Purpurze, jest intrygująco, a więc wciągająco. Temat istotny, ciekawie pokazany problem. Poważne kwestie podkreśla przymrużenie oka, a też i nadaje opowiastce lekkości. Czytałam z chęcią, a puenta nie rozczarowała. Choć może rozczarował nieco nasz kontroler, bo miałam go za jednak w głębi czującego człowieka wbrew wszystkiemu (albo przynajmniej miałam nadzieję, że się w nim obudzi), ale to już nie Twoja wina, nie odpowiadasz za charakter bohaterów.
Jednakowoż wykazał się niezwykłą pomysłowością, zyskując jeszcze większą sławę...
Domyślam sie, że sporo tu już poprawiłeś. Podszepnę jednak, że jeszcze dopieścić by się dało.
Mam na myśli, między innymi, nadużywanie czasem na przykład zaimków. Szczególnie rzucił się w oczy
"swój". Spójrz - one wszystkie są w małym kawałku - zaledwie w trzech krótkich akapitach, a i niektóre niemal przy sobie:
Cytat:
Osiem cienkich jak włos nóżek wydeptywało swoją codzienną ścieżkę na drewnianej podłodze. Zgodnie ze swoim zwyczajem,
Cytat:
Całe mieszkanie przygotowało się do przywitania swojego pana. Kapcie ochoczo leżały przy łóżku, a puchaty dywan rozprostowywał swoje pokręcone włosia.
Cytat:
Przeciągłe ziewnięcie i orzeźwiające chrupnięcie w kościach – No44 przywitał kolejny dzień swojego życia. Nieprzytomny wzrok starał się przypomnieć sobie zmyślone historie, których jeszcze kilka minut temu był bohaterem. Na próżno, wszystkie zdążyły już uciec do swoich dziennych jamek.
Cytat:
Szpetnie zaś zaklął na widok swojej facjaty w jego odbiciu. Szkaradność jego rysów była powodem żartów większości podwładnych, mimo to był wielce ceniony za swoją fachowość.
- tu jeszcze dochodzi powtórzone "jego" (można spokojnie wyrzucić np. jego rysów - wiadomo wszak, że jego, skoro jego facjata)
Cytat:
Po porannej toalecie skierował swoje kroki do kuchni. Finezyjnie wykończony ekspres do kawy rozpoczął mielenie ziaren. Po chwili, do kuchennej melodii dołączyło ciche tykanie tostera. No44 stał wsparty dłońmi o blat. Odruchowo sięgnął do ekranu swojego powiadamiacza
- tutaj też można przy okazji pozbyć się przecinka po "Po chwili" (Po chwili do kuchennej melodii...)
Wiadomo, że czasem zaimka nie da się uniknąć, ale często można go zwyczajnie wyrzucić (lub nieco skorygować zdanie), np. wydeptywało codzienną ścieżkę, rozprostowywał pokręcone włosie, kolejny dzień życia itp.
Warto zwracać uwagę na zaimki (wszelkiego rodzaju), bo bywa, że potrafią "oszpecić" tekst.
Są też inne kosmetyczne sprawy (jak choćby "chą nie chcąc" - brakło "c" czy interpunkcyjne, np. brak kropki w zdaniu po pierwszej kursywie lub przecinkowe kwsestie (np. Nic do oglądania, rozejść się, do szkoły(,) maluchy! - przecinek trzeba dorzucić przed maluchami; sugestia: po "rozejść się" dałabym kropkę i zaczęła nowe zdanie) albo np.
Cytat:
- Tak, zawsze! – Przypomniał swoją obecność E12.
- przypomniał (mała litera) o swojej obecności
itp., ale to - jak mówiłam - kosmeyka.
Pozdrawiam księżycowo.