Ostatnie komentarze p
Fajne to nawiązanie do Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej.
Ładny wers:
Cytat:
fasolki kiełkują w paranojach.
Bardzo ładne jest to:
Cytat:
pytania powodują otarcia
wewnątrz. mam
Dbanie o makijaż ma taki złowieszczy wyraz. To nadaje tekstowi pieprzu.
Bardzo fajny erotyk - jednocześnie odważny, językowo bogaty i z pomysłem na kompozycję.
A może pójść w klimacie gry słów po rosyjsku i wykombinować coś w stylu
Cytat:
cośtam cośtam jak bela
niczym cudzą żonę, brzozę podpieram
Bardzo ciepły wiersz. I do tego ten rytm. To właśnie rytm robi z tej banalnej w sumie historii coś niezwykłego.
Bardzo ładna realizacja. Jednak nie zmieniałbym finalnego drzewa z wierzby na brzozę. Dlaczego? Bo oba drzewa mają głęboką symbolikę, której Jesenin na pewno był świadom, może nawet bardziej świadom niż my teraz. Brzoza to drzewo ochrony przed złem (dlatego jest stawiana jako krzyż), zaś wierzba to drzewo stojące na granicy życia i śmierci, drzewo śmierć i zło zwiastujące. Zmiana jednego na drugie istotnie przewartościowuje przekaz utworu.
Piękny obraz - niesamowicie upleciona chwila. Czy naprawdę musi się to kończyć upadkiem, a nie jakąś inną formą dopełnienia?
introwerko - lubię języki, jest w nich coś niesamowicie przyciągającego - rzeczy straszne i piękne.
Jest takie serbskie słowo "bezobrazan" i znaczy ono tyle, co "bezczelny" - jakby ci bezczelni nie mieli w sobie tyle wyobraźni, co trzeba.
Tak, podoba mi się wysyłanie "my" gdzieś za granicę. Zwłaszcza za granicę obrazy. Wtedy tutaj zostaje taka pustka, pustka obrazy.
Lubię takie powtórzenia. Ciekawy jest moment powstania utworu.
Niesamowite obrazy - konkretne, jędrne i do bólu smutne. Bardzo to zręcznie połączone - jedyny zgrzyt, jaki widzę, to czarne koty. One są trochę jakby do jakiejś wyjątkowej, niesamowitej pieśni ktoś nagle dodał kilka taktów z disco polo (no, może przesadzam, może to jest jakby ktoś do chorału gregoriańskiego dodał kilka taktów z Krzysztofa Krawczyka)? Na szczęście szybko się o tych kotach zapomina i jest dalej przepięknie.
Z tym, że nie każdy to narkotykowy, to jakoś myślałem że jest oczywiste, skoro podałem miejsce w słowniku z trzema rodzajami odlotu