Profil użytkownika
Miroslaw Sliwa

Użytkownik
Offline
  • Miejscowość:
  • Data urodzenia:
  • -
  • -
  • Data rejestracji:
  • Ostatnia wizyta:
  • 21.08.2012 09:33
  • 18.05.2023 20:22
  • Tekstów:
  • Recenzji:
  • Komentarzy:
  • Pomógł:
  • Postów na Forum:
  • Tematów na Forum:
  • Newsów:
  • Postów w Shoutboxie:
  • 26
  • 0
  • 454
  • 136 razy
  • 2
  • 0
  • 0
  • 0
  • Grupy użytkownika:
Ostatnie komentarze Miroslaw Sliwa
DoCo, Jolu serdeczne dzięki za lekturę i Wasze refleksje.
Muszę Wam się przyznać, że do dzisiaj jestem rozbity tą sprawą. Nagle człowiek musi sobie odpowiedzieć na dziesiątki niecodziennych, trudnych, wzbudzających trwogę, ale nachalnie domagających się odpowiedzi pytań. I co? Co z tym człowieczeństwem?
Pewno po raz kolejny będziemy musieli usprawiedliwić "człowieka" stwierdzeniem, że przecież nie pierwszy raz "Ideał sięgnął bruku".
Dzięki raz jeszcze. Pozdrawiam. :)

Mirek
Taki pogrzeb · 04.12.2017 12:53 · Czytaj całość
Cześć Michał.
Dobrze jest umieć opowiadać bajki. Frapującą, przyjazną, ale i dosyć kategoryczną nauką życia, oto czym powinna być, jak sądzę dobrze opowiedziana czy napisana bajka. To najlepsza droga wychowania małego człowieka. Bez wątpienia robisz to z talentem, ale i pasję sporą można wyczuć.
Zazdroszczę, bo zawsze kiedy chcę opowiedzieć ciepłą historię, to mi jakieś zimne brzytwy wychodzą.
Cóż, nie umiem opowiadać bajek, ale Twoja jest taka jaką być powinna.
Podobało mi się.

Pozdrawiam. :)

Mirek
Kwasiżurek · 28.11.2017 16:59 · Czytaj całość
Witaj Miladoro.
Niejeden już tak popłynął i z pewnością tych "odjechanych" będzie coraz więcej. Chyba zawsze należało wystrzegać się nadmiaru, ale dzisiaj brak powściągliwości stał się jakąś pomyloną normą i końca tego szaleństwa nie widać. W istocie urojone interakcje człowiek-maszyna wyglądają dosyć groteskowo i ta przerażająca częstość występowania tego typu zaburzeń... Aż strach pomyśleć jak natura poradzi sobie z tym problemem, a że sobie poradzi to pewne.
Znakomicie napisany tekst. Dystans, wyczucie ironii, akuratność; prima sort.
Czytało się samo. Duża przyjemność.

Pozdrawiam. :)

Mirek
Shit story · 16.11.2017 17:23 · Czytaj całość
Dziękuję Krysiu.

A wiesz tekstu nie zmieniałem, to rzeczywistość poszła w przewidywanym przeze mnie kierunku.
Cóż tam jednak ja ze swoimi antycypacjami, skoro, za kilkudziesięcioletnią, trzeźwą analizę stosunków świata Islamu wobec Europy i Zachodu w ogóle, wyklęto tak wybitną żurnalistkę, jaką bez wątpienia była pani Oriana Fallaci; wyklęto, bo weszła w drogę lewicowym ideologom, którzy projektują zupełną destrukcję świata jakim go znamy.

Zachód najpierw musi pokonać tego raka, który wyrósł na jego własnym organizmie bez obcych ingerencji, ale bądźmy dobrej myśli.

Pozdrawiam. :)

Mirek
Witaj Niczyja.
Bardzo mocny tekst.
Dosyć bezceremonialny obraz człowieka zapętlonego w sprzeczności ludzkiej natury.
Obowiązuje przecież i to jako dogmat mniemanie, że "Człowiek jest miara wszechrzeczy"; no i co ta "miara" wyprawia z sobą samą?
Żyjemy w świecie ogarniętym szałem narcyzmu. Jest nam z tym źle a im jest gorzej tym gorliwiej skupiamy się na naszej, własnej krzywdzie i na końcu nie widzimy, nie jesteśmy w stanie postrzegać niczego więcej poza własna osobą, która okazuje się być jednym wielkim bolesnym miejscem.
Wygląda na to, że jest to być może największy problem współczesnego Zachodu.
Ozdrowienie jest możliwe, ale musielibyśmy wrócić do tradycyjnych wartości. Dystans, krytyczne myślenie, właściwa ocena rzeczywistości i afirmacja tradycyjnego, hierarchicznego systemu aksjologicznego. To jest możliwe.
Twój tekst jest znakiem ostrzegawczym; mocnym znakiem ostrzegawczym.

