Zabić za uśmiech - katarzyna_p
Proza » Inne » Zabić za uśmiech
A A A
Kiedy idę ulicą mam wrażenie, że za każdym razem, gdy podeszwy moich butów dotykają asfaltu, na świat wydobywa się stukot przypominający wystrzał armaty. Jestem zbyt przewrażliwiony. Przecież mam tłumik, nikt niczego nie usłyszy.
Zrobię to dlatego, że mam dość przewidywalności świata. Ludzi, których znam. Na myśl, że muszę po drodze minąć dom babci, a jeszcze później wrócić tą samą drogą, czuję się jeszcze gorzej. Babcia jak zawsze siedzi przy otwartym oknie, bo jest tym typem starszej kobiety, której ulubionym zajęciem (zaraz po śledzeniu wydarzeń w "Modzie na sukces") jest ślęczenie całymi dniami w oknie, obserwując sąsiadów i przechodniów. Największy uśmiech wykwita jej na twarzy w niedzielę, kiedy zlicza ile osób poszło do kościoła, a ile do sklepu na zakupy czy po piwo. To jest chore.
Jej ulubionym zdaniem jest "Bóg Cię kocha, Mariuszu". Jest właściwie ostatnio jedynym zdaniem, które babcia wypowiada, w odpowiedzi na każde pytanie. Kiedyś zapytałem jej, czemu Bóg zesłał potop na ludzi, odparła, że Bóg mnie kocha.
To wiele wyjaśnia.
Właśnie dlatego muszę zrobić to, co właśnie zamierzam. Nie, to nie będzie babcia. Mama by się załamała, a więcej płaczu w domu nie zniosę. Mam matkę i trzy siostry - które naprzemiennie płaczą a to z powodu problemów miłosnych, a to z powodu braku owych problemów. Świat mnie naprawdę wkurza. Nie wierzę, że w tym świecie Bóg kocha kogokolwiek.
Uprzejmie zapukałem do jej drzwi, a ona powitała mnie z uśmiechem. Pani Marysia, nasza sąsiadka, której ostatni dzień życia właśnie się zaczynał.
Chodzi o ten jej uśmiech. Jedyna osoba na całym świecie, która nieustannie, bez przerwy i niesamowicie irytująco się uśmiecha, jakby jej życie było usłane różami. Jakby wykrzykiwała, że życie jest piękne, chociaż i ja, i ona wiemy, że tak nie jest. Wszystko co mnie otacza nie jest takie złe, jak to, co dzieje się u niej. Jest ciągle zapracowana, ma beznadziejnego męża, wredne dzieciaki i ciągle się uśmiecha.
Jeśli ludzie twierdzą, że nie można kogoś zabić za uśmiech, to się mylą. Ten uśmiech jest fałszywy i właśnie dlatego muszę jej to udowodnić.
- Co tam, Mariusz? Herbaty? Kawy? Wody? Soku? - zaczyna swój słowotok spod warg wykrzywionych uśmiechem.
Nie jestem podglądaczem, ale musiałem sprawdzić, czy we śnie też się uśmiecha. Okazuje się, że tak.
Teraz papla swoim piskliwym głosikiem, jak to jej kwiatki ładnie rosną, jaka to wyprzedaż była w supermarkecie, jak to wieszała pranie i jakie to życie jest ekscytujące.
- Rzeczywiście, te wyprzedaże są niesamowite - odpowiadam z również nieszczerym uśmiechem, a ona mi wierzy. Odwraca się na chwilę, a ja wykorzystuję ten moment i wyciągam spod kurtki pistolet.
Gdy się odwraca na chwilę jej twarz zamiera w odruchu przerażenia. Mam nadzieję, że nie dostrzega jak trzęsą mi się ręce, chcę wyglądać na pewnego siebie. To nie jest łatwe, ale jeśli szybko nie pociągnę za spust, zada pytanie: "dlaczego". I co jej wtedy odpowiem? Dlatego, że pani uśmiech jest denerwujący, dlatego, że nic się nie zmienia, dlatego, że pani życie jest beznadziejne i to pani powinna płakać, a nie moje siostry i matka.
Nie mogę w to uwierzyć, ale na jej twarzy znów zakwita uśmiech. Nie wierzę. Otwiera usta, i kiedy w obawie przed pytaniem o przyczynę tego wszystkiego naciskam na spust, mówi cicho:
- Dziękuję...
I upada na ziemię. Myśląc o wystrzale nie zastanawiałem się, jak wielki huk wydaje upadające na ziemię bezwładne ciało. Kiedy wybiegam, ona wciąż ma otwarte oczy i się uśmiecha.
*
Mijam babcię i czuję, że lubiłem tę całą panią Marysię.
- Mariusz! - Słyszę babcię.
Odwracam się, uprzejmie mówię "cześć, babciu" i dla przyzwoitości postanawiam się zatrzymać.
- Babciu? Która godzina? - pytam, jakbym chciał w duchu dopowiedzieć: "godzina zgonu..."
Starsza kobieta podciąga rękaw fioletowej bluzki i przez chwilę patrzy na tarczę zegarka. Kręci głową, nie wiem w jakim celu.
- To która? - pytam zniecierpliwiony.
- Bóg Cię kocha, Mariuszu - odpowiada i brzmi mi to jak "Twoja ostatnia".
- Wiem babciu. Jak zawsze.
I nic się nie zmienia w tym durnym świecie. Pani Marysia wciąż się uśmiecha, babcia stojąc w oknie wpaja we mnie mnóstwo niepotrzebnej mi miłości, a z daleka widzę jak moja siostra kłóci się z jakimś facetem. Po co mi było to wszystko?
Odchodzę, znów mówiąc uprzejme "do widzenia, babciu", chociaż często nie mam ochoty jej już oglądać.
Trafię do piekła, wiem to. Moje piekło będzie wyglądało następująco: w anielskim otoczeniu, gdzieś na chmurach będę otoczony boską miłością.
Może nie ma piekła i nieba? Jest tylko miejsce, które w zależności od perspektywy nazywamy piekłem, lub niebem. Coś jak druga ziemia.
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
katarzyna_p · dnia 15.06.2009 08:52 · Czytań: 1104 · Średnia ocena: 3,33 · Komentarzy: 14
Komentarze
Jack the Nipper dnia 15.06.2009 09:28 Ocena: Dobre
Cytat:
jest tym typem starszej kobiety, której ulubionym zajęciem (zaraz po śledzeniu wydarzeń w "Modzie na sukces";) jest


2 x jest w tym samym zdaniu

Cytat:
Kiedyś zapytałem jej, czemu


jej - zbędne

Cytat:
Właśnie dlatego muszę zrobić to, co właśnie


celowe powtórzenie?

Cytat:
jej uśmiech. Jedyna osoba na całym świecie, która nieustannie, bez przerwy i niesamowicie irytująco się uśmiecha, jakby jej


nadużywasz "jej"

Cytat:
jest piękne, chociaż i ja, i ona wiemy, że tak nie jest. Wszystko co mnie otacza nie jest takie złe, jak to, co dzieje się u niej. Jest


4 x jest

Cytat:
Odwraca się na chwilę, a ja wykorzystuję ten moment i wyciągam spod kurtki pistolet.
Gdy się odwraca na chwilę


odwraca na chwilę - to powtórzenie drażni i sprawia wrażenie, ze kobieta kręci sie w kółko

Cytat:
babcię i czuję, że lubiłem tę całą panią Marysię.
- Mariusz! - Słyszę babcię.
Odwracam się, uprzejmie mówię "cześć, babciu" i dla przyzwoitości postanawiam się zatrzymać.
- Babciu?


4 x babcia

Pomysł dobry, w krótkim fragmencie dwie charakterystyczne, ładnie odmalowane postacie babci i pani Marysi. Prawdziwe, z krwi i kości. Za to brawa.
Z wykonaniem ciut gorzej, głównie przez nadmiar zaimków i skłonnośc do powtórzeń, które mnie zatrzymywały w kilku miejscach.
Red dnia 15.06.2009 15:36 Ocena: Bardzo dobre
Bardzo mi się podoba. Zirytowany chłopak, który decyduje się zabić za uśmiech i sam nie jest już pewny, czy dobrze uczynił. Ciekawe, czy są wśród nas osoby, które chciałyby zrobić to samo...?
waikhru dnia 15.06.2009 20:05 Ocena: Bardzo dobre
Według mnie napisane gładko i sprawnie;) Być może rzeczywiście zbyt dużo zaimków i powtórzeń, ale nie przeszkadza to zbytnio w czytaniu.

