Samotna - anielica
A A A
Na granatowym, czarnym niebie pojawił się księżyc w pełni. Zasłona w sypialni drgnęła gwałtownie. Na łóżku leżała dziewczyna. Twarz ukryła w poduszce, w którą cicho szlochała. Drzwi od pokoju były uchylone. W nich stała matka dziewczyny. Kobieta miała strapioną minę, zastanawiała się, dlaczego jej dziecko od paru dni płacze po nocach. Nie chciała na siłę ingerować w życie córki, ale nie mogła znieść myśli, że jej dziecko cierpi. W końcu przemogła się i weszła do pokoju. Zbliżyła się do córki i zaczęła ją głaskać po głowie.
- Kochanie, co ci dolega? Czemu co noc płaczesz? - patrzyła zatroskana na swoją córkę.
- Mamo, nic mi nie jest - odpowiedziała niewyraźnie Estera, bowiem twarz miała nadal ukrytą w poduszce.
- Jak to Esterko? Gdyby wszystko było w porządku, nie płakałabyś po nocach.
-Proszę cię, mamo, nie marnuj na mnie czasu, bo nie warto - tu dziewczynie załamał się głos i wybuchnęła płaczem.
- Ależ dziecko, czemu tak mówisz, przecież ja cię kocham. Pamiętaj o tym, że ja cię kocham i cierpię, gdy widzę, że jesteś nieszczęśliwa.
- Nie martw się o mnie, mamo, jakoś to będzie. Niebawem skończy się to wszystko.
Po tych słowach dziewczyna podniosła głowę, spojrzała na matkę. Twarz miała bladą niczym płótno. Jej brązowe oczy były pełne łez. Powiedziała:
- A teraz proszę, idź już.
- Nie, nie odejdę, dopóki nie dowiem się, co się dzieje. Dziś rozmawiałam z twoją wychowawczynią. Powiedziała mi, że wagarujesz - tu przerwała przełknęła ślinę, po czym dodała. - Siedzisz sama w ławce, nie integrujesz się z klasą, a do tego ubierasz się na czarno. Co się z tobą dzieje?!
- Ile razy mam powtarzać, że nic!- wybuchnęła dziewczyna. -Idź już stąd, zostaw mnie samą. Rozumieszr30; chcę zostać sama, sama z własnymi problemami. Ty i tak na nic mi się nie przydasz. Zajmij się lepiej tatą, bo wrócił z pracy pewnie znów jest pijany.
- Nie, nie kochanie, tatuś sobie poradzi. A ja chcę z tobą porozmawiać. Widzę, że coś cię trapi i nie mogę ci pomóc, a tak bym chciała ci ulżyć.
W tym momencie Estera poderwała się z łóżka i wrzasnęła:
- Zajmij się sobą i tatą. Już nie mogę patrzeć na to, jak dzień w dzień są awantury, jak siedzisz struchlała gdzieś w kącie.
- Kochanie już tak nie jest, to przeszłość - Ewa z trudem wypowiedziała te słowa.
- Ale miesiąc temu tak było- powiedziała rozżalonym głosem dziewczyna.
-Ale już tak nie jest. Sama widzisz, kochanie, jest poprawa.
- Tak, ale powiedz mi mamo, na ile, na jak długo?
Estera była cała roztrzęsiona, ręce jej drżały. Usta miała sine, twarz jeszcze bledszą niż przed paroma minutami. Mówiła szybko, ale zrozumiale, z wielką precyzją wymawiała każdą końcówkę wyrazu. W pokoju było słychać tylko ją i ciche tykanie zegara.
Kobieta podeszła do dziewczyny i mocno przytuliła ją do piersi. Pomieszczenie, w którym znajdowały się, było ciemne, jedynie blask księżyca wpadał przez okno. Stały tak przytulone do siebie. Matka głaskała córkę po plecach. W pewnej chwili dał się słyszeć hałas. Był to tata Estery pan Jan. Wracał z pracy lekko podpity.
Estera drgnęła i mocniej przywarła do matki.
- Nie bój się słonko, Mama zaraz wróci, tylko pomoże się tacie położyć spać - po tych słowach pocałowała Esterkę w czółko i wyszła z pokoju.
Dziewczyna została sama w sypialni. Rzuciła się na łóżko z jeszcze większym płaczem, lecz nikt jej nie słyszał. Jej szloch zagłuszał krzyk pijanego ojca.
Estera tak naprawdę nie chciała być sama. Pragnęła bliskości swojej mamy, tego, by ją przytuliła, powiedziała dobre słowo, że wszystko będzie w porządku. Ale niestety, nie było tak. Estera rzadko mogła porozmawiać ze swą mamą, która niewiele o niej wiedziała, jakie ma problemy, jakiej muzyki słucha i z kim się zadaje. Estera była pozostawiona sama sobie, nie miała do kogo iść ze swoimi problemami, dlatego też planowała się zabić.
Leżała tak na łóżku, a jej czarne włosy były w nieładzie rozsypane po całej poduszce. W pewnej chwili poderwała się, sięgnęła po swój pamiętnik, który schowała przed matką i nerwowo zaczęła pisać.

