Cytat:
Amerykanie niekiedy patrzyli na niego dziwnie, kiedy z wypiętą piersią przechodził między przedziałami. Durnie... nie rozumieją, co to znaczy pruska duma.
Oj... Weimar to nie Prusy. Wystarczyłoby zmienić na Królewiec albo chociaż Gdańsk, a jakoś by to historycznie wyglądało. Oczywiście, może i polityznie należał Weimar do państwa pruskiego w roku toczenia się akcji opowiadania, ale kulturowo to nie Prusy jednak. Z Prus to ja jestem!
Frank może być co najwyżej Turyńczykiem.
Cytat:
Dopiero tam się uspokoił i uzmysłowił sobie, że ze strachu narobił w spodnie i ubabrał swój wspaniały mundur.
Nie wiem, czy potrzebna taka humorystyczna wstawka, w tekście, który zaczął się bardzo realistycznie i poważnie.
Cytat:
jasnozielony dywan a na ścianach całkiem niezłe portrety dam z wyższych sfer, może tylko trochę tłustawych
Zaraz! Zaraz! To północna Ameryka i to część Jankeska, Północ. Jakie wyższe sfery?!
Cytat:
Dziewczyna przestała śpiewać i poszła do siebie, więc kowboje, pozbawieni możliwości klepania jej po tyłku, zwrócili się w stronę jedynej w tej chwili rozrywki - wysokiego mężczyzny w czarnej chuście na twarzy.
Skąd Dziki Zachód między Waszyngotem a Nowym Jorkiem?
Cytat:
Dalton podniósł rękę. W tej samej chwili dwa ukryte maximy zasypały Lustmorda gradem pocisków. Setki kul grzechotało o stalowy pancerz, rwąc na strzępy ubranie i wzburzając tumany kurzu. Obsługujący karabiny wściekle kręcili korbami, wsłuchując się w odgłos wystrzału.
Karabiny maszynowe? W XIX-wieku?!
Tak poza tym to gratuluję, bo się sporo napisałeś.
Uwagi:
- trzymać się poważnego stylu, stronić od aronii, aluzji i amureski
- więcej opisów
- i żeby to jakoś kulturowo-hsitorycznie współgrało
Dobry.