Ogólnie rzecz biorąc - jestem pozytywnie zaskoczona:p BDB
katarzyna_p dnia 15.06.2009 20:36
Niestety, uczepiły się mnie powtórzenia - często sadzę je celowo, a już kilka osób mi wytknęło to jako błąd. Tu starałam się ich unikać - jak widać nieskutecznie.

Cytat:
Cytat:
Kiedyś zapytałem jej, czemu



jej - zbędne

a moim zdaniem niezbędne. Mógł zapytać wszakże Wszechświata - niekoniecznie akurat babki ;D
a w opisie nie było o tej "kiedysiejszej" rozmowie.

Odwracania się na chwilę - o_O uznaję swą głupotę :D

Wydaje mi się, że od zaimków i powtórzeń nie uciekną. To coś co już mam w sobie, hehehe. Nałóg nie do pokonania :D

Cytat:
Ciekawe, czy są wśród nas osoby, które chciałyby zrobić to samo...?

ufff, z pewnością, ale wolę ich nie znać xD

Cytat:
Ogólnie rzecz biorąc - jestem pozytywnie zaskoczona BDB

Ach, czemuż zaskoczona?
heh, żart.

Mi również jest miło, że moje pierwsze opowiadanie zostało mile przyjęte :D nic tylko siadać do dalszego pisania!
valdens dnia 15.06.2009 20:44 Ocena: Dobre
Całkiem fajne, ale za krótkie. Zabrakło mi tu dokładnie jednego akapitu, w którym opisałabyś, że w piekle babcie mówią, że Bóg nas kocha i wszyscy mają głupie uśmiechy. Przepraszam za ingerencję w treść, zwykle tego nie robię, ale dotkliwie zabrakło wyraźniejszego zakończenia, puenty. Pozdro.

db
Izolda dnia 16.06.2009 00:15 Ocena: Bardzo dobre
Słyszałam Cię w shoucie i wpadłam poczytać
(sobie reklamę zrobiłaś jak należy!)

Całkiem gładko połknęłam.
Z sympatią przyjmuję Twój nałóg bo mam taki sam.

valdens to by Ci tu popisał(czytałam na Forum - filozofia vs religia)
dusza artysty to się musi wykłócać i szukać tych den ile wlezie


ładny obraz buntownika
5tka
voice dnia 16.06.2009 17:55 Ocena: Bardzo dobre
Miałam trzy podejścia do czytania tego tekstu. Każde znich zakonczyło sie klapą bo nie ststy moja mamusia bardzo lubi gdy w domku jest czysto i musiałam sprzątać. W końcu udało mi sie przeczytać i muszę przyznać, że jestem miło zaskoczona. Nie wiem czy były jakieś błędy bo nie zwracałam na nie uwagi. Dobrze mi się czytało.
Bdb. :) Pozdrawiam :)
Addio dnia 17.06.2009 19:00 Ocena: Bardzo dobre
Podoba mi się. Dobrze napisane, spójnie i intrygująco. Lubię takie opowiadania. Bdb.
ginger dnia 19.06.2009 14:10 Ocena: Dobre
Ode mnie czwóreczka z plusem - ładnie, i zgrabnie opisane, ale brakuje mi głębszego wejścia w temat. Jest barwnie, postacie nie są papierowe, ale chyba mam odczucia podobne do V. - nie ma dłuższego opisu tego nieba-piekła, a bardzo bym się chciała dowiedzieć, jak to według Ciebie wygląda :)
Życzę powodzenia i czekam na kolejne teksty - z pewnością będą warte przeczytania (nie zawiedź mnie ;)).
katarzyna_p dnia 19.06.2009 17:52
mam nadzieję, że was nie zawiodę :D a jeśli chodzi o piekło-niebo - to NIE MOJA opinia, tylko bohatera xD, a dodatkowo miała być tylko ironicznym podsumowaniem, dlatego też się nie rozpisywałam xD
sandi dnia 19.06.2009 18:46 Ocena: Dobre
Całkiem fajne. Ciekawe powiem tyle, pomijając błedy stylistyczne oczywiście xD
Elwira dnia 19.06.2009 22:18 Ocena: Dobre
Paskudne braki w przecinkach. Kilka powtórzeń, ale ciekawy pomysł i porządnie zrealizowany. Podoba mi się. Ach, miałam nie wypisywać błędów, ale jeden muszę.

