Profil użytkownika
StalowyKruk

Użytkownik
Offline
  • Miejscowość:
  • Data urodzenia:
  • -
  • -
  • Data rejestracji:
  • Ostatnia wizyta:
  • 14.01.2018 13:28
  • 09.01.2023 13:37
  • Tekstów:
  • Recenzji:
  • Komentarzy:
  • Pomógł:
  • Postów na Forum:
  • Tematów na Forum:
  • Newsów:
  • Postów w Shoutboxie:
  • 24
  • 0
  • 124
  • 64 razy
  • 0
  • 0
  • 0
  • 67
  • Grupy użytkownika:
Ostatnie komentarze StalowyKruk
Podoba mi się. Nie widzę błędów, czy jakiś niedopatrzeń. Z łatwością mógłbym uwierzyć, że czytam pełnoprawną książkę, a nie fragment jeszcze nieukończonej. Starałem się jak mogłem, ale nie udało mi się do niczego przyczepić :)

Z drugiej strony już sam nie wiem, czy cokolwiek wiem o pisaniu. Byłem taki pewien, że chciaż na czymś trochę się znam, ale teraz pierwszy raz w życiu czytam książkę Brandona Sandersona i dotarło do mnie, że nie wiem nic.

Cóż, po prostu nie daj sobie wmówić, że ktoś wie lepiej od ciebie jak powinieneś napisać coś co sam wymyśliłeś.
Powiedziałbym, że cieszę się, że mnie posłuchałeś, ale czuję się okropnie, wpływając na decyzje ludzi :/

Wygląda obiecująco. Żadnego przesadnego pośpiechu, świetne relacje międzyludzkie (może przesadzam, nie jestem zbyt wiarygodny w tej kwestii).

Cytat:
Łuki, kli­ma­ty­za­cja! - Krzyk­nę­łam gło­śno

Przyznaję, że to będące krzykiem zbiło mnie nieco z tropu. Wydaję mi się, że jakoś dziwnie to brzmi, ale to nie jest takie ważne.

Ogólnie podoba mi się ten odcinek. Jeden z najlepszych od jakiegoś czasu. Wampirzyca jest w prawdopodobnie najlepszej sytuacji od dawna. Posprzątała i zaplątała nowych ludzi w sieć. I jest jeszcze czarny Mercedes, prawdopodobny zwiastun tego co powróci.

"Still the blood will call me yet
The flesh is soft
The teeth are wet
The mirror still shows no reflection
Music is hell
Metal is perfection"
Brocas Helm - "Blood Machine"
Nie krępuj się. Cieszę się, że mogłem pomóc.
MarcinD napisał:
Rzeczywiście, pokusić by się można o napisanie historii współpracy wampirzycy i policjanta, który odtąd staje się niemal wszechmocny, mając ze sobą taką pomoc.

Nie ma takiej potrzeby. Uważam, że po prostu mogłeś rozegrać to lepiej.

Przed samym końcem nie pojawiła się wzmianka o powracającej przeszłości. Wręcz przeciwnie. Przeszłość siedziała cicho i grzecznie nie mieszając się w sprawy teraźniejszości. A teraz w jednej, z resztą bardzo wygodnej chwili powraca. Masz jakieś wytłumaczenie dlaczego Liwia była akurat w tym miejscu o tej porze, gdy przechodziła tamtędy Maja? Mam założyć, że wywęszyła ją i biegła, ukrywając się w krzakach, żeby tylko mogła złowrogo siedzieć na ławce? Że dali radę namierzyć współlokatorkę jeszcze rozumiem, ale policjanta. Film został zniszczony i wiadomo było tylko, że dostał ostry łomot.

A rozwalenie Mai na środku ścieżki obrzynem? Niepraktyczne, za dużo sprzątania. Jeżeli dobrze rozumiem wampiry w Twoim świecie, srebrna kulka w tył głowy by wystarczyła. Ciało można zapakować wtedy w elegancki worek i wywieźć na miejsce kremacji. Ewentualnie, jeżeli koniecznie chcieli ją ukarać, mogli przypiąć ją gdzieś na słońcu. Mam wrażenie, że powiesz, że to przez to, że Liwia chciała się z nią zobaczyć. Ale sam zaznaczyłeś, że wampiry nic nie czują, czy coś w tym stylu. Poza tym, od kiedy ona miała coś do gadania?

Nie mam nic przeciwko temu, żeby wykończyła ją przeszłość, ale wolałbym żeby rozegrało się to w mniej rozczarowujący sposób. Żeby przeszłość dogryzała sie do niej powoli. Po kawałku zdobywając informacje i będąc coraz bliżej coraz bliższej paranoi Mai. No wiesz, likwidując gościa od strony, współlokatorkę, policjanta i w końcu samą Maję, próbującą zmyć się z miasta.

