Ostatnie komentarze Nuria
Czytam już któryś raz i zastanawiam się czy trzeci wers jest trafiony.
Umysł – termin ogólny oznaczający ogół aktywności mózgu ludzkiego...a więc i madrość w tym się mieści.
"tak trudno unieść drugiego
umieć teatrom ubierać lalki
.......................
dobrą walutą jest miłość
łatwiej wtedy dźwigać od dużo po mało"
To bardzo mi sie spodobało.
Pozdrawiamę
Hmmm, taka oczywista oczywistość.
Zazwyczaj bywa "bezgraniczna", kiedy adresatki zabraknie.
Duża litera w pierwszym słowie zbędna.
Już przy pierwszym czytaniu wiedziałam, że nie chodzi dosłownie o aborcję, a raczej o wyskrobanie peelki z uczuć bliskich. Obojętność też zabija.
Mam tylko watpliwosci w ostatniej strofie :
"jedynie
słodycz twarzy świętych
na zakurzonym obrazku
przynosiła ukojenie
ze stosunku biedy i smutku
zaczęła się rodzić poezja
wyskrobana nożem ohydy i bezradności
umarła
na wiele lat"
Myslę, że chodzi o to, że w poezji peelka znalazła ukojenie , a tym czasem zapis sugeruje , że i ona /poezja/ umarła na wiele lat....a chyba nie o to tu chodziło.
Popracowałabym jeszcze nad tą cząstką.
Pozdrawiam,
Liryka , po prostu modelowa.
I powiem Ci, że mimo dopełniaczówek, pokochałam to Twoje spojrzenie na jesinną melancholię.
Raczej to "pobożne życzenie" niż wiersz.
A ja nie znajduję powodu aby sie "uchachać"...dla mnie to smutny przyczynek do napisania czegokolwiek.
wieczną grzybicę
racz im dać panie
obojętnie który
Autorka pisze, w komentarzu, że niczego owym paniom nie życzy....ale przeciez to tekst Autorki, gdzie czarno na białym widać co napisała.
No, może jestem nie kumata, ale mnie ten tekst nie rozśmieszył. MI tych ludzi po prostu ŻAL.
Jest tu wiele ciepła i tkliwości takiej, której brakuje na co dzień.
Ale zbyt mi to przypomina Gałczyńskiego :
"A ty mnie na wyspy szczęśliwe zawieź,
wiatrem łagodnym włosy jak kwiaty rozwiej, zacałuj,..."
Pozdrawiam
porozmawiaj ze mną nie o życiu
ale o nieżyciu przede wszystkim
że pojawiłeś się w moim życiu by zniknąć
.....dla mnie tego ..życia, nie zycia za wiele w tekście.
przynajmniej jest światło wiekuiste
...jeśli byłoby bez przynajmniej to sądziłabym, że podlir nie żyje....ale jak tu dyskutować ze zmarłym o spadających kasztanach?
Jestem na NIE.
Myśli me skradzione z mojej głowy - me i mojej
moich ustach
Łzy w mych oczach
Kochałem ciebie ...itd/itp - zaimków osobowych na conajmniej dwa wiersze i to rozbudowane./forma:me, twe....wyszła z użycia/ Za wiele wg mnie tzw. małych słówek: tak, też, ten...
Tekst okraszony nadsłowiem zbudowany na zużytych środkach stylistycznych, do tego wykonanie nieporadne.
Może kolejny będzie ciekawszy.
Pozdrawiamę
Nic co zasuszone nie będzie pachniało piękniej niż żywe kwiaty.
Przechodzę obok, nie zatrzymuje.
Niefortunne :"szumiało-działo"
"skłębione myśli
przeskakiwały z pośladków
uśmiechniętych szeroko
na stłamszonej pościeli "
Tu nie mogłam nie wybuchnąć śmiechem...."uśmiechnięte pośladki"...no, no na wyobraźnię nie narzekam, ale to jest po prostu żenujące.
Do tego "otchłań zapomnienia"...nie, nie...Moim zdaniem / a nie mam monopolu na rację/ to wersja warsztatowa.
Pozdrawiam.
Mam jedną marudkę
...z pierwszego wersu usunęłabym "może"...będzie więcej nadziei i wers konstrukcyjnie nie będzie taki długaśny w stosunku do reszty.
Druga strofa miodzio
bowiem odpowiedzialność rozkłada się, nie na spokój,
ale, zważywszy na okoliczności; zewsząd, zawsze, na kłopoty....i to jest dobre msz.
Pozostałe "fekalia" niech sobie zostana w niepamieci..
Sądzę, że miało być szokująco, a dla nie , wyszło .....byle jak.
Gdyby nie ta "płyta" która jawi sie mi nagrobkiem....byłoby całkiem
ciekawie.................a jesli ta płyta ta , niestety nagrobny kamień, to nie chcę by sie pppel odważył. Boję sie duchów.
Ogólnie ...ot, tak sobie..
Jako piosenka, a szczególnie ta...to tak.
Jako poezja nie.