hmm.. troche zamotales.. tzn zrozumialem o czym jest wiersz -i spodobala mi sie jego forma ale fakt ze przeczytalem go nieco inaczej niz sugeruje jego uklad, i nie chodzi mi ouklad wersow, ale o to ze jedna mysl jeszcze sie nie skonczyla a druga sie juz zaczyna -i maja wspolny fragment -np.blask katedry za tlumem drzew, tlumem drzew co swiatkiem ich ksiezyc nawet chcial byc, ksiezyc nawet chcial byc madrzejszy... To ciekawy zabieg -i jesli to efekt zamierzony to gratuluje pomyslu, tylko ze troche trudno sie to czyta -jesli ktos przemknie po tekscie to nie zauwazy tej ciekawej jego wlasciwosci, za to moze stwierdzic ze wiersz jest malo zrozumialy [jesli np odczyta mysli tak jak ukladaja sie wersy. ale nie mam pomyslu jak to poprawic -moze poprawiac nie trzeba -tylko trzeba sie nauczyc odpowiednio czytac

Na pewno nikogo nie nauczy się czytać poezji, bo tu przymus nic nie da
Przerzutnie oczywiście, że są zamierzone, lubię z nimi eksperymentować
Nie zmienię nic w tym wierszu, bo taki on mi się podoba. Natomiast uwaga malpicy jest słuszna, nie wypada, abym takie błędy popełniał