- Co ty tu robisz!?
- Szukałem Ciebie.
- Dlaczego!? Po co!? Nie mogłeś! To się skończyło!
To dawno skończone! Bo było chore, złe!
- Nie prawda, nie. Ty wiesz, że nie. Było cudownie, było inaczej, prawdziwie...
- Prawdziwie!? Ty mówisz o prawdzie? Dawid, ja wszystko wiem!
Oni mówili...
- Oni? Czy oni byli z nami wtedy? Czy my razem - sami?
Czy oni patrzeli nam w oczy? Czy śmiali się z nami? Czy czuli co my? Byli naszymi ciałami?
Przepraszam, Kasia, nie płacz Skarbie! Już będzie dobrze,
złe już za nami.
- Dawidku...
To ja przepraszam. Uciekłam daleko. Ty nie rozumiesz, Ci nie mówili...
Musisz stąd odejść.
Nigdy nie wracać.
Kocham Cię, kocham skurwielu, jak nigdy nikogo, ale jest późno. Za mocne te słowa, za głośne, zamilknąć trzeba...
mąż śpi za drzwiami.
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
valdens · dnia 05.07.2007 21:49 · Czytań: 874 · Średnia ocena: 4 · Komentarzy: 9
Inne artykuły tego autora: