Ostatnie komentarze msh
H i a ,dziękuję za klimatyczny i zabójczy.dzień był zabójczy i to lenistwo w czystej postaci...życzę każdemu takiego błogiego lenistwa.pozdrawiam.msh
bardzo dziękuję wszystkim za przeczytanie i komentarze.pozdrawiam.msh
a, cieszę się,że zostałeś wciągnięty,to mi sprawia przyjemność.pozdrawiam.msh ps tytuł miał być prosty,chociaż różne rzeczy chodziły mi po głowie w związku z nim.ten wydał się najlepszy: kto diabeł,kto anioł i jak to się czasami miesza,i jak cienkie potrafią być granice pomiędzy jednym i drugim.może jest faktycznie zwykły,ale tekst jest przecież o zwykłych rzeczach i o malutkich cudach.msh
andro,dzięki za trud przeczytania wszystkiego.się będę zastanawiał nad tą łódką i torpedą ,bo i to kusi,i to nęci...cholera,trudny wybór...pozdrawiam.msh
WT,zdecydowanie jednak znalazcą,bo mój kot nie poluje tylko znajduje myszy.polowaniem zajmują się inne koty.mój jest chyba na to zbyt dystyngowany.i najważniejsze:ten tekst należy traktować z przymrużeniem oka.owszem jest o moim kocie ale,na szczęście,kot nie zna wszystkich moich tajemnic i nie może ich podstępnie nagrać a potem ,wszem i wobec, mnie skompromitować ))) tekst był odpowiedzią na jego niecne zamiary zaanektowania mojej kanapy.musiałem się jakoś odciąć,żeby sobie nie myślał... pozdrawiam.msh ps SJ,sam już się pogubiłem kto do kogo się bardziej upodobnił.pewnie granice są niewidoczne... a, dziekuję za lubienie zaglądania))) i za przeczytanie.msh
WT,cieszę się,że jednak nie nudno))) tak mają chłopcy,że zawsze znajdą sobie jakąś "zabawę",która jednych strąca w przepaść,a innych ustawia na piedestale i tworzy małych bohaterów.zresztą nie tylko sobie się wtedy imponowało-chodziło oczywiście o dziewczyny.pozdrawiam.msh ps H,no wiem,że czasami moja interpunkcja może utrudnić czytanie.pozostaje mi tylko mieć nadzieję,że przekaz jest w miarę czytelny. a, proszę spokojnie się rozkładać i spać,nawet dłużej niż sześć tygodni ))) dziękuję bardzo za miłe słowa.msh
WT,rany!jak na czasy,w których przyszło mi wtedy dorastać miałem cudowne dzieciństwo.nie było wtedy komórek/chyba,że z węglem/,ani komputerów,nie mówiąc o multikinie.żeby się dobrze bawić trzeba było mieć wyobraźnię.ten stary dom stał na moim osiedlu;taki wybryk natury
oniemiecki dom pomiędzy nowymi blokami.ktoś puścił plotkę,że wszyscy byli mieszkańcy nie żyją i zginęli właśnie we własnym domu.oczywiście zamordowani.na porankach,w konie /takie seanse dla dzieci i młodzieży/królował wtedy film "dom wampirów",więc historia się rozrosła i zaczęła żyć własnym życiem.mieliśmy zawody:kto wejdzie po zmroku,kto wytrzyma najdłużej itd.nie każdy wygrywał potyczkę z wampirami.bywało,że spodnie były mokre po takiej próbie.to tak w skrócie.klimat tekstu miał oddać tamten strac, bo wyobraź sobie,że jesteś "karmiona" takimi historiami a potem lądujesz,po zmroku w tym domu,żeby zaimponować kolegom.i znikąd pomocy:jesteś ty,twoje dziewięć lat,wybujała wyobraźnia i strach... moje dzieciństwo było cudowne,ale jakże inne od dzisiejszych czasów.może dlatego tak anachronicznie brzmią moje wspomnienia.mam tylko nadzieję,ze nie do końca nudno.msh
WT,ale czas wsysa nie tylko moje wspomnienia;swoje ,nie wszystkie ale na pewno niektóre ,tylko mgliście pamiętam,a pewne historie przypominają się dopiero wtedy,kiedy odwiedzam stare kąty.może faktycznie kilka lub naście elementów tekstu jest do dopracowania i na pewno spróbuję się kiedyś z tym zmierzyć.na razie jest tak-może nie najlepiej,ale bardziej szczerze.potem,kiedy się dokona ewentualna rzeź,będzie być może lepiej,lecz niekoniecznie już tak prawdziwie.akurat w tym wypadku chciałem zachować tę magię dzieciństwa.pozdrawiam.msh
WT,dziękuję za przeczytanie.będę jakoś z tym żył,że pewne rzeczy się nie podobają.pozdrawiam.msh ps czas potrafi wessać wszystko i czasami niczego nie oddać już nigdy.z mojego dzieciństwa też zostały tylko strzępy wspomnień,dlatego chciałem je jeszcze uchwycić,póki całkiem nie zaginą.może " astmatyczny wiatr " to nie szczyt ekwilibrystki słownej,ale ja opisałem to tak jak po latach poczułem, siedząc na szczerbatych schodach domu,w którym kiedyś straszyły wampiry ))) a wiatr wiał naprawdę w dziwny sposób.msh
S,to nie jest prawda o poetach i tekst nie pretenduje do wyjaśnienia,kto zacz ci poeci.ot refleksja i,w ostatnich dwóch,pokłon dla prawdziwych poetów. z,ależ ja nie stawiam poetom pomników,bo,po pierwsze,nie każdy kto pisze to zaraz poeta,i po drugie,nie każdy kto jednak jest poetą mnie zachwyca.ostatnie dwie to nie tylko pokłon ale również "oczko puszczone" do czytelnika.dziękuję za poczytanie i pozdrawiam.msh
m,no to teraz nie za bardzo zrozumiałem-jest do dupy??? ale z jakiego powodu??? bo zbyt oczywisty?bo nie pasuje do tekstu?naprawdę nie widać w nim przewrotności?hm...widać nie widać...pozdrawiam.msh ps nie chodzi czy się podoba czy nie,bo faktycznie nie musi,ale do dupy...naprawdę nie zrozumiałem dlaczego.msh
u,według mnie,dla rytmu tekstu lepiej jest jednak "się unosi".próbowałem i tak i tak i zostałem jednak przy wersji j.w.,ale to może być dobrze tylko "według mnie".mam nadzieję,że tylko się wydają ciągnięte na siłę.pisałem bez przymusu i raczej na szybkiego,żeby zapamiętać to co się "urodziło" w głowie,potem tylko dokonałem kilku korekt.pozdrawiam.msh
rany *nie pasuje oczywiście.przepraszam.msh
dziękuję za komentarze.pozdrawiam.msh ps p,według mnie nie jest przedobrzone,ale każdemu wolno inaczej odbierać ten tekst.w każdym bądź razie dziękuję.WT,się zaczerwieniłem na słowa "prawdziwa poezja"-dziekuję.msh
dziękuję za przeczytanie.pozdrawiam.msh ps m i if,a co z tym tytułem?dlaczego się nie podoba?zbyt oczywisty czy niepasuje? msh