Cytat:
ANTROPOCEN(TRYZM)U
Istnieje taka rdzenna zasada pisania (jej autorami jest wielu psychologów i autorów książek, jak chociażby Steven Pinker, Jordan Peterson, Daniel Kahneman, czy Richard Dawkins) aby nie przesadzać ze skomplikowanymi słowami. Moim zdaniem słowo Antropocentryzm (teoria, która w skrócie mówi, że najważniejszy na świecie jest człowiek) było tutaj nieistotne.
Cytat:
Powyższy przykład pokazuje, że smętnice, jeśli tylko zechcą, wcale nie różnią się od ludzi pod względem abstrakcyjnego myślenia. A to przecież "tylko" mrówki! Nigdy się też nie dowiemy, jaki one mają faktyczny iloraz inteligencji, gdyż nie umiemy tego zmierzyć.
Daniel C. Dennet, znany amerykański filozof i naukowiec stworzył takie pojęcie ,,Kompetencja bez Rozumienia''. Oznacza ono w skrócie, że sama natura (np. dobór naturalny, czy ukształtowanie krajobrazu, albo tak jak napisałeś, ,,inteligencja mrówek) może kreować wyjątkowe i naprawdę często trudne do zrozumienia twory, jednak nie potrzebna jej jest do tego żadna inteligencja. Bo poco? Nie wiem, czy kojarzy pan tak zwaną Parysomię, ekonomię założeń. Mówi ona, że jeśli jakaś teoria najmniej zakłada, a najwięcej mówi, to oznacza, że jest dobra. Dlaczego? Z prostej przyczyny. Większa liczba zmiennych (założeń) w jakieś teorii zmniejsza jej prawdziwość. Nazywa się to również Brzytwą Okhama - najprostsze wyjaśnienia bywają najlepsze, jednak najtruniej do nich dojść. Częściowo nie zgadzam się z pańską teorią o inteligencji mrówek i o naturze - moim zdaniem natura wcale nie potrzebuje jakiegoś umysłu, czy chociażby logiki, żeby tworzyć krajobrazy. Uważam, że jest to po prostu kwestia przypadku, bo jest to najprostsze wyjaśnienie. Na taki krajobraz z rzeczką i górami wpływa nie tylko klimat - ale także zwierzęta, dobór naturalny, my i cała planeta - żyjemy w jednym wielkim, nieustannie kręcącym się kole, dlatego sądzę, że gdyby tylko natura sprawiała nad tym pieczę, to byloby mało ciekawie.
Poza tym, nie zgodzę się z tym, że nie umiemy zbadać inteligencji mrówek. Układ nerwowy ją determinuje - im jest większy w stosunku do ciała (jeśli chciałby pan poczytać o tym więcej, to nazywa się to encefalizacją, albo prościej - umózgowieniem) tym organizm więcej operacji umie wykonać, czy odebrać więcej bodźców, co oznacza, że jest inteligentniejszy. Mrówki mają stosunkowo małe mózgi jak na swój rozmiar, a my bardzo duże i z tego powodu odnieśliśmy sukces ewolucyjny. Gdyby było inaczej, stali byśmy na tym samym miejscu co mrówki i prawdopodobnie nigdy nie udałoby nam się zbudować rakiety, która poniesie nas w kosmos.
Zgadzam się zaś z tym, że inteligencja logiczna to tylko wierzchołek góry lodowej w dzisiejszych czasach. Oczywiście jest niezwykle ważny (gdyby było inaczej, to logika nie byłaby nam potrzebna), ale oprócz tego jest też wiele innych rodzajów iinteligencji. Weźmy na przykład emocjonalną, lingwistyczną, muzyczną, interpersonalną (działanie w grupie) czy nawet samą racjonalizację i samokontrolę, oraz pamięć i, tak jak pan powiedział na koniec ambicję. Homo Sapiens z wielkim mózgiem i potencjałem może niewiele uzyskać, gdy nie nauczy się tego potencjału wykorzystywać.