Cytat:
jest ślęczenie całymi dniami w oknie, obserwując sąsiadów i przechodniów.


coś tu z imiesłowem nie gra, zrobiłabym "i obserwowanie".

Pozdrawiam.
MarioPierro dnia 22.06.2009 18:42 Ocena: Przeciętne
Do mnie to chyba trochę nie trafiło, choć imię moje tożsame z narratorsko - bohaterowym :) I w ogóle, owszem, czasem w*****ają mnie niektórzy "zbyt szczęśliwi", zwłaszcza gdy brakuje uzasadnienia dla tego szczęścia w rzeczywistości. Oczywiście szybko mi mija, ale przynajmniej staram się rozumieć myśli tego gościa.
Natomiast coś mi zgrzyta w stylu, może właśnie to doprowadzenie do absurdalnej skrajności. Jest też mnóstwo błędów, o których mowa wyżej. I jeszcze np.:
Cytat:
Nie jestem podglądaczem, ale musiałem sprawdzić, czy we śnie też się uśmiecha. Okazuje się, że tak.

Nie żeby te dwa zdania nie były w ogóle potrzebne, ale dlaczego właściwie wstawiasz je akurat w momencie, gdy ważna część akcji się rozkręca?
Zakończenie ciekawe, każdy ma swoje piekło. Też bym coś jeszcze chyba dodał. Raczej nie cały akapit, po prostu trochę tę puentę bym rozwinął, może nawet jakiś symbol wrzucił. Ale to już sugestia treściowa, więc możesz to olać:)
Na razie, wbrew opinii ogółu, oceniam na 3, otworzywszy jednakże furtkę do szybkiego awansu, pod warunkiem poprawienia najbardziej rażących błędów.
bassooner dnia 22.06.2009 20:48 Ocena: Dobre
dobry materiał, jednak odczuwam jakieś dziwne roztrzepanie w tym tekście, tak jakby czegoś brakowało, a czegoś było za dużo. błędy olałem. nie jestem panem od polskiego... ;-)))
db
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Kazjuno
24/04/2024 21:15
Dzięki Marku za komentarz i komplement oraz bardzo dobrą… »
Marek Adam Grabowski
24/04/2024 13:46
Fajny odcinek. Dobra jest ta scena w kiblu, chociaż… »
Marian
24/04/2024 07:49
Gabrielu, dziękuję za wizytę i komentarz. Masz rację, wielu… »
Kazjuno
24/04/2024 07:37
Dzięki piękna Pliszko za koment. Aż odetchnąłem z ulgą, bo… »
Kazjuno
24/04/2024 07:20
Dziękuję, Pliszko, za cenny komentarz. W pierwszej… »
dach64
24/04/2024 00:04
Nadchodzi ten moment i sięgamy po, w obecnych czasach… »
pliszka
23/04/2024 23:10
Kaz, tutaj bez wątpienia najwyższa ocena. Cinkciarska… »
pliszka
23/04/2024 22:45
Kaz, w końcu mam chwilę, aby nadrobić drobne zaległości w… »
Darcon
23/04/2024 17:33
Dobre, Owsianko, dobre. Masz ten polski, starczy sarkazm… »
gitesik
23/04/2024 07:36
Ano teraz to tylko kosiarki spalinowe i dużo hałasu. »
Kazjuno
23/04/2024 06:45
Dzięki Gabrielu, za pozytywną ocenę. Trudno było mi się… »
Kazjuno
23/04/2024 06:33
Byłem kiedyś w Dunkierce i Calais. Jeszcze nie było tego… »
Gabriel G.
22/04/2024 20:04
Stasiowi się akurat nie udało. Wielu takim Stasiom się… »
Gabriel G.
22/04/2024 19:44
Pierwsza część tekstu, to wyjaśnienie akcji z Jarkiem i… »
Gabriel G.
22/04/2024 19:28
Chciałem w tekście ukazać koszmar uczucia czerpania, choćby… »
ShoutBox
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty