Ostatnie komentarze rafal_domagalski
Wiersz czytam jako zapis jakiejś rozmowy z kolegą, przyjacielem? Am I right?
Wskazuje na to stylizacja języka na potoczny, nieformalny, młodzieżowy. Muszę przyznać, że robisz to bardzo zręcznie. Tematy i styl rozmowy też mi jakoś do tego pasują.
Element niepokoju wprowadza ostatnia część. Rozmowa przerwana? Tak jakby z inicjatywy podmiotu lirycznego. Nie może go już słuchać? Niedopasowanie? Wiek i doświadczenia dzielą rozmówców? Takie moje tropy.
Bardzo mi siadło to.
Pozdrawiam
R/
Jeżeli to autentyczna relacja z życia, to bardzo mi przykro. Domyślam się, jak trudna musi być droga osoby dotkniętej tak straszną chorobą. Proszę się nie poddawać!
"czy wyjście przed zmierzchem strachu" - jakoś nie pasuje mi ta metafora
Ostatnie cztery wersy fajnie ze sobą współgrają, są ciekawie zestawione, lubię taki zabieg.
Pozdrawiam.
Bardzo dużo wniosków, myśli, obrazów, wszystko w połączeniu daje niezłego kopa w głowę. Ja tam kupuję. Pozdrawiam
Bardzo dobry wiersz. Jest wszystko co lubię - odniesienie do przyrody, ludzkiego życia, refleksja nad nim. Aż chciałoby się zacytować tutaj wiersz Ciechowskiego... tylko który to był? Jak sobie przypomnę wstawię. Pozdrawiam
podoba mi się, bardzo ciekawy zabieg, pozdrawiam
Podoba mi się. Prosto i zwięźle zobrazowany jakiś chyba związek albo znajomość, przyrównany do telenoweli. Nie zazdroszczę raczej, bo banału i sztuczności nie lubię, ale znów w takich produkcjach jest więcej szczęścia, zadowolenia i sprawiedliwości, imho. Nie wiem. Tak czy owak, fajnie. Pozdrawiam
Nie bardzo rozumiem o co tutaj chodzi. Na pewno o zmianę, ale o jaką dokładnie, do czego to się odnosi, co znaczy "weneckie poglądy"?
Nie czepiam się dużych liter w tytule, bo nie ma to dla mnie zbyt wielkiego znaczenia.
Cytat:
Stukot miarowy kuł
ja bym zmienił na "miarowy stukot kół"
Cytat:
Przemęczeni do pracy jadą oddając się medytacją nad minionymi sprawami
Dziwny szyk zdania. W medytacjom wdała Ci się literówka "medytacjom", a do tego nie wiem, czy to dobre słowo. Medytacja to niemyślenie, więc niezbyt trafione. Ja bym napisał "jadą do pracy przemęczeni, oddając się przemyśleniom o minionych sprawach.
Cytat:
Pani obok ziewa po nocy spędzonej z mężem ofiarując mu daninę
"Pani obok ziewa, zmęczona nocą spędzoną z mężem, bo ofiarowała mu daninę" ja bym dał tak
Cytat:
ale kartek nie przewraca
szyk niepotrzebnie przestawiony
sporo do poprawy, trochę chaos jest. Pozdrawiam
Cytat:
zaberrowane
nie rozumiem tego słowa
Nie mam się do czego przyczepić, ale nic nie poczułem czytając ten wiersz. Rozumiem zestawienie natura - cywilizacja i technologia, ale jakoś tak mało odkrywczo i zaskakująco. Brakuje czegoś, co zostało by w czytelniku na dłużej. Nie zostawiam oceny. Pozdrawiam
Solidnie, choć nie mój klimat raczej. Pozdrawiam
Faktycznie, typowo męska liryka. Poprzedni wiersz, który oceniłem podobał mi się zdecydowanie bardziej, ale tutaj również kojarzy mi się z Karolem. Nie podoba mi się zgliszcza kolacji, nie pasują mi te słowa do siebie. Poza tym niezły wiersz.
"Najgorszego sortu", widzę, że wątek polityczny się wdał nawet w ten wiersz. Żarcik. Wiersz klimatem przypomina odrobinę Bukowskiego. Chodzi mi o lekko żartobliwy sposób ujęcia pijaństwa, atmosfery chaosu i bezładu, który towarzyszy stanowi upojenia. Wszystko się zlewa, miesza, raz jest skrajnie mocne, raz płaskie i nieważne. Zdecydowanie wolę tak, niż np. jak u Marka Hłaski, którego bardzo cenię. Ładne z tą tandetą, w końcu po pijanemu wszystko się bardziej podoba, więcej jest wiary, naiwności, ufności. Najczęściej z deklaracji, słów i "przyjaciół", nad ranem nic nie zostaje. Przyznam, że z głową w popielniczce nigdy nie zdarzyło mi się zasnąć. Niby banał, a jednak. Tyle o tym wierszu. Pozdrawiam
Bernierdh, mogę zapewnić, że historia w 100% prawdziwa. Warsztatowo tekst kuleje, ale to jest do poprawienia. Jest nad czym pracować.
Lubię taki sposób pisania. Pozdrawiam
Bardzo dobry wiersz, precyzyjny, plastyczny, ciekawy. Pozdrawiam