Poza tym, jeśli samobójstwo pod hipnozą liczy się do zostania wampirem, ich tworzenie jest dziecinnie proste.
No cześć, kawał czasu, nie?

Chciałbym wspomnieć, że cieszę się, że postacie posiadają odmienne punkty widzenia, że patrzą na świat świat subiektywnie i często samolubnie. Nie widzę w tym tekście naprawdę niczego, czego nie poprawiłaby praktyka.

Wiesz, o fabule nie mogę napisać za dużo, jeżeli się nie zacznie na dobrze. Nie wiem tylko czy będziesz rozgrywał to wolno, czy pojawi się jakiś "punkt przełomu". No cóż, poczekamy zobaczymy. Na oko mam jeszcze kilkadziesiąt lat do dyspozycji. Poczekam.
Wiesz co? Najbliższym odpowiednikiem tego co tu widzę byłoby rozpoczęcie budowy domu, zakończenie przed połową prac i upieranie się, że wszystko jest w porządku. Jeszcze jeden odcinek temu to wyglądało jakby wątki dopiero co się zawiązywały, a teraz to koniec? Jestem rozczarowany i nie jest to pierwszy raz.

Historie zazwyczaj posiadają wprowadzenie, rozwinięcie i zakończenie. Zbyt często czytając twoje teksty dochodzę do wniosku, że po długim wprowadzeniu uznajesz, że zrobiłeś wszystko co się dało i planujesz baaardzo krótkie zakończenie. Fakt, tworzysz zależności między postaciami, jak w rozwinięciu, ale ucinasz je jak nożem.

To by było na tyle. Przynajmniej na razie.
MarcinD napisał:
Cóż... Wydaje mi się że już tylko epilog?

Wiedziałem! Z mojej perspektywy historia dopiero zaczyna się rozkręcać, a ty wrzucasz coś o podejrzanie kończącym klimacie. I to nie pierwszy raz! :lol:

Podobało mi się. Musiałem przerwać czytanie i zrobić kilka kółek po pokoju, bo najpierw byłem wściekły tym co odwalała Dominika, a później podekscytowany akcją.

Tylko ta kolejna siostra jakoś tak znikąd...
Hm, nie zauważyłem, że to tylko myśl. Myślałem, że przytulała trupa :lol: Może upewnij się, że jest to dość jasne, bo może być, że nie tylko mój spaczony umysł tak to widzi ;)
Podobnie jak PrzemeK155J wolę nieco dłuższe i bardziej rozbudowane opowiadania, ale gusta są różne. "Słowo" to rzeczywiście dość często używany koncept. Moja ulubiona wersja pojawiła się w jakiejś książce czerpiącej z mitologii nordyckiej i chrześcijańskiej. Szkoda, że zapomniałem jak się nazywa.

Największy jednak problem mam z relacją międzyludzką. Nie wydaje mi się zbyt zdrowa. Dziewczyna jest najpierw wezwana jako towarzystwo na żądanie, potem odchodzi przez jego przywiązanie do Słów, a następnie gdy słowa przestają działać wraca? Czy to nie czasem syndrom sztokholmski?
Skoro już wróciłem to poczepiam się też tego.

Podobała mi się akcja z potrąceniem. I zacząłem się zastanawiać, czy tramwaj wystarczy żeby zabić wampira.

Odnośnie wszystkich dotychczasowych części: nie mogę uwierzyć, że wciąż nie dała się złapać. Nawet jeśli zmieniła miasto (zapomniałem, czy dałeś znać, gdzie toczyła się akcja "dziewczyny...";), wydaje mi się że organizacja dysponująca wampirem, książką łowcy wampirów i dostępem do współczesnych mediów byłaby w stanie namierzyć terytorialnego krwiopijcę. Sama Maja im tego nie utrudnia. Jest nieostrożna i czasem nawet irracjonalna. No wiesz, skręcenie komuś karku i bycie okropną dla ludzi, których nie potrzebuje, co sprawi, że ją zapamiętają, nie są najmądrzejszymi działaniami jakie mogła podjąć.
Czyli wcześniej tylko udawała idiotkę, tak?

Zastanawiam się teraz, czy nie przegapiłem czegoś w poprzednich częściach, bo nie przypominam sobie ducha w jakikolwiek sposób wspominającego większe strzelaniny w mieście. Prawie pustym mieście, w którym byłoby bardzo dobrze słychać strzały.

Szczerze mówiąc nie bardzo mnie ruszył ten plot twist z Dominiką. Chyba nastawiałem się na coś większego, bo moja reakcja to było zwykłe "aha, ok".