Pozdrawiam. :)

Mirek
Krwawa Mary · 02.10.2017 10:00 · Czytaj całość
Przyjmuję Michale Twoje wyjaśnienia. Oczywiście i tak można czytać ten tekst. Ja również, co prawda w trochę już zmęczony sposób, wierzę jednak w ostateczne zwycięstwo Dobra, ale wiesz jak to jest...
Ludzie zwykli określać się jako optymiści, pesymiści czy realiści i że to ma być niby obiektywny ogląd ich samych. No coś z tym nie halo. Potrzebny byłby obiektywizm, ale go nie ma. To nie jest moja niewiara, to jest moja wiedza. Obiektywizm jest atrybutem boskim, nie ludzkim.
W każdym momencie mamy co najwyżej dobre lub złe samopoczucie i przez ten pryzmat czytamy życie, świat i wszystko co nam miga przed oczami, wszystko to co nas dotyka, co nas ujmuje, to co do nas przychodzi albo odchodzi, wszystko co ogarniamy zmysłami, emocjami i rozumem.

Ględzę tyle, bo odebrałem ten tekst zupełnie wbrew Twoim intencjom, ale czy taka opcja jest niemożliwa? W sensie, że moja?
Taki los dzieła. Ty autorze sobie pisz, maluj, graj, komponuj i tak dalej, z własnymi intencjami, a odbiorca i tak robi z tym co mu się podoba.
Chyba jednak na tym polega urok sztuki. Powiem krótko; nic co ludzkie nie jest jednoznaczne. I tylko to jest pewne. :)

Trzymaj się. Do poczytania. :)
Witaj Michale.

Hans Urs von Balthasar powiedział kiedyś, że "Prawda jest polifoniczna". Polifonia zakłada wielogłosowość, ale odrzuca dysonans. Z drugiej strony jednak kłamstwo czy fałsz też są jakąś formą komunikatu, często niejasnego, płynnego i wielostopniowego; deszyfrant musi brać te okoliczności pod uwagę.

Mocno niesamowite opowiadanie nam tu zapodałeś. Niby landryna; czytelnik spodziewa się ciekawej dramatycznej opowieści, ale na końcu ma być, że love conquers all, że żyli długo i szczęśliwie, i że ja też tam byłem, miód i wino piłem, a tu zagwózdka...
Zamiast zrównoważonej miłości romantycznej ( :) ) miłość obsesyjna; landrynka znienacka zaczyna smakować szaleństwem. W finale to już jest pełna polifonia natręctw z projekcją.
Przecież czytelnik nie wie czy Dany na pewno spotkał dziewczynę o imieniu Helen. Może to tylko jego chora wyobraźnia. Może jednak spotkał jakąś nieszczęśnicę o tym samym imieniu, które nosiła jego matka. Zauroczenie z jej strony jest zupełnie uzasadnione, przecież chłopak patrzy w nią jak w święty obrazek, z wiarą i przekonaniem, że spotkał ideał. Takie rzeczy się udzielają. Jeśli tak jest młoda Helen nawet nie wie jaki koszmar ją czeka. Czytelnik już to sobie wyobraża, a Ty bum! i kończysz cukierkowo. I bardzo ciekawy zabieg.

Michale, bardzo miło było poczytać.
Póki co czekam na kolejne opowiadania z miłosnego cyklu. No co Ty tam jeszcze wymyślisz? :)

Pozdrawiam serdecznie. :)

Mirek
Kombinowałem jak koń pod górkę aby przypomnieć sobie skąd znam ten klimat, który emanuje z Twojej miniatury i nagle stanęła mi przed oczami młodość; ja, siedemnastolatek, z gorączką w głowie i duszy czytam "Narkotyki i niemyte dusze" Witkacego. I zaraz cały Witkacy mi się przypomniał, a potem trochę smutno mi się zrobiło, bo dzisiaj nikt już Witkacego nie czyta.
W każdym razie klimat bardzo podobny, Twój, bo Twój, ale podobny.
Pozdrawiam.

