wracam zatem nie jutro (skleroza), ale dziś
i tak pewnie wróciłabym tutaj, bo czasem sobie zaglądam pod wiersze, które komentowałam (jeśli pamiętam nick, no ale Ciebie akurat trudno byłoby zapomnieć
)
pierwsze, co dzisiaj mi od razu się rzuciło w oczy, to
pępek świata i powiem Ci, że naprawdę nic więcej nie widzę, co przeszkadzałoby mi w odbiorze tego wiersza. pewnie, że można by kombinować na różne sposoby, zmieniać tam drobiazgi, sprawdzać brzmienie, ale chyba nie ma sensu, jeśli wiersz sobie ładnie płynie. w gruncie rzeczy ten
pępek świata w ogóle nie jest potrzebny. spróbuj przeczytać tę strofkę, bez pępka, moim zdaniem nic wiersz nie traci.
rym jednak zostawiłabym na razie. próbowałam kombinować, jak można by to inaczej ująć, ale nic nie przychodzi mi do głowy póki co, a nie lubię na siłę (chyba mamy podobnie
)
to tyle ode mnie. i nie myśl, że potraktowałam Cię łagodnie czy coś
uważam, że jest to dobry wiersz, nawet bardzo, moim zdaniem.
pozdrowionka