Profil użytkownika
StalowyKruk

Użytkownik
Offline
  • Miejscowość:
  • Data urodzenia:
  • -
  • -
  • Data rejestracji:
  • Ostatnia wizyta:
  • 14.01.2018 13:28
  • 09.01.2023 13:37
  • Tekstów:
  • Recenzji:
  • Komentarzy:
  • Pomógł:
  • Postów na Forum:
  • Tematów na Forum:
  • Newsów:
  • Postów w Shoutboxie:
  • 24
  • 0
  • 124
  • 64 razy
  • 0
  • 0
  • 0
  • 67
  • Grupy użytkownika:
Ostatnie komentarze StalowyKruk
Dzięki za uwagi. Jak będę miał chwilę popracuję nad tym.
Cytat:
zde­cy­do­wa­nie zbyt dużą ilo­ścią pa­sków i kla­mer.

Lubię tego typu stwierdzenia. Nie lubię podchodzić do bohatera jako do nieomylnego bytu robiącego wszystko z poważnych powodów.

Nie myślałem też o muzyce fantasy... Znaczy, nie bronię Ci słuchać, jeśli uważasz, że pasuje, ale sam mam w zwyczaju pisać przy muzyce i jak dotąd ani razy nie było to heroiczne fantasy. Jeśli koniecznie chcesz wiedzieć, nad "Piechurem zagłady" spędziłem większość czasu słuchając jakiegoś psychodelicznego, albo narkotycznego metalu. Prawie wszystko to zespół "High on fire". Np. to https://www.youtube.com/watch?v=3wzBZGFji7U
Do każdego projektu dobieram sobie coś innego, np. "Pociąg przez pustynny kocioł powstawał przy akompaniamencie albumu "Ace of spades" zespołu Motorhead i ścieżki dźwiękowej trylogii dolarów.
Jeżeli jesteś upierdliwy, możemy się nieźle dogadać ;)
Dzięki, nie zauważyłem tych wszystkich błędów. Cieszy mnie, że moi bohaterowie wydająci się charakterystyczni. Nie przypominam sobie co prawda motywu znikających twierdz, ale nie wykluczam, że takowy już istnieje. Sam świat jest dziwniejszy nawet niż ten w "Pociągu..." i najważniejsza jest logika wewnętrzna, zewnętrzna zostaje bez większego znaczenia.
Życzę miłego czytania (kiedy już napiszę kolejne fragmenty) ;)
Podoba mi się twój styl i tak dalej, więc nie chciałbym zabrzmieć, hmm, zbyt ofensywnie, ale muszę na coś zwrócić uwagę. Publikujesz te fragmenty od września, regularnie, co kilka tygodni, nie jak ja co trzy miesiące, ale tak naprawdę niewiele się wydarzyło w "Dziewczynie...". Wiem, że to prawdopodobnie długa historia i takie maja długie wprowadzenia, ale czy po przejściu do konkretów, co jak podejrzewam nie jest zbyt odległe, krótkie fragmenty nie będą nieco przeszkadzać? Jeżeli pojawi się dużo akcji, prawdopodobnie poszatkowanie jej specjalnie nie zaszkodzi, ale jeżeli wybrałeś spokojniejsze i bardziej kryminalistyczne podejście do sprawy i wiele szczegółów, ja, a może i inni, mogę/możemy mieć problemy z utrzymaniem uwagi na tych fragmentach.
Nie pierwszy raz zaznaczam, że nie przekonuję mnie ten format, ale zwyczajnie wyrażam swoje "obawy". Uznałem, że będzie to bardziej pomocne, niż milczenie.
Trzymaj się ;)

P.S. Dopiero niedawno zauważyłem, że byłeś tu niezłą szychą. Ciekawe.
Postapo. Nie, klasyczne postapo. A przynajmniej klasyczne z mojego punktu widzenia. Nie wiem, co istniało w czasach przed metrem. Nigdy do końca nie przekonałem się do tego gatunku. Może dlatego, że zazwyczaj bierze się trochę zbyt poważnie. W każdym razie, wykonałeś tu kawał dobrej roboty. Dobrze się czyta. Zdaje mi się, że widziałem u gdzieś powtórzenie, ale teraz już go nie znajdę. I tak nie mam czujności Darcona ;)
Wydało mi się dziwne, że mutanta nazywałeś cały czas psem, tylko po to, by na końcu określić go bez wyjaśnienia wilkiem, ale to tyle.
W gruncie rzeczy podobało mi się bardziej, niż zebrane w książkę opowiadania fanów metra (nie wszystkie, kilka było naprawdę fajnych) i na plus zaznaczam, że w przeciwieństwie do nich nie próbowałeś (jak na razie) moralizować.
Trzymaj się.
Dzięki. Dobrze, że trafiłeś na "Pociąg...", bo mój poprzedni projekt to nieco niższy poziom. Okazuję się, że opowiadanie napisane dla żartu spotkało się z niezłym przyjęciem. W każdym razie zachęcam do dalszej lektury. I ten tekst powstał pod wpływem sporych dawek Rock'n'rolla. Muszę się przyznać, że Motörhead słucham w dużych ilościach i większość rzeczy jakie kiedykolwiek napisałem (w tym te, których nie planuję wyprowadzać z szuflady) jest w pewien sposób inspirowana twórczością Lemmy'ego i spółki.
Widzę, że ostatnio upodobałeś sobie krótkie, futurystyczne opowiadania.
Muszę powiedzieć, że pomimo naprawdę dobrego warsztatu (widać, że rozwinąłeś się, od czasu wrzucania historii o polowaniach na wampiry), opowiadanie wydaję mi się bez polotu. Chodzi mi o to, że nie przemawia do mnie to moralizowanie. Wiem, pisali Ci, że przesłanie i morał są ważne, ale szczerze mówiąc, sam nigdy nie zwracałem na to większej uwagi. Za o wiele ważniejszą uważam historię. Właściwie, zamiast morałów i przesłań, wyszczególniłbym moment kulminacyjny i zakończenie. opowiadanie z dobrze zgranymi tymi elementami jest (przynajmniej w moim odczuciu) znacznie przyjemniejsze niż takie, które określa co jest dobre, a co złe, albo przedstawia prawdę życiową. Te elementy oczywiście nie muszą się wykluczać.

Nie jest to opowiadanie złe. Jest raczej nierozwinięte. Ostatnie zdanie jest świetnym przykładem dobrego podsumowania. Sama konstrukcja analizy reklamy przez bohatera to jednak, moim zdaniem, element lepiej sprawdzający się jako element układanki, niż fundament.

W każdym razie, powodzenia, trzymaj się. Mam nadzieję, że doczekam się jeszcze jakiegoś rozdziału "Wiosny królów" :)
Koma · 03.01.2019 17:31 · Czytaj całość
Dalej nie pasuję mi rozmowa z szefem. Ale nie obwiniam tu twojego warsztatu. To kwestia tego, że nie potrafię myśleć w taki sposób jak ty. Nie przypominam sobie żadnego z moich bohaterów, który zgodziłby się na taką służbę. Muszę spróbować wykształcić trochę mniej narwany sposób myślenia.

Poza tym, dobry tekst. Łatwo się czyta. Nie jestem tylko pewien, czy istnieje słowo "lokate", ale nie chciało mi się zaglądać do słownika.

Będę czekał na kolejne fragmenty i na Twoją "zupełnie nową historię" ;)
Muszę przyznać, że mnie zaciekawiłeś. Chociaż zgadzam się z Darconem (dlaczego on zawsze ma rację?), wierzę w ciebie trochę bardziej. Znaczy, jasne, trochę praktyki by Ci nie zaszkodziło, ale nie zmienia to faktu, że potencjał opowieści jest duży.

Teraz ta część, w której się czepiam. Kiedy słyszę mupoks, przed oczami pojawia mi się obraz morskiego ślimaka w różnych odcieniach niebieskiego. Pewnie ty też składasz nazwy z przypadkowych sylab. Segard brzmi jak miasto. Pewnie przez końcówkę "gard". Mupoks nie brzmi jak wieś. Ostrzegałem, że będę się czepiał. Nie mówię, że masz to zmieniać, czy coś. To moja opinia.
Co dalej? Dialogi są trochę sztywne. Wiem, że niełatwo napisać wiarygodną rozmowę, ale proszę...
Dodawanie większej ilości negatywnych cech tym "niedobrym" to tanie zagranie. Masa ludzi to stosuje, ale odrobinę Cię poniosło.