Mirek
Joint venture · 01.09.2017 09:18 · Czytaj całość
Witaj Dagmaro.

Nieźle odjechany tekścik, ale jak na odlot całkiem komunikatywny.
Właściwie, to jest proza poetycka odmiennych stanów świadomości i to bardzo dobra.
Zazdroszczę; kilka razy próbowałem napisać coś podobnego i za każdym razem wychodził mi bełkot.
Ta miniatura jest jak zdjęcie zrobione przez filtr, który coś usuwa z rzeczywistości, coś dodaje, przejaskrawia kolory, nie zwraca uwagi na ruch wokół, a skupia ją na oczywistościach.
Myślę, że jesteś dobrą obserwatorką nie tylko świata, ale i siebie samej wobec niego.
I jest jeszcze coś; zdania, z których budujesz tekst trafiają w cel (świadomość, dusza, emocje) niczym szpile. Może powiedzieć, że ranią, to zbyt wiele, ale może jednak nie. Oswajając życie literaturą stawiasz odbiorcę wobec trudnej rzeczywistości, która domaga się zajęcia jakiegoś stanowiska, a to nie jest takie proste.
Mnie Twoja miniaturka bardzo poruszyła i pewno jeszcze długo będę ją rozpamiętywał.

Pozdrawiam serdecznie.

Mirek
Joint venture · 31.08.2017 10:14 · Czytaj całość
Spokojnie. Właśnie po raz, chyba już siódmy, wziąłem się za "Sto lat samotności", ale przeczytam polecaną przez Ciebie pozycję, bo niby czemu nie. :)

Pozdrawiam. :)

Mirek
Godność nędzarza · 22.08.2017 08:43 · Czytaj całość
Witaj Aldonko.
Sam siebie zaskoczyłem tym, że kiedy zacząłem czytać pierwsze opowieści o Chłystku, to ni z tego, ni z owego, poczułem zapach przygody, który towarzyszył mi, kiedy w dzieciństwie, no powiedzmy we we wczesnej młodości (jakieś jedenaście lat) czytałem książki Karola Maya o Vinetou. Pomyślałem sobie wtedy Chłystek i Vinetou; ni przypiął, ni przyłatał.
Jednak po lekturze kolejnego chłystkowego tekstu dochodzę do przekonania, że to była właściwa intuicja.
Ten cykl pobudza ciekawość świata. Uświadamia czytelnikowi, że nawet niedaleka okolica, że życie obcych i swoich pełne jest interesujących perypetii, w które czasami można się włączyć, można pomóc. Jest i dreszczyk emocji, jest urok baśniowości, która przenika rzeczywistość i w końcu jest jakaś atmosfera głębokiego współczucia, nauka społecznego myślenia i życia.
Obieżyświat, który szwenda się to tu, to tam, który udaje się w okolice, w które inni pójść nie mogą, nie chcą, albo pójść się boją, to przecież archetyp kulturowy, człowiek-medium.
W naszej kulturze też mieliśmy instytucję Dziada, człowieka-nowinę (co wcale nie oznaczało, że musiał być stary), ale to tak na boku.
Ciekaw wielce jestem dalszych przygód Chłystka.
Bardzo cenię Twoją umiejętność pięknego posługiwania się naszym językiem. :)

Pozdrawiam serdecznie. :)

Mirek
W swoim świecie · 21.08.2017 11:23 · Czytaj całość
Cześć Michał.
Bardzo dobrze się czytało.
Romantyczny twardziel, piękna, mądra, cierpliwa i wyrozumiała kobieta, i ich perypetie życiowe.
Jestem przekonany, że siłą Twoich tekstów jest, zresztą bardzo umiejętne, odwoływanie się do całkiem najpierwszych tęsknot i marzeń ludzkich.
Jest świeża, no może już leciutko sfatygowana, siła, którą emanują Twoi bohaterowie, są ich dążenia, czasami głupie, które boleśnie koryguje życie, ale nie ma uległości. Walczą o siebie, walczą z nadzieją.
Twoje westernowe opowieści są przecież współczesną kontynuacją eposów, które ludzie od starożytności po dzień dzisiejszy, opowiadają sobie ku pokrzepieniu serc. I tak będzie zawsze, bo kobiety zawsze będą potrzebowały romantycznych twardzieli, a mężczyźni zawsze będą wzdychać do pięknych, mądrych i cierpliwych kobiet,
Dobra robota Michale.
Miło było przysiąść.
Trzymaj się stary Druhu. :)

