Witaj Aldonko.
Napisałem ten tekst odruchowo. Potem istotnie przyszło mi do głowy, że pasuje on do nastroju przedświątecznego jak pięść do nosa i w ogóle jak się okazuje ma również inne implikacje, ale cóż; my piszemy własne scenariusze, a życie ma własny i to ostateczny. Zupełnie się z nami nie liczy.
Nasze oczekiwania w opozycji do JEGO PRAWA.
Jeśli idzie o brak rodzin; prawdopodobnie zawalili urzędnicy i na przyszłość trzeba to będzie naprawić. Już podjąłem pewne delikatne działania, bo będą, to przykre, ale co zrobić, kolejne tego typu pochówki.
Przyznam, że podczas pisania nawet nie myślałem o literackiej stronie tekstu. Odruchowo napisane i odruchowo wysłane do publikacji.
Dziękuję Aldonko za lekturę i opinię.
Pozdrawiam Cię serdecznie.
Mirek