiadania dobrze ukazuje ludzkie emocje i namiętności, bezradność i lęk.
Czyta się to jak stenopis z miejsca zdarzenia.
Całość spójna, zwarta, dobrze przedstawiona i opowiedziana.
Trzyma w napięciu, które jest gradowane krok po kroku, bez pośpiechu, z wyczuciem, by odbiorca mógł wczuć się w przebieg wydarzeń.
Utwór brzmi wiarygodnie, jest opisowy i plastyczny, dobrze ukazany temat.