Ostatnie komentarze mistrzx
Za długie, nie czytam. Możesz streścić?
Głupio mi z powodu niezasłużonego komplementu od Slavka. Nie uważam bowiem, aby w tym starciu zwycięski był Beck.
Pewnie nikt tego już nie przeczyta, ale wszystko wzięło się z renesansowego obrazu, który gdzieś kiedyś przypadkowo widziałem. Wszystko było mniej więcej tak jak opisane powyżej: bombastyczny pierwszy plan ze Świętą Rodziną, nieco dalej Trzej Mędrcy, a w prawym górnym rogu drzewo i śpiący pod nim pasterz. Nie pasował, a jednocześnie był niezbędny. Ciekawe.
I teraz aż mi głupio - bo ja zasadniczo chyba szydzę.
Ze wszystkim się zgadzam tylko tego rymu nie mogę znaleźć
Pozdrawiam!
Wydaje mi się że bez drugiego liczyć, czyli:
wygrywa ten kto pierwszy przestanie
przekaz byłby jednoznaczny i dość łopatologiczny. To liczyć drugie - ale oczywiście tylko moim zdaniem - jest kluczowe, bo ja widzę dwie główne ścieżki zwycięstwa wskazane przez ten wers.
podobna do bogini wydawała mi się - musi być tak, bo to w zasadzie cytat
Po miesiącach odpowiem, staram się tego nie robić, ale dziś wzięło mnie na wspominki.
Jeśli chodzi o dwie połówki pomarańczy to kluczem do rozwiązania zagadki jest osoba tu nieobecna. Wszak skazywanie na życie odbywa się w składzie, że tak powiem dwuosobowym.
Co kiedyś też mam nadzieję wyjaśnić synowi, gdy spyta dlaczego.
Kurtyna.
Mam nadzieję, że Was nie rozczarowałem
Uznałem, jak widać mylnie, że oczywistość źródła tychże zapożyczeń zwalnia mnie z obowiązku wyróżniania ich. "Litwo, ojczyzno moja" też bym cytował bez kursywy. Wiesz - ta wiara w czytelnika
Pozdrawiam
Ananke nawet nie wiem jak się odnieść do Twojej wypowiedzi. Spodziewasz się dołączania do wiersza bibliografii? Uwierzy mi - wiem skąd cytaty pochodzą i celowo je zapożyczyłem. Sęk w tym po co? Może po nic - jeśli tak to to mi wytknij i porozmawiamy. Bo zarzut o zapożyczeniach nie nadaje się na temat do poważnej dyskusji.
Cóż w zamierzeniu proste - bycie blisko boga oznacza tu uświadomienie sobie istoty dobra i zła, a raczej ich wzajemnego warunkowania się. Peel - Albert - na swoim przykładzie widzi, że aby czynić dobro trzeba mieć niejako kontrapunkt w postaci zła. Dlatego bóg zbiega po schodach za strąconym aniołem - abstrahując od miłosierdzia, po prostu tego strąconego anioła potrzebuje.
Będzie ładnych kilka lat
Miło Cię widzieć passi
Nie mogę się zgodzić co do liczebnikow. Tu muszą być tak zapisane wynika to z logiki wiersza.patton podchodzi do wojny jak do zawodów sportowych (dlatego baseball ) stąd wynik podany jest jak w sporcie -58:80.
"coraz mniej Margaret wyczekującej w oknie" - to naprawdę piękne.
Bardzo mi się styl podoba, lubię takie spokojne pisanie, które IMHO pozwala lepiej wydobywać tragizm ze zwyczajności. Dla mnie piękny i mądry wiersz o przemijaniu. Świetny ostatni wers. Zastanowiłbym się tylko nad tym:
Chcę powiedzieć Margaret,
że i mnie i moje dzieci zakopią w czarnej dziurze,
Może bez tej czarnej dziury? Jeśli słowa są niepotrzebne, to ja zwykłem je wyrzucać. A więc może:
Chcę powiedzieć Margaret,
że i mnie i moje dzieci zakopią.
Poza tym jestem naprawdę na tak. Biorę do ulubionych.