Kalu
- w dialogach po myślniku przydały by się duże litery,
- przed i po myślniku zostawia się odstęp,
- "płynącej pod okiem łzie" - może jednak "z oka", albo po prosu "płynącej"
- "jej tomy poezji tłumaczone są na 5 języków," - zamiast cyfry trzeba napisać słownie,
- "Jak tylko goście pójdą" - poproszę wielokropek,
- "zawiązał oczy małżonki bordowym męskim zwisem. W tym momencie ona wpadła w labirynt swoich myśli." - tu kwiknęłam ze śmiechu, a chyba nie o to chodziło - i zawiązywanie oczu zwisem i wpadanie w labirynt myśli brzmi strasznie komicznie,
- "głaskał ją delikatnie po ramieniu odwróconą dłonią." - to znaczy grzbietem dłoni, czy jak?
- "W całym domu było nieczysto" - nieczysto w sensie brudno, czy "trefnie"?
Obawiam się, że to jeszcze nie wszystkie błędy i nieścisłości.
Odnośnie treści: chciałbym widzieć młodą poetkę, która zdobyła taką sławę i bogactwo, ale całość utrzymana jest w konwencji bajki, czy romansu, więc wiele można wybaczyć.
Czyta się to przyzwoicie, no i udało Ci się zarysować jakąś tajemnicę, więc życzę powodzenia, no i wytrwałości.
Pozdrawiam
PS. Jako że to prozatorski debiut, oceny nie wstawiam.