Jestem, dziś lepiej z netem.
Zatem - pamięta, gdy wspominałaś o tym podczas rozmowy. Teraz historia przybrała się w wersy. Pozostanie słowem pisanym.
Zderzenia światów (pokoleń), ale nie tylko - bo też i zderzenia czasów tutaj pulsuje. Ładnie się to zahacza o siebie. Wiele mówi.
Wiesz, pierwszy wers brzmią jeszcze bardziej porażająco, gdy wyrwie się go z kontekstu całości, gdy tytuł umknie. Wówczas życie aktualne jawi się jako większy koszmar niż Oświęcim... Tak mi się skojarzyło, więc piszę.
Dosłowność podszyta jest refleksją i głębszym odczuciem. Przemawia.
Pozdrowionka w księżycu skąpane.
Aha:
Cytat:
Ściana płaczu, gabloty z butami, włosami,
cudze szczotki do butów, zębów, zdjęcia cieni,
Pomyślałabym tu o powtórzeniu butami/buty i ewentualnie o końcówkach. Coś w tym kierunku (podaję przykład tylko dlatego, żeby pokazać, o co mi chodzi, a Ty na pewno znajdziesz lepsze rozwiązanie)
Ściana płaczu, gabloty z włosami, obuwie,
szczotkido butów, zębów,zdjecia cieni,
Cytat:
Kiedy pierwszy raz byłam w Auschwitz(,) pomyślałam,
Cytat:
Ale my mamy inne zmartwienia; maturę
tu proponuję zamiast średnika dwukropek