Ale kupiłeś mnie. Będę czekał na następne. Trzymaj się ;)
Rozdział I - Mupoks · 28.12.2018 14:43 · Czytaj całość
Mówiłem, że się tu pojawi, hehe.
Jeżeli przeczytałeś mój komentarz, nie wściekaj się, Darcon. Piszę t co myślę ;)
Podoba mi się ten fragment. Ale po raz kolejny robię mały wjazd z butami logiki ¯\_(ツ)_/¯ I tak to wytłumaczysz, więc nawet nie wiem po co robię.
Wydaje mi się dziwne, że boss wyjaśnia absolutnie wszystko. Rozumiem rozjaśnienie kilku kwestii, ale wszystko? Zdążył opowiedzieć historię swojego ojca dziewczynie, która pierwszy raz widzi go na oczy. Tu jeszcze się wybronisz, bo mówił jej, że sam jest odpowiedzialny za jej wskrzeszenie, ale co z informowaniem o swoich ludziach w policji? No dobra, trochę się czepiam.
Przyznaję jednak, że mówienie osobie, która cię nie zna o niej samej, jest fajnym zabiegiem. Może nazbyt klasycznym, ale hej, kiedy niby klasyki wyszły z mody? No i to na pewno lepsze, niż mówienie o sobie samym. To też klasyk, ale powinniśmy go unikać. Dla dobra literatury, czy czegoś tam.
Powodzenia w pisaniu. Następny rozdział pewnie jest już gotowy, więc przenieś życzenie tak daleko, jak to będzie konieczne.
Dzięki. Nie zauważyłem tego wybrakowanego zdania. No i miło, że Ci się podobało. Trochę się bałem, że oberwie mi się za te pytania bez odpowiedzi, ale wygląda na to, że ryzyko się opłaciło.
Muszę przyznać, że "Pociąg przez pustynny kocioł" jest projektem zakończonym (łał, to chyba pierwszy taki). Dobra wiadomość jest jednak taka, że planuję wrócić do tego świata. Może nawet z tymi samymi bohaterami. Na pewno z większą ilością powalonych rzeczy, bo jeszcze niejedną kartę trzymam w rękawie ;) To nic pilnego, zamierzam teraz zająć się trochę innymi rzeczami.
Cześć. Po pierwsze, muszę się nie zgodzić z Vanillivi odnośnie ciężkiej pracy. Unikanie ciężkiej pracy jest zdecydowanie lepsze.
Zanim przejdę do moich uwag, chciałbym uprzedzić, że większość komentarzy pod tekstami w dziale prozy, jest absolutnie bezużyteczna. Do poezji nie zaglądam, ale patrząc po urywkach komentarzy po prawej stronie ekranu, słodzą sobie aż do cukrzycy. Jest jeden koleś, którego powinnaś słuchać. Darcon. To tutejszy redaktor. Kiedy skomentuje twój tekst, przeczytaj komentarz, zapamiętaj połowę i wprowadź połowę z tego, co zapamiętałaś. Ignoruj gości próbujących pisać z wyższością.
Dobra, część druga. Przecinki i akapity. Mam wrażenie, że czasem powinnaś ich używać. Naprawdę nie masz się czym przejmować, przecinków wciąż nie opanowałem, a akapity robię w przypadkowych miejscach. I to nie jest tak, że z dnia na dzień będziesz pisać lepiej. Ten proces przypomina powolną ewolucję. I tutaj przechodzimy do części trzeciej.
Cholera. Historia ciekawa. Zmartwychwstający smok i próby zabicia go. Odpuszczę sobie błędy logiczne, bo nie ma ich wielu, a ten komentarz i tak jest za długi. Napisałbym, że wykonanie jest spierdolone, ale nie pamiętam, czy można używać takich słów. Nie obrażaj się piszę co myślę. Brakuje opisów. Mała dygresja o wglądzie przynajmniej smoka byłaby pomocna. Wiem, wiem, "Jaki smok jest, każdy widzi".
Wiem, co mówię (piszę). Sam niedawno przechodziłem etap absolutnego nowicjusza. Jak masz jakieś pytania, nie krępuj się zadać, pomogę w mirę moich możliwości. Mam nadzieję, że dotarłaś do końca komentarza.
Trzymaj się.
P.S. Zapomniał bym. Czytaj swoje teksty. Dokładnie. To pomaga.
Wszystko fajnie i w ogóle, ale straszliwie drażni mnie ten oto potworek:
Cytat:
Ko­lej­ne przy­ci­ski wci­śnię­te na ekra­nie spo­wo­do­wał­by, że za­czę­łam zwal­niać

