Zanim przeczytałem komentarze, bohatera widziałem jako po prostu kogoś z zaburzeniem kompulsywno jakimś tam. Raczej ciekawostką charakterologiczną niż chorobą. Bez względu jednak na to, jak jest faktycznie, tacy ludzie są po prostu ciekawsi od większości tzw. normalnych wokół nas. Pustka w ludziach jest potwornie nudna, w przeciwieństwie do pustki w przyrodzie. Po tej przydługiej wtępnej dygresji najważniejsze:
podobało mi się. Bardzo plastyczna, przejmująca, uwrażliwiająca miniatura, z szansą — dla ludzi myślących — na refleksję.
Nie mogłem tylko wystartować. Potknąłem się w pierwszym akapicie na zwrocie:
Cytat:
nijakiego ciężaru
Rozumiem, że ten ciężar był znikomy, ale słowo „nijaki” mi do „ciężaru” nie pasowało. Co prawda słownik PWN twierdzi, że „nijaki” to potocznie „żaden”, więc użyte pełnoprawnie, jednak mnie (i jak widać chyba tylko mnie) to jakoś przeszkodziło w płynnej lekturze.
Zaraz potem miałem podobny problem z miejscem:
Cytat:
prawie niewidoczna, półprzejrzysta i radowała jego oczy
Postawiłbym przecinek przed „i radowała jego oczy”, ale nie jestem orłem w interpunkcji, więc to tylko sugestia zmiany, która „upłynniłaby” mi czytanie. To „mi” jest tu najistotniejsze.
A później już była sama przyjemność czytania.