Mirek
Witaj Retro.
Pani w tej dedykacji dała Ci dobrą, ale trudną radę, chociaż na dobrą sprawę, człowiek chce, czy nie chce i tak jakimś siebie tworzy. Rozumiem jednak, że tej pani chodziło o świadome podejście do życia.

Dziedzictwo składa się z trzech tomów, ale za to jak dobrze się czyta. To wspomnienie o wizytach Norwida czy Mierosławskiego znajduje się z pewnością w pierwszym.

Pozdrawiam. :)

Mirek
Godność nędzarza · 18.08.2017 23:16 · Czytaj całość
Witaj Retro.

Bardzo Ci dziękuję i z przyjemnością przeczytam polecaną przez Ciebie książkę.

Chyba tak, w sensie, że darczyni, bo darczyniąca nijak nie brzmi. :)

Pozdrawiam serdecznie. :)

Mirek
Godność nędzarza · 17.08.2017 15:19 · Czytaj całość
Jago, jest OK.

Pozdrawiam. :)

Mirek
Godność nędzarza · 14.08.2017 11:24 · Czytaj całość
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Kazjuno
27/03/2024 22:12
Serdeczne dzięki, Pliszko! Czasem pisząc, nie musiałem… »
pliszka
27/03/2024 20:55
Kaz, w niektórych Twoich tekstach widziałam więcej turpizmu… »
Noescritura
25/03/2024 21:21
@valeria, dziękuję, miły komentarz :) »
Zdzislaw
24/03/2024 21:51
Drystian Szpil - to i mnie fajnie... ups! (zbyt… »
Drystian Szpil
24/03/2024 21:40
Cudny kawałek poezji, ciekawie mieszasz elokwentną formę… »
Zdzislaw
24/03/2024 21:18
@Optymilian - tak. »
Optymilian
24/03/2024 21:15
@Zdzisławie, dopytam dla pewności, czy ten fragment jest… »
Zdzislaw
24/03/2024 21:00
Optymilian - nie musisz wierzyć, ale to są moje wspomnienia… »
Optymilian
24/03/2024 13:46
Wiem, że nie powinienem się odnosić do komentarzy, tylko do… »
Kazjuno
24/03/2024 12:38
Tu masz Zdzisław świętą rację. Szczególnie zgadzam się z… »
Zdzislaw
24/03/2024 11:03
Kazjuno, Darcon - jak widać, każdy z nas ma swoje… »
Kazjuno
24/03/2024 08:46
Tylko raz miałem do czynienia z duchem. Opisałem tę przygodę… »
Zbigniew Szczypek
23/03/2024 20:57
Roninie Świetne opowiadanie, chociaż nie od początku. Bo… »
Marek Adam Grabowski
23/03/2024 17:48
Opowiadanie bardzo ciekawe i dobrze napisane.… »
Darcon
23/03/2024 17:10
To dobry wynik, Zdzisławie, gratuluję. :) Wiele… »
ShoutBox
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
  • Slavek
  • 22/03/2024 19:46
  • Cześć. Chciałbym dodać zdjęcie tylko nie wiem co wpisać w "Nazwa"(nick czy nazwę fotografii?) i "Album" tu mam wątpliwości bo wyskakują mi nazwy albumów, które mam wrażenie, że mają swoich właścicieli
  • TakaJedna
  • 13/03/2024 23:41
  • To ja dziękuję Darconowi też za dobre słowo
  • Darcon
  • 12/03/2024 19:15
  • Dzisiaj wpadło w prozie kilka nowych tytułów. Wszystkie na górną półkę. Można mieć różne gusta i lubić inne gatunki, ale nie sposób nie docenić ich dobrego poziomu literackiego. Zachęcam do lektury.
  • Zbigniew Szczypek
  • 06/03/2024 00:06
  • OK! Ważne, że zaczęłaś i tej "krwi" nie zmyjesz już z rąk, nie da Ci spać - ja to wiem, jak Lady M.
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty