Kojarzę ten wiersz z SENSownego konkursu, był w mojej 10 (ale nic więcej nie powiem
) co nie zmienia faktów, że poza fragmentami, które bardzo mi się spodobały (pierwsza strofa, początki drugiej i trzeciej) jest kilka, które trawiłem ze średnią przyjemnością.
"em jak mdłości" to jest szokujące ale ten motyw jak dla mnie już mocno się zbanalizował (ja wiem, że to żaden wyznacznik ale w googlowym wyszukiwaniu jest ponad 70tys. wyników dla tego zapytania), często przewijał się a to w mniej lub bardziej udanych wierszach, felietonach, forach czy blogach. Krytyka tego typu "rozrywki" nie jest w sumie niczym nowym i też trzeba się natrudzić by stworzyć coś "nowego".
Trochę poszło nie na temat, a krótko miało być, że "em jak mdłości" to jak dla mnie nieco banalny chwyt.
Coś tam jeszcze było ale mi wypadło
W każdym razie jest to według mnie całkiem dobry wiersz z pomysłem i... ekhm... sensem, myślę, że jeśli autor będzie miał ochotę (bo przecież nie musi) go doszlifować to będzie to jeszcze lepszy kawałek poezji
pozdrawiam