I znowu to samo - lina_91
Proza » Obyczajowe » I znowu to samo
A A A
Bał się, czuła to wyraźnie. Jego wargi, dzisiaj o wiele bardziej zaborcze i brutalne, pachniały nie solą, jak zwykle, a strachem, dziwnym, mdłym strachem. Chciała mu powiedzieć "Nie bój się, nie odejdę", ale przecież z takich infantylnych wyznań dawno już wyrosła, a właściwie nigdy nie była w tym wieku.
Leżeli na trawie, mokrej jeszcze po niedawnym deszczu, wpleceni w siebie tak kurczowo, jakby tonęli i w tej ostatniej chwili nie chcieli pozwolić, by prąd ich rozdzielił. I w pewnym sensie przecież tak było. Pachniało schnącymi ziołami, doleciała ich woń maciejki - zapadał już zmierzch. Tulili się do siebie w milczeniu, czekając na pierwsze słowo, które przerwie ciszę.
Gdzieś, z otwartego okna, rozległ się głos Avril Lavigne - Julita skrzywiła się i uniosła na łokciu. Nie znosiła jej tak szczerze, że zrobiło jej się niewygodnie na ramieniu Marka. "When you're gone..." - usłyszała i mimo woli przylgnęła do chłopca silniej, wtulając się w jego szyję. I pytanie, które mu zadała, w dziwnym stopniu było skierowane właśnie w zagłębienie jego obojczyka.
-Odejdziesz.
To miało być pytanie, ale rozmyśliła się już w trakcie mówienia i wyszło z tego stwierdzenie. Zgodne z prawdą przecież, o czym wiedziała, zanim jeszcze Marek otworzył usta, by odpowiedzieć.

Martę siły odeszły w czasie przygotowywania kolacji. Odłożyła nóż, poszła do pokoju, gdzie stał telewizor, ze stolika wzięła oprawione w czarną ramkę zdjęcie. Wspomniała historię swojej matki, opowiedzianej parę dni przed śmiercią, historię o miłości, w jaką nie wierzyła, jaka według niej nie istniała w tym świecie. Nie istniała dla niej i może dlatego właśnie jej się zdarzyła, zadając kłam jej wierze i przekonaniu, że wszystko może się zdarzyć, ale przecież nie jej. Miłość głęboka i ulotna jak wiatr zachodni, który gna przed siebie, zahaczając kolejnych naiwnych. I w drugim pokoleniu to samo...
Przez otwarte okno dobiegł ją zapach kwiatów i jakby stłumiony jęk. Uśmiechając się gorzko, przypomniała sobie, jak nocami wymykała się z domu, by całować się pod drzewem czereśni na podwórzu. Naraz uśmiech zamarł jej na ustach, gdy dotarło do niej, że spod opadających aż do ziemi liści wystawały sportowe buty jej córki.

-Julita, do domu.
Dziewczyna wolno oderwała się od chłopca i obejrzała na matkę. Nie miała zamiaru się bronić ani tłumaczyć - obie wiedziały, że nie czas na to.
Zawahała się, nastoletnia duma omal nie wzięła góry nad rozsądkiem. Miała ochotę wrzasnąć, co ja zrobiłam, dlaczego muszę za twój błąd... Zacisnęła zęby. Przeszłość już nie miała znaczenia, nie w takim stopniu. Problem polegał na tym, że przyszłość i teraźniejszość były dokładnymi odbiciami historii, historii jej babki i mamy. I teraz znów to samo...
Wstała. Ona miała szansę coś zmienić.
Tym razem to ona odeszła pierwsza.
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
lina_91 · dnia 20.06.2007 13:48 · Czytań: 608 · Średnia ocena: 0 · Komentarzy: 0
Komentarze

Ten tekst nie został jeszcze skomentowany. Jeśli chcesz dodać komentarz, musisz być zalogowany.

Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
ks-hp
18/04/2024 20:57
I taki autor miał zamysł... dziękuję i pozdrawiam... ;) »
valeria
18/04/2024 19:26
Cieszę się, że przypadł do gustu. Bardzo lubię ten wiersz,… »
mike17
18/04/2024 16:50
Masz niesamowitą wyobraźnię, Violu, Twoje teksty łykam jak… »
Kazjuno
18/04/2024 13:09
Ponownie dziękuję za Twoją wizytę. Co do użycia słowa… »
Marian
18/04/2024 08:01
"wymyślimy jakąś prostą fabułę i zaczynamy" - czy… »
Kazjuno
16/04/2024 21:56
Dzięki, Marianie za pojawienie się! No tak, subtelnością… »
Marian
16/04/2024 16:34
Wcale się nie dziwię, że Twoje towarzyszki przy stole były… »
Kazjuno
16/04/2024 11:04
Toż to proste! Najeżdżasz kursorem na chcianego autora i jak… »
Marian
16/04/2024 07:51
Marku, dziękuję za odwiedziny i komentarz. Kazjuno, także… »
Kazjuno
16/04/2024 06:50
Też podobała mi się twoja opowieść, zresztą nie pierwsza.… »
Kazjuno
16/04/2024 06:11
Ogólnie mówiąc, nie zgadzam się z komentującymi… »
d.urbanska
15/04/2024 19:06
Poruszający tekst, świetnie napisany. Skrzący się perełkami… »
Marek Adam Grabowski
15/04/2024 16:24
Kopiuje mój cytat z opowi: "Pod płaszczykiem… »
Kazjuno
14/04/2024 23:51
Tekst się czyta z zainteresowaniem. Jest mocny i… »
Kazjuno
14/04/2024 14:46
Czuję się, Gabrielu, zaszczycony Twoją wizytą. Poprawiłeś… »
ShoutBox
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
Ostatnio widziani
Gości online:70
Najnowszy:pica-pioa