Letarg - Tomi
Proza » Miniatura » Letarg
A A A
Ciemno. Dlaczego jest tak ciemno? I gdzie ja właściwie jestem? To pewnie znowu ten cholerny sen. Nie mogę się poruszyć. Ostatnio też było ciasno. Leżę w jakimś niewygodnym łóżku. Kurwa! Sam już nie wiem czy to łóżko. Duszno. Chcę wstać. Nie mogę. Poprzedniej nocy też nie mogłem. Ciasno. Cholernie ciasno! Gdzie ja jestem? Coś słyszę... jakby przytłumione głosy. Duszno. Kurwa, jak tu jest duszno! Może to nie moje łóżko? Może to nie... A jak nie łóżko, to co? Męczy mnie ten sen. Niech już się skończy. Proszę. Błagam...
Co to? Coś dudni. Rytmicznie. Takie głuche uderzenia od góry. Duszno. Cholera, dlaczego tutaj jest tak duszno?! Faktycznie... dudni. Chyba znad sufitu. Ale coraz słabiej słychać. Oddala się. Słabnie. Dlaczego mogę dotykać sufit?! Dziwnie tutaj. Nie wiem gdzie jestem... Duszno! Dusz...



"Bóg miłosierny daje odkupienie..." - melodyjne słowa kapłana donośnie rozbrzmiewały nad mogiłą.
Skulone, przyodziane w żałobną czerń postacie, o zapłakanych twarzach, stały nieruchomo, nucąc żałobne tony.

- Taki młody... mój Boże...
- Za szybko, oj za szybko, mógł jeszcze pożyć.
- Dziwna śmierć, taka nagła, we śnie...
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
Tomi · dnia 07.05.2009 11:52 · Czytań: 951 · Średnia ocena: 2,86 · Komentarzy: 18
Komentarze
Usunięty dnia 07.05.2009 12:37 Ocena: Dobre
Od pierwszych słów przewidywalne. I nawet nie to mi przeszkadza, że przewidywalne i ograne (na dobrą sprawę wszystko jest w mniejszym lub większym stopniu) lecz to, że tak nagle się urywa i kończy. Ta krótkość moim zdaniem na minus, ale może taki zamysł towarzyszył pisaniu?

Dobry minus.:yes:
Elwira dnia 07.05.2009 13:22 Ocena: Przeciętne
Jakoś to do mnie nie przemówiło. Ciąg myślenia nieboszczyka niby logiczny, ale powtarzający się, nie idący dalej. Tekst od początku do końca przewidywalny. Brak tu mocnej pointy zwieńczającej całość. Brak emocji. Właściwie chyba jedynym środkiem coś wnoszącym jest wulgaryzm... A szkoda, refleksję nieboszczyka można by było jakoś ładnie rozbudować.
PatrycjaDera dnia 07.05.2009 17:35 Ocena: Przeciętne
Wydaje mi się, że zbyt dużo tu powtórzeń. Te przekleństwa tez jakoś nie pasują. Dobry temat, ale napisałabym to na Twoim miejscu trochę inaczej. Brak tu zdziwienia. Zaskoczenia, bo wszystko jest bardzo przewidywalne.
Athena dnia 07.05.2009 18:56 Ocena: Dobre
Zgadzam się, że tekst jest zupełnie przewidywalny, jednak bardzo mi się podoba. Trochę krótko, ale to może lepiej... :) Z chęcią przeczytam Twoje następne teksty.
Yumikais dnia 07.05.2009 20:04 Ocena: Dobre
Przewidywalny, ale dość dobrze napisany. Myślę, że można by dodać jeszcze więcej dramatyzmu.
Edith dnia 07.05.2009 20:18 Ocena: Bardzo dobre
podoba mi się, nie przepadam jednak za wulgaryzmami w literaturze. Myślę, że chyba czasem tak się zdarza, okropne, przerażające, czytając byłam na tym cmentarzu.
Jack the Nipper dnia 07.05.2009 21:54 Ocena: Dobre
Wcale nie jest przewidywalne - myślałem od początku, ze znów jakiś dramat przy narodzinach (chyba nie zwróciłem uwagi na tytuł).

Najwiekszy minus tego tekstu, to taki, ze jest za krotki. Można by zrobić z niego porządny, długi thriller (tylko komu by sie wtedy chciało czytać?)

I jedna nielogiczność - naoglądałem sie Kill Bill to wytknę, a co - dlaczego ów człowiek w trumnie nie wali w wieko?
ginger dnia 07.05.2009 22:22 Ocena: Przeciętne
Hmm... Tym razem - nie trafiło. Nie sposób przedstawienia, ale braki w fabule. Ja nie wiem, o co chodzi. Nie zabrali go do szpitala, tylko tak od razu do trumny i na cmentarz? Ejże... Tak się nie robi... Pomyśl jeszcze nad tym kawałkiem :yes:
Anaris dnia 07.05.2009 22:47 Ocena: Bardzo dobre
Cytat:
wiem czy to

wiem, czy

Cytat:
łóżko to co

łóżko, to co


Podoba mi się pomysł, styl też niezły. Ale zgadzam się z Jackiem - fajnie by było, gdybyś jeszcze to rozbudował :)
Tomi dnia 07.05.2009 23:08
Dziękuję wszystkim za wgląd :D

Tekst z założenia miał być krótki. Czy przewidywalny? Nie wiem. Może tytuł za wyraźny?
Jack, z tym waleniem we wieko teraz też tak sobie pomyślałem. Może pierwszoosobowo trudniejsze do pokazania, ale urealniłoby znacznie.

Gingerku, to nie tak, że od razu do trumny. Letarg to stan śmierci pozornej. Co prawda rzadki, ale zdarzający się.
Kiedyś, gdy medycyna nie miała takich możliwości jak dzisiaj (o ile się nie mylę osoba w letargu reaguje jedynie na bodźce elektryczne), zdarzały się przypadki omyłkowego stwierdzenia zgonu i pochowania osoby znajdującej się w letargu. Nieszczęśnik taki po pewnym czasie wybudzał się. Czasami było już za późno...

Dziękuję;)
Miladora dnia 08.05.2009 00:14 Ocena: Przeciętne
Zwłaszcza w epoce wiktoriańskiej ludzie tak bali się pochowania żywcem, że zaczęto wyrabiać specjalne trumny mające połączenie ze światem i otwór wentylacyjny wychodzący nad ziemię...
No i teraz cały problem polega na tym, Tomi, że taka historia na dobrą sprawę nie zdarza się dzisiaj, a Ty ją opisałeś jako całkowicie współczesną - język, dobór słów i wszechobecna obecnie "kurwa" to współczesność. Jest to nielogiczne, ponieważ z powodów czysto medycznych, przy ustalaniu przyczyny śmierci powinien był wyjść fakt letargu. Nie mówiąc już o tym, że zazwyczaj robiona jest autopsja, a tego delikwent, wiadomo, by nie przeżył, gdyby się nie obudził na stole sekcyjnym... ;)
Tak więc sugeruję przemyśleć tę miniaturkę i trochę jednak zwrócić uwagę na powtórzenia "duszno", bo jest ich za dużo...
Dla mnie niestety przeciętne... :(
Usunięty dnia 08.05.2009 08:07 Ocena: Dobre
Stephen King - "Prosektorium numer cztery" (Ze zbioru opowiadań Wszystko jest względne) - jeśli nie znacie polecam. Coś a propos letargu i budzenia się na stole operacyjnym.

:yes:
Tomi dnia 08.05.2009 10:12
Miladoro, teoretycznie można przyjąć, że w pewnych okolicznościach do takiego zdarzenia mogłoby dojść nawet dzisiaj. Może nawet dochodzi, ale bez ekshumacji nie zostaje ujawnione. :)

Nie pozostaje mi jednak nic innego jak zgodzić się z z Twoją sugestią, że realizm obrazu w tej formie, z tym językiem i umiejscowieniem w czasoprzestrzeni jest w pewnym stopniu nadwątlony.