Śmierć śmierci i to jak najszybciej
Niech przyjdzie po mnie.
Nie chcę żyć na tym paskudnym świecie
Gdzie jest tyle cierpienia?
TO JEST JUŻ KONIEC
DZIŚ SKOŃCZĘ Z TYM MARNYM ŻYCIEM. O TAK TO KONIEC KONIEC!!!!

Kiedy dziewczyna skończyła pisać, na zegarze wybiła północ. W pokoju nadal panował mrok. Estera odłożyła pamiętnik na biurko. Schyliła się i sięgnęła do szuflady, w której miała schowane tabletki nasenne podwędzone z domowej apteczki. Trzymała fiolkę w ręce. Serce waliło jej mocno. Czuła jak krew pulsuje jej w żyłach. Zastanawiała się, czy ma to zrobić. Po chwili odważyła się wziąć jedną tabletkę, następnie drugą i trzeciąr30; Poczuła lekką senność, ale nadal nie dostrzegała jakiejś poważniejszej rekcji ciała. Zdumiona wzięła kolejną tabletkę i jeszcze jedną. Opakowanie było już puste. Po chwali poczuła oczekiwane efekty. Przed oczami robiło jej się ciemno. W uszach słyszała jeden wielki szum. Serce biło coraz mocniej i mocniej, z każdą chwilą przyspieszało.
W końcu stało się! Straciła przytomność. Upadła na podłogę i leżała tam jak kukła.


Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
anielica · dnia 25.06.2009 09:09 · Czytań: 816 · Średnia ocena: 2,3 · Komentarzy: 12
Inne artykuły tego autora:
  • Brak
Komentarze
TomaszObluda dnia 25.06.2009 14:03
[code]Na granatowym, czarnym[/code]granatowo-czarnym , chyba?

Cytat:
Siedzisz sama w ławce, nie integrujesz się z klasą, a do tego ubierasz się na czarno. Co się z tobą dzieje?!
jak to co zbyt dużo telewizji i czytania blogów :lol: to się nazywa EMOcjonalność.

Eh powiem, ci niby nie jest źle. Ale mnie nudziło. To znaczy dialog mnie męczył. Taka blogowa opowiastka. Mam nadzieję, że inni się wypowiedzą konkretniej, ja nie mam pomysłu co napisać. Do kolejnego razu. Pozdro
Usunięty dnia 25.06.2009 14:04 Ocena: Dobre
Eh, za stara jestem na takie emo klimaty... Jakoś historia nie zrobiła na mnie wrażenia.

Co do stylu, całkiem gładko, choć było parę potknięć. Czyta się przyjemnie, tylko momentami dialog wydaje się zbyt sztuczny.
anielica dnia 25.06.2009 14:40
drodzy moi to prawdziwa historia tylko z lekka podkoloryzowana. Dzięki za krytykę :)
Usunięty dnia 25.06.2009 14:47 Ocena: Przeciętne
Cytat:
Na łóżku leżała dziewczyna. Twarz ukryła w poduszce, w którą cicho szlochała. Drzwi od pokoju były uchylone. W nich stała matka dziewczyny. Kobieta miała strapioną minę, zastanawiała się, dlaczego jej dziecko od paru dni płacze po nocach. Nie chciała na siłę ingerować w życie córki, ale nie mogła znieść myśli, że jej dziecko cierpi. W końcu przemogła się i weszła do pokoju. Zbliżyła się do córki i zaczęła ją głaskać po głowie.
- Kochanie, co ci dolega? Czemu co noc płaczesz? - patrzyła zatroskana na swoją córkę.


zbyt dużo powtórzeń, proponuję metodę "na przemian" - raz dziewczyna, potem dziecko, następnie córka

Cytat:
- Jak to(,) Esterko?


brakujący przecinek

Cytat:
- Ależ dziecko, czemu tak mówisz, przecież ja cię kocham. Pamiętaj o tym, że ja cię kochami cierpię, gdy widzę, że jesteś nieszczęśliwa.


powtórzenia

Cytat:
Powiedziała mi, że wagarujesz - tu przerwała(,) przełknęła ślinę, po czym dodała.


brakujący przecinek

Cytat:
Rozumieszr30; chcę zostać sama, sama z własnymi problemami. Ty i tak na nic mi się nie przydasz. Zajmij się lepiej tatą, bo wrócił z pracy(,) pewnie znów jest pijany.