To jest nie okej.
Ale to porządny kawałek tekstu. Z naciskiem na kawałek. Chyba nigdy się nie przyzwyczaję. Podoba mi się akcja z T-shirtem. Odrobina więcej osobowości nie zaszkodzi. Właśnie takie szczegóły sprawiają, że postać osiąga więcej wymiarów, niż jeden. Albo jest to niesamowicie ważny element fabularny, który bagatelizuję, nie spodziewając się roli, jaką odegra (dałem tu naprawdę dużo przecinków). Po przeczytaniu kilku kryminałów Agaty Christie, nauczyłem się uważać na wszystkie szczególiki.
Trzymaj się.
Szybko. Niestety znów krótko i znów dolna półka. No cóż, ja się nie znam na kryteriach. To sprawa redaktorów. Zapewne głównie Darcona. Mam nadzieję,że się tu wypowie, konkrety zawsze się przydadzą.
Ten rozdział podoba mi się o wiele bardziej, niż poprzedni. Większa spójność i tak dalej. Znaczy, myślę, że to ma sens i to po prostu ja za bardzo lubię przebrutalizowywać sytuacje. Każdy ma swoje dziwactwa.
W każdym razie, wciąż za mało... Wciąż czekam niecierpliwie, aż zaserwujesz porządny kawałek krwistego (tu wstaw żart o wampirach) steku. Wprowadzenie jest ważne, ale małe kawałki tekstu dają tylko szczątkowe informacje.
Chyba sam nie jestem lepszy. Wygląda na to, że faktycznie coś robisz, podczas gdy ja nie napisałem prawie nic od tygodni.
Życzę miłego pisania i miłego popołudnia.
Jakkolwiek przyjemnie by się tego nie czytało, muszę przyczepić się do kilku rzeczy. Daruję sobie sferę techniczną, bo się nie znam i sam nie widzę konkretnych problemów. Za to błędy logiczne...
Z góry przepraszam za możliwą nadgorliwość, ale obsesyjnie wyłapuje takie rzeczy (chyba, że są w moim tekście, wtedy, cwane bestie, robią się niewidzialne).
Nastawienie faceta z kijem zmienia się, jakby miał co najmniej dwie osobowości. Dziwnie łatwo przeszedł od "zaraz dowalę ci tym kijem, hehehe" do "masz ćwiczyć patrzenie w lustro". I powinieneś być bardziej konsekwentny. Cios, który zadał, gdy stała przed lustrem powinien być znacznie silniejszy. I co z tym "tak, panie", "nie, panie"? Powinien przynajmniej kilka razy warknąć później, że dziewczyna ma pamiętać o zasadzie. I moim zdaniem, w momencie, w którym warknęła "uważaj sobie", też powinna zarobić cios.
Nie musisz brać powyższych uwag na poważnie, ale starałem się przedstawić je niemal z wnętrza tekstu. Na tyle przyjemnie napisane, że można się wczuć, ale przeszkadzają mi takie rzeczy, odbierające w moim odczuciu autentyczność postaciom.
Trzymaj się i wracaj z tekstami na górną półkę.
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Kazjuno
27/03/2024 22:12
Serdeczne dzięki, Pliszko! Czasem pisząc, nie musiałem… »
pliszka
27/03/2024 20:55
Kaz, w niektórych Twoich tekstach widziałam więcej turpizmu… »
Noescritura
25/03/2024 21:21
@valeria, dziękuję, miły komentarz :) »
Zdzislaw
24/03/2024 21:51
Drystian Szpil - to i mnie fajnie... ups! (zbyt… »
Drystian Szpil
24/03/2024 21:40
Cudny kawałek poezji, ciekawie mieszasz elokwentną formę… »
Zdzislaw
24/03/2024 21:18
@Optymilian - tak. »
Optymilian
24/03/2024 21:15
@Zdzisławie, dopytam dla pewności, czy ten fragment jest… »
Zdzislaw
24/03/2024 21:00
Optymilian - nie musisz wierzyć, ale to są moje wspomnienia… »
Optymilian
24/03/2024 13:46
Wiem, że nie powinienem się odnosić do komentarzy, tylko do… »
Kazjuno
24/03/2024 12:38
Tu masz Zdzisław świętą rację. Szczególnie zgadzam się z… »
Zdzislaw
24/03/2024 11:03
Kazjuno, Darcon - jak widać, każdy z nas ma swoje… »
Kazjuno
24/03/2024 08:46
Tylko raz miałem do czynienia z duchem. Opisałem tę przygodę… »
Zbigniew Szczypek
23/03/2024 20:57
Roninie Świetne opowiadanie, chociaż nie od początku. Bo… »
Marek Adam Grabowski
23/03/2024 17:48
Opowiadanie bardzo ciekawe i dobrze napisane.… »
Darcon
23/03/2024 17:10
To dobry wynik, Zdzisławie, gratuluję. :) Wiele… »
ShoutBox
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
  • Slavek
  • 22/03/2024 19:46
  • Cześć. Chciałbym dodać zdjęcie tylko nie wiem co wpisać w "Nazwa"(nick czy nazwę fotografii?) i "Album" tu mam wątpliwości bo wyskakują mi nazwy albumów, które mam wrażenie, że mają swoich właścicieli
  • TakaJedna
  • 13/03/2024 23:41
  • To ja dziękuję Darconowi też za dobre słowo
  • Darcon
  • 12/03/2024 19:15
  • Dzisiaj wpadło w prozie kilka nowych tytułów. Wszystkie na górną półkę. Można mieć różne gusta i lubić inne gatunki, ale nie sposób nie docenić ich dobrego poziomu literackiego. Zachęcam do lektury.
  • Zbigniew Szczypek
  • 06/03/2024 00:06
  • OK! Ważne, że zaczęłaś i tej "krwi" nie zmyjesz już z rąk, nie da Ci spać - ja to wiem, jak Lady M.
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty