Sportsmenka - passi
Proza » Miniatura » Sportsmenka
A A A
Wstała jak co rano. Z włosami w nieładzie i zaczerwienionymi oczami.
Przechodząc rzuciła wcale nie ukradkowe spojrzenie w lustro,
artystyczny nieład - mruknęła do siebie włączając żelazko.
Pierwszą rzeczą jaką robiła po przebudzeniu było właśnie to cholerne prasowanie.
Co dzień obiecywała sobie, że to już ostatni raz, że przygotuje te koszule wieczorem i jak zawsze brakowało jej czasu.
Jakoś nikogo nie interesowało, że mając cały dom na głowie i ciągle jakieś nadprogramowe zajęcia zwyczajnie się nie wyrabia, często zasypiając tam gdzie akurat przycupnęła, na fotelu, kanapie czy krześle. Paradoksem było jednak to, że choć nienawidziła prasować, to był czas, kiedy mogła odpłynąć,często nieświadomie uśmiechała się nucąc coś pod nosem.
Ktoś obok powie - szczęśliwa kobieta, która nuci przy pracy, tylko ten ktoś nie wie, że ona nuci do marzeń.

Właśnie wracała do świata, gdy czajnik przywitał wchodzącego męża, pocałunek na "dzień dobry" już od dawna nie miał w sobie nic z intymności, jak wyuczona modlitwa był częścią jej dnia. Czasami jeszcze udawała, że bawi się w miłość próbując wlać w usta dawną miękkość. Czasami wydawało jej się, że to nawet możliwe i łatwe. Trwało to zazwyczaj kilka poranków i dochodziła do wniosku, że nie ma pomadki, który przywróci dawną świetność jej wargom.
Chwila na kawę zawsze zdarzała się za późno, żeby w pełni rozkoszować się jej smakiem. Już nie pamięta nawet prawdziwego smaku kawy. Człowiek to takie zwierzę, że umie się dostosowywać, nawet, gdy to niewygodne.

Śniadanie- to inna bajka, dzieci są na tyle duże, by powiedzieć na co mają ochotę i nie musi już zgadywać co przygotować, poza tym zawsze chętnie zjadały wszystko co zrobiła. O tak, do gotowania miała dryg, potrafiła czarować w kuchni i kiedyś to lubiła, teraz wszystko robiła automatycznie, coraz częściej łapiąc się na tym, że nawet nie próbuje tego co przygotowała. Szczęśliwie, nigdy nie przesadzała z przyprawami.
Nienawidziła zmywać. I jakby na przekór jej, nikt w domu nie pamiętał, że powinien zmyć po sobie talerz czy szklankę.
Nie potrafiła tego wyegzekwować, w skutek czego, codziennie z obrzydzeniem zanurzała dłonie w pieniącej się wodzie.

Czasami wpadała w szał, wtedy było ją słychać, ją i dochodzący z domu łoskot, gdy lądowały na podłodze wszystkie rzeczy o których poukładanie nie mogła się doprosić. Na chwilę zamieniała się w dyktatora, tyrana- znienawidzonego dorosłego.
Na chwilę, bo po ochłonięciu, zawsze potrafiła przeprosić za wybuch i znów była "najdroższą", jak zwykł mówić do niej syn, po przeczytaniu "Małego Lorda".
Ona sama o sobie mówi "maratonistka na baterie" i zastanawia się czy ukończy bieg, straciwszy z oczu cel.
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
passi · dnia 09.06.2009 08:36 · Czytań: 792 · Średnia ocena: 3,3 · Komentarzy: 14
Komentarze
Satis-Verborum dnia 09.06.2009 10:34 Ocena: Dobre
Smutna rzeczywitość. Zakończenie moim zdaniem najlepsze. Db.
bassooner dnia 09.06.2009 10:41 Ocena: Bardzo dobre
wezmę sobie coś z tego to do serca... bo to smutna przyszłość dla mojej połówki...
ale i tak kawa tu nas prawdziwa celebracja: mielenie ziaren, rozchodzący się zapach po kuchni, włoska kawiarka, filiżaneczki... sorki biegnę na dół do kuchni mielić i zaparzać... ;-)))
Usunięty dnia 09.06.2009 11:17 Ocena: Przeciętne
Według mnie depresyjny tekst o niczym, napisany zupełnie przeciętnie. Być może bardzo osobisty, ale do mnie nie dociera.

A tekst "wieszała psy na żelazku"...:confused:
barbasia dnia 09.06.2009 11:18 Ocena: Dobre
Ostatnie zdanie bije po głowie... I ratuje sytuację, bo już się zastanawiałam czy mi się podoba, czy też nie :) Ale skoro mi się teraz to wszystko "kotłuje" po głowie - to znaczy, że dobre! :)
SzalonaJulka dnia 09.06.2009 13:45 Ocena: Dobre
Ładne i smutne.
Szczególnie podoba mi się fragment o pocałunkach.

Popraw proszę, te entery w środku zdań, bo tekst dziwnie wygląda.
Mnie również rzuciło się to "wieszanie psów na żelazku" - brzmi bardzo niezgrabnie.

Na razie dobry, po poprawkach może być wyżej :)
passi dnia 09.06.2009 15:25
Szalona, bardzo bym chciała, ale jak próbuję, to słowa zlewają się się jedno, chyba tak musi być, niestety.
SzalonaJulka dnia 09.06.2009 19:05 Ocena: Dobre
w jakim sensie się zlewają? tak, jak jest to wygląda jak wersyfikacja w wierszu :(
passi dnia 09.06.2009 19:22
zupełnie inaczej to wyglada przed dodaniem, zdania są ładne i równe, a po urywa, przenosi zupełnie nie w tych miejscach co chce,
AccrosSky dnia 09.06.2009 19:41 Ocena: Dobre
Jakoś tak szczególnie to na kolana mnie nie powaliło, ale nie zmienia to faktu, że dobrze piszesz i podoba mi się to, co robisz ze słowami. Pisz dalej i pnij się, bo jesteś na dobrej drodze ;)
Ostatnie zdanie cudowie podnosi poziom tekstu i bardzo zgrabnie kończy całość, zostawiając czytelnika z refleksjami :yes:
bosski_diabel dnia 09.06.2009 23:44 Ocena: Bardzo dobre
a mnie sie wydaje, ze bardzo trudno napisać wiersz czy prozę o codziennym życiu bez upiększania, ubieranaia itd, a passi to się udało i trzeba wziąć namiar, ze to dopiero drugi tekst, dla mnie zupełnie na plus nawet dobry plus.
Tak trzymaj.
ginger dnia 10.06.2009 12:19 Ocena: Bardzo dobre
Widać, że piszesz wiersze. To wszystko jest takie... Delikatne i ulotne. W Twoim tekście zdania to motyle. Podoba mi się.
Queen_Julie dnia 10.06.2009 22:40 Ocena: Dobre
ostatni fragment najlepszy. zgadzam się z wypowiedzią gingera, słowa to motyle, także w tym tekście. bardzo ciekawie to piszesz, w tym sensie, że wieje jakąś magią... chyba ktoś rozumie co mam na myśli?
passi dnia 11.06.2009 08:37
hmm.. tak to już chyba jest kiedy pisze sie wiersze a chce spróbować prozy, jak myślę, dla wtajemniczonych to zaden problem poznać :)
dziękuję za bądź co bądź dobre pzyjęcie moich "innych" prób ... uczę się dalej ;)
Slavek dnia 13.06.2009 08:19 Ocena: Bardzo dobre
Przyjemnie się czytało passi:) choć obraz pesymistyczny i smutny napisany poetycko;) wyłania się z niego codzienność wielu rodzin
hmm...
pozdrawiam:)
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Marian
10/06/2023 12:34
Tjereszkowa, witam na pokładzie! Miło mi, że wpadłaś do… »
valeria
10/06/2023 06:49
Pewnie są tacy co kochają zimę. Najbardziej kocham lato i… »
FrancodeBies
10/06/2023 01:21
Świetny komentarz Zbigniewie, czegoś takiego potrzebowałem.… »
Zbigniew Szczypek
09/06/2023 22:37
Witaj Franco po raz pierwszy Masz natłok -byłem, będąc,… »
mike17
09/06/2023 22:06
]Jarku, czasem trzeba wsiąść do pociągu do Santa Anita, by… »
stanlee
09/06/2023 21:59
Pewnie masz rację. »
Zbigniew Szczypek
09/06/2023 21:22
Asiu I mnie bardzo podoba się Twój przekaz. Te piękne,… »
Yaro
09/06/2023 20:55
Ale musiałaś przejechać się tym pociągiem do Santa Anita,… »
mike17
09/06/2023 16:18
Kto nie kocha lata? Daje nam tyle słońca i radości, można… »
JoShakti
09/06/2023 14:22
Dziękuję i również pozdrawiam z uśmiechem ☀️ »
FrancodeBies
09/06/2023 13:05
Gdy zbyt mocno trzymamy daną rzecz, zaczyna nas ranić.… »
FrancodeBies
09/06/2023 13:00
Bardzo mi się podoba. Pozdrawiam serdecznie »
FrancodeBies
09/06/2023 12:55
Prosty, jednak głęboki. Sama forma może być już sztuką.… »
FrancodeBies
09/06/2023 12:53
Jak dla mnie zbyt dużo ciuchów, bardziej nagi byłby lepszy.… »
FrancodeBies
09/06/2023 12:50
Ekspresja w porządku. Jak dla mnie, jednak nie jest to górna… »
ShoutBox
  • TakaJedna
  • 05/06/2023 10:54
  • Cześć, czy znacie jakiś dobry słownik języka polskiego, ale taki, w którym podana jest tak zwana "łączliwość wyrazów"? Ostatnio przyłapuję się na tym, że popełniam coraz więcej błędów.
  • Jacek Londyn
  • 04/06/2023 22:18
  • Jakie wrażenia z marszu 4 czerwca?
  • Jacek Londyn
  • 04/06/2023 22:17
  • Dziękuję, że czytacie polecony przez Redakcję tekst.
  • Zola111
  • 29/05/2023 00:10
  • Końcowe odliczanie wierszy do Zaśrodkowania#37
  • Berele
  • 27/05/2023 15:31
  • O polskim języku: "Jego brzmienie wywołuje we mnie dziwne obrazy, w których tle zawsze jest murawa z pięknej kolczastej trawy i buszujące w niej szerszenie i węże."
  • mike17
  • 21/05/2023 16:19
  • Po info, gdzie można nabyć tę pozycję należy zgłosić się do Autorki.
  • mike17
  • 21/05/2023 16:17
  • Pragnę poinformować Was, że nasza portalowa koleżanka Akacjowa Agnes wydała właśnie swoją najnowszą książkę - zbiór miniatur i wierszy "Uźródlona". Przeczytałem i gorąco polecam :)
  • Narcyz
  • 19/05/2023 08:53
  • Vaniliwi. Fajnie że wpadniesz. Idę do kuchni upiec jakieś ciasto do herbaty.
  • Narcyz
  • 19/05/2023 08:51
  • Czy ktos może mi powiedzieć jak utworzyć nowy wątek w poezji tej z najniższej półki bo jestem jeszcze niższy od Kaczorka i wyżej nie sięgnę
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty
Wspierają nas