1. musisz pozbyć się tej r-ki
2. brakujący przecinek

Cytat:
- Nie, nie(,) kochanie, tatuś sobie poradzi.


brakujący przecinek

Cytat:
W tym momencie Estera poderwała się z łóżka i wrzasnęła:
- Zajmij się sobą i tatą. Już nie mogę patrzeć na to, jak dzień w dzień są awantury, jak siedzisz struchlała gdzieś w kącie.


skoro Estera wrzasnęła, proponuję wszystkie kropki zamienić na wykrzykniki, ponieważ nie widać tu oczekiwanego zabarwienia uczuciowego

Cytat:
- Kochanie(,) już tak nie jest, to przeszłość


brakujący przecinek

Cytat:
Był to tata Estery (-) pan Jan.


proponuję wstawić myślnik albo przecinek, by było bardziej przejrzyście

Cytat:
- Nie bój się(,) słonko, Mama zaraz wróci, tylko pomoże się tacie położyć spać


1. brakujący przecinek
2. przecinek zamiast kropki przed "Mama"

Cytat:
O TAK(,) TO KONIEC(,) KONIEC!!!!


brakujące przecinki

Cytat:
Czuła(,) jak krew pulsuje jej w żyłach.


brakujący przecinek

Cytat:
następnie drugą i trzeciąr30;


r-ka do usunięcia

Cytat:
Zdumiona(,) wzięła kolejną tabletkę i jeszcze jedną.


brakujący przecinek

To opowiadanie nie wywarło na mnie żadnego wrażenia. Nic, zero emocji. Takich opowieści jest miliony - o nieszczęśliwych nastolatkach i próbach samobójczych. Myślałam, że Estera płacze z poważniejszego powodu. Jednym słowem - nuda.

Przeciętny.
GoldKate dnia 25.06.2009 14:53 Ocena: Przeciętne
Niestety zgadzam się z "przedmówcą", może powinnaś bardziej polegać na opisach, które zadziałałyby na zmysły. Początek o zasłonie, która nagle drgnęła i księżycu w pełni jest krokiem w te klimaty :)
Próbuj dalej, trzymam kciuki!
tequila dnia 25.06.2009 15:05 Ocena: Dobre
Ja do tego powyżej dodam tylko to, co mnie drażni najbardziej "pocałowała Esterkę w czółko" brakuje tylko "i odgarnęła z czółka rączką włoski" - litości! Poza tym faktycznie dialog ciut męczy, może warto by go ciut zmienić? Mimo wszystko czyta się Ciebie nieźle.
ginger dnia 25.06.2009 16:09 Ocena: Przeciętne
Cytat:
Na granatowym, czarnym niebie pojawił się księżyc w pełni. Zasłona w sypialni drgnęła gwałtownie. Na łóżku leżała dziewczyna.

Pierwsze zdanie ma przecinek zamiast myślnika. Poza tym wszystkie trzy niczym się ze sobą nie łączą. Takie zdania wybrane na chybił-trafił. To nie brzmi jak wprowadzenie.

Bałagan w interpunkcji, masa zdrobnień, które wnerwiają (to chyba rodzinne... :rol: ), powtórzenia. Styl wymaga dopracowania, bo nuży. Temat... Z całym szacunkiem - ale nudne to jak flaki z olejem. Nastolatka, która chce się zabić, bo ma źle w domu, a największym problemem jej mamy jest kolor ubrań... Przykro mi, ale do mnie nie trafia.

Jesteśmy krytyczni, bo na tym to polega - jeden pisze, reszta mówi mu, co należy poprawić. U Ciebie do poprawienia jest mnóstwo... Ale to dopiero początki, każdy to przeszedł. Potem będzie lepiej :)
Elwira dnia 25.06.2009 19:57 Ocena: Przeciętne
Eh, za krytykę dziękujesz, ale widzę, że wytkniętych błędów nie chciało Ci się poprawić. Nie będę się wiec wysilać i dodawać swoich pięciu groszy.
Tekst nudnawy, mało odkrywczy, nieciekawie napisany. Nie ma tu nic, co by zachwyciło, zatrzymało na dłużej. Cóż... Nie przemówiło do mnie. Poza tym nie bardzo lubię taką tematykę.
Pozdrawiam.
milla dnia 26.06.2009 14:28 Ocena: Przeciętne
W pierwszym akapicie zdania lecą jak z karabinu. bach! bach!
Dialogi takie sztucznawe czasem, niezbyt ciekawe. całość też trochę nudnawa. no włąściwie nie bardzo wiem, co o tym tekscie powiedzieć, bo taki on nijaki. poczekam na kolejne:)
pzdr
Miladora dnia 26.06.2009 14:46 Ocena: Przeciętne
Anielico, przeczytałam Twoją wypowiedź w shoucie odnośnie tego tekstu i zajrzałam, żeby samej sprawdzić, czy przypadkiem nie masz racji... No i przykro mi bardzo, ale niestety ten tekst jest rzeczywiście przeciętny, jeżeli nie wręcz słaby.
Oczywiście, nie ma na pp wymogu poprawiania utworów, ale mnóstwo osób to czyni i co ciekawsze, im ktoś jest lepszym twórcą, tym bardziej domaga się uwag i punktowania błędów. A w dodatku poprawia je i jeszcze dziękuje za komentarze.
Może Ci to da do myślenia? Nie wiem... ;)
Pozdrawiam
Hard dnia 18.08.2009 14:19 Ocena: Dobre
Stawiam dobry za pomysł. Można by ta opowieść trochę rozwinąć, dodać dramatu, trochę horroru. Będzie lepiej.:)
Douross dnia 30.08.2009 13:37 Ocena: Przeciętne
Cytat:
W końcu stało się! Straciła przytomność. Upadła na podłogę i leżała tam jak kukła.

Te trzecie zdanie jest takie nijakie... Zupełnie nie pasuje na zakończenie, jak dla mnie...
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Marek Adam Grabowski
29/03/2024 13:24
Dziękuję za życzenia »
Kazjuno
29/03/2024 13:06
Dzięki Ci Marku za komentarz. Do tego zdecydowanie… »
Marek Adam Grabowski
29/03/2024 10:57
Dobrze napisany odcinek. Nie wiem czy turpistyczny, ale na… »
Kazjuno
27/03/2024 22:12
Serdeczne dzięki, Pliszko! Czasem pisząc, nie musiałem… »
pliszka
27/03/2024 20:55
Kaz, w niektórych Twoich tekstach widziałam więcej turpizmu… »
Noescritura
25/03/2024 21:21
@valeria, dziękuję, miły komentarz :) »
Zdzislaw
24/03/2024 21:51
Drystian Szpil - to i mnie fajnie... ups! (zbyt… »
Drystian Szpil
24/03/2024 21:40
Cudny kawałek poezji, ciekawie mieszasz elokwentną formę… »
Zdzislaw
24/03/2024 21:18
@Optymilian - tak. »
Optymilian
24/03/2024 21:15
@Zdzisławie, dopytam dla pewności, czy ten fragment jest… »
Zdzislaw
24/03/2024 21:00
Optymilian - nie musisz wierzyć, ale to są moje wspomnienia… »
Optymilian
24/03/2024 13:46
Wiem, że nie powinienem się odnosić do komentarzy, tylko do… »
Kazjuno
24/03/2024 12:38
Tu masz Zdzisław świętą rację. Szczególnie zgadzam się z… »
Zdzislaw
24/03/2024 11:03
Kazjuno, Darcon - jak widać, każdy z nas ma swoje… »
Kazjuno
24/03/2024 08:46
Tylko raz miałem do czynienia z duchem. Opisałem tę przygodę… »
ShoutBox
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
  • Slavek
  • 22/03/2024 19:46
  • Cześć. Chciałbym dodać zdjęcie tylko nie wiem co wpisać w "Nazwa"(nick czy nazwę fotografii?) i "Album" tu mam wątpliwości bo wyskakują mi nazwy albumów, które mam wrażenie, że mają swoich właścicieli
  • TakaJedna
  • 13/03/2024 23:41
  • To ja dziękuję Darconowi też za dobre słowo
  • Darcon
  • 12/03/2024 19:15
  • Dzisiaj wpadło w prozie kilka nowych tytułów. Wszystkie na górną półkę. Można mieć różne gusta i lubić inne gatunki, ale nie sposób nie docenić ich dobrego poziomu literackiego. Zachęcam do lektury.
  • Zbigniew Szczypek
  • 06/03/2024 00:06
  • OK! Ważne, że zaczęłaś i tej "krwi" nie zmyjesz już z rąk, nie da Ci spać - ja to wiem, jak Lady M.
Ostatnio widziani
Gości online:67
Najnowszy:wrodinam