Ładne opowiadanie, Helenko, ale wymaga jeszcze dopracowania.
Cytat:
Obdarty z koloru nos,
- odarty - tzn. pozbawiony czegoś.
Obdarty - mający na sobie podarte, nędzne ubranie.
Cytat:
Wesołe miasteczko. Przyjeżdżało do nas, do parku,
Połączyłabym te dwa zdania.
Cytat:
Namiot, w którym baba – czarownica odgadywała twoje najskrytsze myśli.
- baba czarownica -
Bez "twoje".
- namiot, gdzie baba... - masz w następnym zdaniu "salon strachu, z którego", więc można byłoby pozbyć się powtórzenia.
Cytat:
żeby utrafić na niej zdjęcie z gołą panną
- żeby zdobyć na niej zdjęcie... -
Cytat:
I moje ulubione sznurki. Kwintesencja moich marzeń.
"Moich" zbędne.
Cytat:
(-)Tato, chodźmy do wesołego miasteczka, proszę.
We wszystkich dialogach zmień dywiz (-) na myślnik (–) i dodaj po nim spację tam, gdzie jej brakuje.
– Tato, chodźmy do...
Cytat:
Ciekawe(,) jak długo każe mi tu czekać(?)
Zmień pytajnik na chociażby wielokropek, bo to nie pytanie.
Cytat:
łapię sznurek i ciągnę za niego.
Zbędne.
Cytat:
Stary, plastikowy, / Moja stara, wysłużona zabawka.
- moja dawna, wysłużona -
Cytat:
Brakuje mi go i jego czarnego humoru.
Brakuje mi taty...
Zastanawiam się, czy to był tylko przejaw czarnego humoru ojca bohaterki, czy też chciał jej coś tym dodatkowo przekazać. Może pragnął jej uświadomić, że stara zabawka będąca towarzyszem całego dzieciństwa jest więcej warta niż byle niespodzianka z wesołego miasteczka?
Bo prawdę mówiąc, jako żart było to dość okrutne. I zapewne dziewczynce już nigdy nie sprawiło przyjemności ciągnięcie za sznurek. W moim odczuciu ojciec ją zawiódł, bo nie należy w ten sposób pozbawiać dziecka marzeń.
Miłego dnia.