Poza tym drobnym czepianiem się nie mam zarzutów ;)
Trzymaj się.
Jestem. Trochę mi to zajęło. Umieram na przeziębienie ;)

No cóż, to było szybkie. W sensie, wszystko. Ucieczka, wyłączenie Ducha z gry, zmiana nastawienia do Dominiki. Trochę za szybko jak na mój gust. Wiem, że na początku to wina majaków, ale i tak łatwo zrobił się milszy niż kiedykolwiek wcześniej. Ale to takie czepianie się szczegółów.

Cytat:
Wy­so­ko­pro­cen­to­wy al­ko­hol o wiele le­piej nada­wał się do od­ka­ża­nia niż dawno prze­ter­mi­no­wa­na woda utle­nio­na.

Miło, że pamiętałeś.

Cytat:
ostre i wy­raź­ne kości po­licz­ko­we nieco znik­nę­ły

To jest miejsce w którym rzucam żart, ale w tej chwili żaden nie przychodzi mi do głowy. Znikające kości policzkowe brzmią zabawnie.
Kapelusznik napisał:
innej, porzuconej próby "Stalowy Kruk" - umieszczonej w świecie czysto fantasy - elfy smoki itd.

Taka nazwa dla książki z "elfami, smokami itd." jest aż tak oczywista, czy może jesteś moją alternatywną osobowością?
Demon Odrodzenie - 8 · 15.09.2019 14:14 · Czytaj całość
Nie masz zbyt wielkiego wyboru. Spróbuj "pociąg przez pustynny kocioł", chociaż już słyszałem pewne zarzuty co do tego opowiadania.
Masz rację, ale też uparcie mnie nie słuchasz. To opowiadanie nie odpowiada idei za nim stojącej. Co za tym idzie sam uważam to za swoją porażkę i przyznałem to na samym początku, co czyni tę dyskusje niepotrzebną. Jedynym co może ją napędzać, jest to że nie uważam tego za power fantasy.

Co do ostatniego akapitu, albo raczej przedostatniego, jeżeli liczymy pozdrowienia, ja tutaj zajmuję się tym światem, co pozwala mi na zrobienie rzeczy tak bardzo groteskowymi jak uznam za słuszne. Nie podałem żadnych informacji o bogach, ale założyłeś sobie, że są potężni. To się nazywa nadinterpretacja. Chyba, że wyciągniesz mi z tekstu dowód, że się mylę, to znowu będę musiał przyznać Ci rację.

Kapelusznik napisał:
Nie pali, nie pije, nie narzeka, nie mruczy piosenek

To jest według Ciebie nadawanie osobowości bohaterom? W porządku. Tylko, że mnie nie słuchasz. "Pusta skorupa człowieka" napisałem poprzednio. Dlaczego mam uczłowieczać kogoś, kto praktycznie nie jest już człowiekiem?
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Kazjuno
18/04/2024 13:09
Ponownie dziękuję za Twoją wizytę. Co do użycia słowa… »
Marian
18/04/2024 08:01
"wymyślimy jakąś prostą fabułę i zaczynamy" - czy… »
Kazjuno
16/04/2024 21:56
Dzięki, Marianie za pojawienie się! No tak, subtelnością… »
Marian
16/04/2024 16:34
Wcale się nie dziwię, że Twoje towarzyszki przy stole były… »
Kazjuno
16/04/2024 11:04
Toż to proste! Najeżdżasz kursorem na chcianego autora i jak… »
Marian
16/04/2024 07:51
Marku, dziękuję za odwiedziny i komentarz. Kazjuno, także… »
Kazjuno
16/04/2024 06:50
Też podobała mi się twoja opowieść, zresztą nie pierwsza.… »
Kazjuno
16/04/2024 06:11
Ogólnie mówiąc, nie zgadzam się z komentującymi… »
d.urbanska
15/04/2024 19:06
Poruszający tekst, świetnie napisany. Skrzący się perełkami… »
Marek Adam Grabowski
15/04/2024 16:24
Kopiuje mój cytat z opowi: "Pod płaszczykiem… »
Kazjuno
14/04/2024 23:51
Tekst się czyta z zainteresowaniem. Jest mocny i… »
Kazjuno
14/04/2024 14:46
Czuję się, Gabrielu, zaszczycony Twoją wizytą. Poprawiłeś… »
Gabriel G.
14/04/2024 12:34
Bardzo fajny odcinek jak również cała historia. Klimacik… »
valeria
13/04/2024 23:16
Hej miki, zawsze się cieszę, gdy oceniasz :) z tobą to jest… »
mike17
13/04/2024 19:20
Skóra lgnie do skóry i tworzą się namiętności góry :)»
ShoutBox
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty