Ostatnie komentarze zapomin
Co to jest "nocydłoń"? (tak się czyta; doszło tu do wykolejenia akcentu i się zrobiła NoCYdłoń,zamiast NOcy DŁOŃ). Rymy gramatyczne - nie! Gdyby to była piosnka kabaretowa, można by to usprawiedliwić, ale w wierszu, nawet lekkim - nie za bardzo.
Ten wierszyk nie spaceruje, on kuśtyka. Pozdrowienia, Hefcio, Boski Kowalu
Gdy czytam W treści zawarte", tuż przy uchu przejeżdżają mi pociągi. Ale mimo to "zdejmowanie wiatru z warg" pozwala oderwać się i dotknąć jakiegoś beztroskiego lata z figlarnym kosmykiem włosów, to nic że minęło, to nic ze tamte ziarenka uwierają... za ten obraz i możliwość oderwania się dziękuję, Bosski, Pozdrawiam serdecznie
dziękuje bardzo
Pozdrawiam wszystkich
Czy to ćwiczenie stylistyczne: "Wyciśnij jak najwięcej linijek z jednego rymu"?
Wtorek to dziś!
wszystko ładnie pięknie ale "świtu intro"?!!! C'est que? Nie no, wybacz, lecz powiem, że to intro jest anachroniczne i zwala wszystkich rycerzy z koni. Leżą i jęczą. Dobrze, że na pancerzach nie mają "logo" i że nie krzyczą do przeciwników brzydkimi słowy rodem z Bronxu.
bo przecież chyba nie chodzi po prostu o to, że pl (kobieta) wraca z wycieczki do lasu, zjada talerz pierogów, odpala kompa i pisze wiersz.
Literacki patchwork. To nie jest przytyk. Wiersz jak klip wideo, fotomontaż, bukiet skojarzeń - od garści konkretów do zbioru abstraktów. Tekst się trafnie samoopisuje frazą "Zgęstek myśli".
Tyle potrafię powiedzieć, reszta pozostaje (niestety) poza zasięgiem mojej percepcji.
w urdu i kilku innych językach gazela wciąż śmiga jak łania
lecz w naszym ciężko stąpa, bynajmniej nie jak łania
[...]
czuję, że zapomin nie stworzy gazeli zgrabnej niczym łania
gazela. dobrze znana w poezji Azji...
gazela, haiku - jakoś mnie te nabytki przeszczepione na nasz grunt ze Wschodu nie przekonują. Mamy z nimi kłopot. Może w oryginalnych językach są OK. Ale w polszczyźnie wyglądają dziwacznie, jak zawodnik sumo w góralskich portkach.
no Julia, wkleiłaś kawał wiersza. Jest piękny. Ma też wyczuwalny ale nienachalny rytm. Bardzo mi się podoba
no tak o fra Zero
nie pomyślałem w ogóle
Zatem jakim celom służy dodatkowe R: frazeRologia?
Tekst z pewnością autentyczny. To się czuje. I można chyba postawić znak równości między podmiotem a autorem. Jednak bliżej mu do pamiętnika niż do poezji. Z poezji wziął konwencję. Tę można ocenić jako konwencję właśnie: "obmywania łzami", "czyste dusze", anaforyczne powtórzenia to są szablony zaczerpniete z konwencjonalnej poezji, a nawet nie z poezji, tylko z tego, co potocznie nazywane jest poezją.
Trudno jest natomiast oceniać pamiętnik. Nawet nie powinno się tego robić. Dalej pozostawię więc milczące, współczujące zrozumienie.
przepraszam, doszło do multiplikacji mojego komentarza.