Dziękuję za wytknięcie mankamentów. ;)
Pomyślę i jeszcze kiedyś poszturam ten tekst.
GdanszczAnka dnia 08.05.2009 10:29 Ocena: Dobre
ja słyszałam o takiej współczesnej historii koleś podobno leżał w kostnicy prawie tydzień, a ona się nie zgodziła na sekcje. Potem był pogrzeb, ale jego żona miała sny, ze się dusi i słyszała głos "Dlaczego mi to zrobiłaś?" No i kazała rozkopać grób ale było za późno, ale wieko było podrapane i koleś miał paznokcie zdarte do krwi.

Co do tekstu mi się bardzo podobał i popieram Jacka. Trochę bardziej rozbudowane i można by, ze jak słyszy to dudnienie od góry to wtedy wali w wieko, ale zlewa się to i Ci z zewnątrz nie słyszą. I za krótko się dusił...

dlatego tylko dobry :)
Szuirad dnia 08.05.2009 11:30 Ocena: Dobre
Zastanawiam się, czy człowiek w takiej sytuacji nie domyśliłby sie, ze został żywcem pochowany? Z tym tematem, chyba każdy się zetknął, gdzieś jakaś fobia, mniejsza lub większa w człowieku się przyczaja. Bohater miał też czas na zrozumienie sytuacji, chyba, że nie był do końca swiadomy.
MarcinD dnia 08.05.2009 17:51 Ocena: Dobre
Ja tam nie wiem. Dobrze, ale przewidywalnie.
Asti dnia 12.05.2009 07:22 Ocena: Dobre
Też znam historię tego typu, tylko ze starszą kobietą, Anno. Po za tym jakiś czas temu, bodajże na Discovery leciał film o babce, która parę razy obudziła się w kostnicy (ma bardzo rzadką chorobę). Także, takie przypadki go nie kuriozum i pozostaje życzyć, żeby nikomu się coś takiego nie przytrafiło.

A miniaturka całkiem dobra, inni wytknęli co trzeba, jak mi się wydaje.
Tomi dnia 12.05.2009 15:55
Tak sobie pomyślałem kiedyś, że w takim razie może kremacja.
Ale przecież można obudzić się w piecu. :uhoh:
Tak źle i tak niedobrze.

Dzięki, że zajrzeliście tutaj :D
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Kazjuno
24/04/2024 21:15
Dzięki Marku za komentarz i komplement oraz bardzo dobrą… »
Marek Adam Grabowski
24/04/2024 13:46
Fajny odcinek. Dobra jest ta scena w kiblu, chociaż… »
Marian
24/04/2024 07:49
Gabrielu, dziękuję za wizytę i komentarz. Masz rację, wielu… »
Kazjuno
24/04/2024 07:37
Dzięki piękna Pliszko za koment. Aż odetchnąłem z ulgą, bo… »
Kazjuno
24/04/2024 07:20
Dziękuję, Pliszko, za cenny komentarz. W pierwszej… »
dach64
24/04/2024 00:04
Nadchodzi ten moment i sięgamy po, w obecnych czasach… »
pliszka
23/04/2024 23:10
Kaz, tutaj bez wątpienia najwyższa ocena. Cinkciarska… »
pliszka
23/04/2024 22:45
Kaz, w końcu mam chwilę, aby nadrobić drobne zaległości w… »
Darcon
23/04/2024 17:33
Dobre, Owsianko, dobre. Masz ten polski, starczy sarkazm… »
gitesik
23/04/2024 07:36
Ano teraz to tylko kosiarki spalinowe i dużo hałasu. »
Kazjuno
23/04/2024 06:45
Dzięki Gabrielu, za pozytywną ocenę. Trudno było mi się… »
Kazjuno
23/04/2024 06:33
Byłem kiedyś w Dunkierce i Calais. Jeszcze nie było tego… »
Gabriel G.
22/04/2024 20:04
Stasiowi się akurat nie udało. Wielu takim Stasiom się… »
Gabriel G.
22/04/2024 19:44
Pierwsza część tekstu, to wyjaśnienie akcji z Jarkiem i… »
Gabriel G.
22/04/2024 19:28
Chciałem w tekście ukazać koszmar uczucia czerpania, choćby… »
ShoutBox
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty